Jak odnosi The New York Times, Twitter aktualnie rozważa sposoby na zwiększenie swoich przychodów. Pomóc ma w tym sprzedaż nazw użytkowników.
Twitter rozpocznie sprzedaż kont użytkowników?
W listopadzie ubiegłego roku, zaledwie dwa tygodnie po przejęciu Twittera, Elon Musk nie wykluczył, że możliwe jest bankructwo Twittera. Na platformie pojawiła się ostatnio zapowiedź kolejnych nowości, jednak dotyczą one interfejsu serwisu, a nie nowych możliwości generowania zysków. W tym może pomóc coś innego. W zeszłym miesiącu Elon Musk zapowiedział w tweecie, że Twitter wkrótce usunie nieaktywne konta. Najwyraźniej nie bez powodu.
Według nowego raportu The New York Times, Twitter rozważa sprzedaż nieaktywnych profili jako sposób na zwiększenie przychodów. Ponoć zespół rozważał zorganizowanie aukcji internetowych, na których ludzie mogliby licytować nazwy użytkowników. O potencjalnym nowym źródle przychodów dyskutuje się co najmniej od grudnia. Nie wiadomo, czy pomysł dojdzie do skutku, a jeśli tak, to nie jest jasne, czy wpłynie na wszystkie nazwy użytkowników, czy tylko na niektóre z nich.
Regulamin Twittera zabrania handlowania nazwami użytkowników
Polityka Twittera nie zezwala na kupowanie i sprzedawanie nazw użytkowników. Pomimo tej zasady ludzie od lat mogą to robić na czarnym rynku. Praktyka ta przyciągała też w przeszłości hakerów. Przykładowo w 2020 roku nastolatek został aresztowany po włamaniu się do sieci społecznościowej i zdobyciu nazw użytkowników w celu ich sprzedaży. Haker włamał się na konta wielu osób publicznych, w tym Elona Muska, byłego prezydenta Baracka Obamy, Billa Gatesa i innych.
Twitter stara się zwiększyć przychody
Firma dokonała już pewnych zmian w ciągu ostatnich kilku miesięcy, aby zwiększyć przychody. Na początku tego miesiąca poinformowano, że planowane jest zniesienie zakazu reklam politycznych w „nadchodzących tygodniach”. Z kolei w listopadzie 2022 roku sieć społecznościowa wznowiła subskrypcję Twitter Blue, która kosztuje 8 dolarów miesięcznie i umożliwia uzyskanie zweryfikowanego konta.
Źródło: nytimes.com
Komentarze
2