Abramsy i K2 Black Panther. Wielka czołgowa reforma - Polska potęgą pancerną?
Stare, pamiętające PRL czołgi T-72 pojechały na ukraiński front, lost Twardych i Leopardów jest przesądzony, a wkrótce wylądują w Polsce amerykańskie M1 Abrams i koreańskie K2. Trwają największe w historii zakupy czołgów, czyli nadrabianie 30-letnich zaległości na pełnym gazie.
- W zamian za 230 T-72 oddanych Ukraińcom dostaniemy 116 Abramsów.
- Polska kupi koreańskie czołgi K2 - na początek 180 sztuk.
- K2 zastąpią w przyszłości służące teraz w Wojsku Polskim PT-91 Twardy i Leopardy 2.
- Polska będzie miała jedne z najsilniejszych wojsk pancernych w Europie.
Na wojnę z Rosją wysłaliśmy ok. 230 T-72, które służyły w Siłach Zbrojnych RP. W zamian Amerykanie obiecali przekazanie używanych 116 Abramsów (dwa bataliony).
Za same Abramsy nie zapłacimy ani centa, więc faktycznie zostaną przekazane. Jednak trzeba będzie je rozkonserwować, a tu już wydatek po naszej stronie. Podobnie jak transport, modernizacja, części zamienne i wozy wsparcia. Abramsy przepłyną ocean i załatają dziurę w polskiej armii w przyszłym roku.
Dwa czołgi oddane w zamian za jeden, w dodatku używany, to opłacalny interes?
Abrams - pancerna legenda
Nie ma wątpliwości: Abramsy dzieli od T-72 przepaść. Po jednej stronie mamy legendarny czołg, który uchodzi za jeden z najlepszych na świecie, po drugiej sprzęt z latającą wieżyczką (pamiętacie niezliczone filmy i zdjęcia z Ukrainy?).
Amerykański czołg to technologia z początku XXI wieku, natomiast T-72 pojazd produkowany do lat 70-tych ubiegłego wieku. Nawet starsze “używki” będa zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż postsowieckie “teciaki”, do których m.in. będzie coraz trudniej o części zamienne.
“Abrams to czołg nowej generacji, bardzo zaawansowany technologicznie” - podkreśla pułkownik Jacek Lasota z Instytutu Strategii Akademii Sztuki Wojennej w Defence 24.
NATO wyliczyło, że potencjał T-72 i T-80 jest dwa razy mniejszy niż Abramsów - przypomniał niedawno gen. Maciej Jabłoński w “Polsce Zbrojnej”. Owszem, Rosjanie mogą nas zalać masą sprzętu. Tutaj polskim atutem jest najnowocześniejsza technologia, świetne systemy wsparcia dowodzenia i większe szanse na przeżycie załogi.
M1A2 Abrams i K2 Black Panther - dwie pancerne pięści
366 - tyle sztuk M1 Abrams będzie miała w sumie polska armia i to do 2026 roku. To wspomniane 116 używanych czołgów i zamówione wcześniej 250 pojazdów prosto z linii produkcyjnej (najnowsza wersja - M1A2 SEPv3). Poważna siła. Więcej “najlepszych czołgów świata” będą mieli tylko USA, Egipt i Arabia Saudyjska.
Nowym Abramsom będzie towarzyszyć 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules i 17 mostów M1074 Joint Assault Bridge oraz symulatory, logistyka, amunicja (koszt całości - 4,74 mld dolarów netto).
Na razie do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych zajechało pierwszych 28 M1A2 SEPv2, na których polscy żołnierze będą trenować obsługę Abramsów. To maszyny po generalnym remoncie wypożyczone przez US Army Europe. Jako pierwsi wsiądą do nich pancerniacy z 18 Dywizji Zmechanizowanej (w Poznaniu powstanie Akademia Abrams).
K2 Black Panther
Na Abramsach nie koniec reformy. To będzie jedna pancerna pięść. Drugą utworzą “czarne pantery” czyli pojazdy z Korei Południowej - czołgi podstawowe K2 (lub ich spolonizowana wersja K2PL).
“Kupimy minimum 180 sztuk K2” - ogłosił Mariusz Błaszczak, szef MON, w piątkowym wywiadzie dla “Sieci”. Czołgi jeszcze w tym roku trafią do Polski.
K2 będą służyły równolegle z Abramsami. K2/K2PL zastąpią w przyszłości ok. 232 PT-91 Twardy, które są teraz na służbie oraz Leopardy 2. Dlaczego koreańskie czołgi? Być może chodzi o szerszą współpracę przemysłową, której nie proponują Amerykanie. Na szybko dostaniemy K2, a później zostanie opracowana wersja spolonizowana czyli K2PL.
Jak wypada porównanie Abramsa i K2?
Oba pojazdy to czołgi podstawowe, czyli wszechstronne, służące do ataku i obrony. Mają podobne parametry, np. armatę 120 mm, choć różnią się m.in. systemem kierowania ogniem czy też system łączności.
Koreańczycy uszyli czołg pod swoje wymagania (czytaj do starcia z Koreą Północną). Stąd np. mocne opancerzenie przednie, a słabsze boczne. To może być dla nas problem - wojna na Ukrainie pokazała, że pojazdy narażone są na ogień broni przeciwpancernej z boku lub z góry. K2 musi mieć zatem zaawansowane systemy obrony aktywnej przed takim zagrożeniem - zauważył pułkownik Jacek Lasota z Instytutu Strategii Akademii Sztuki Wojennej w Defence 24.
Atutem K2 jest natomiast możliwość łatwego przezbrojenia w armatę kalibru 130 mm lub 140 mm.
“Gdyby ktoś mi powiedział: w czym chcesz siedzieć na polu walki, to bym biegł spirntem do Abramsa, bo jest zdecydowanie lepiej opancerzony, może K2 ma trochę lepszy system kierowania ogniem, ale dysponuje mniejszym zapasem amunicji i nie ma jej oddzielonej od załogi, a Abrams ma” - wyliczał na swoim kanale na YT Jarosław Wolski, ekspert ds. uzbrojenia.
Jest też jeszcze jeden element, o którym trzeba pamiętać: M1A2 Abrams i K2 Black Panther nie był testowany na polu walki (w przypadku Amerykanów chrzest bojowy przeszły starsze wersje). - A to jest sprawdzian dla czołgu - podkreśla płk. Lasota. Kupiec wybierający czołg opiera się w dużej mierze na materiałach marketingowych.
Z pewnością Wojsko Polskie będzie musiało zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z logistyką i szkoleniem załóg w trzech różnych systemach: Abrams, Leopard i K2.
Twardy na wschód?
T-72 wycofywane są z eksploatacji w najlepszy możliwy sposób czyli poprzez przekazanie ich Ukrainie. Każdego dnia upuszczają krwi Rosjanom zamiast rdzewieć w magazynach w Polsce.
Być może PT-91 Twardy też wyruszy na wschód bić się z wojskami Putina. Na razie to spekulacje. Jeżeli się potwierdzą,to Ukraińcy będą wdzięczni.
Twardy ma niezły pancerz reaktywny Erawa 1 i Erawa 2 (polska produkcja i patent), który zwiększa ochronę przed pociskami kumulacyjnymi oraz celownik z kamerą termowizyjną. Te czołgi znacząco wzmocniłyby potencjał Ukraińców - stwierdza Damian Ratka z Nowej Techniki Wojskowej na kanale Historia Realna na YT.
To jeszcze nie koniec ery czołgów
Czołg ma cały czas olbrzymie znaczenie na polu walki - podkreśla pułkownik Jacek Lasota z Instytutu Strategii Akademii Sztuki Wojennej w Defence 24. Czołg nie jest przeżytkiem, nawet w czasach amunicji krążącej, artylerii, Javelinów i innych przeciwpancernych pocisków kierowanych i niekierowanych. Służy do obrony i natarcia, a siła ognia, opancerzenie i manewrowość to jego atuty na współczesnym polu walki.
Źródło: Defence24, Polska Zbrojna
Komentarze
37https://polskatimes.pl/polska-kupi-116-uzywanych-czolgow-abrams-od-usa/ar/c1-16498049
Dostaja to ukraińcy od nas, nam za darmo nikt nie daje
Autorowi proponuję zapoznanie się z historią Abramsa, zamiast pisać takie bzdury.
A każdy wie ile pali taki czołg...
Jak więc jest sens pchania się w taki sprzęt który bez wsparcia lotniczego jest niczym ???
Ale i tak dobrze że modernizujemy sprzęt i trzeba przyznać że nasi wojskowi mają sprzęt z górnej półki.