Instalacja odtwarzacza jest dziecinnie prosta. Na początku wybieramy preferowane połączenie (cyfrowe, lub analogowe). Jeśli mamy możliwość wykorzystania złącza cyfrowego, to HDMI jest najbardziej polecane ze względu na dużo wyższą jakość dźwięku i obrazu (ważne w przypadku telewizorów Full HD). Jeśli dźwięk odtwarzany będzie za pośrednictwem kina domowego, najlepszą metodą jego przesyłu będzie połączenie optyczne. Wszystkie gniazda sygnałowe znajdują się w tylnej części odtwarzacza.
Po podłączeniu okablowania urządzenie uruchamia się samo (jeśli tak się nie stanie, uruchamiamy je pilotem). Telewizor ustawić należy na odbiór sygnału z odpowiedniego źródła: na przykład AV lub HDMI. Po wyświetleniu się menu głównego na ekranie telewizora wszystko jest już gotowe do pracy.
Obsługiwane formaty plików
Audio | MP3, WAV, AAC, OGG, FLAC, AIFF, Dolby Digital AC3, Dolby Digital Plus, DTS Digital Surround, Dolby True HD (downmix i passthrough), Tag ID3 |
Graficzne | BMP, JPEG, GIF, PNG, TIFF |
Wideo | MTS, TRP, ISO, MP4, MOV, XVID, AVI, DIVX, ASF, WMV, MKV, RM, RMVB, FLV, TS, M2TS, DAT, MPG 1/2/4, VOB, VC-1, H.264 |
Napisy | SRT, SUB, SMI, SSA, TXT (z polskimi znakami) |
Playlisty | brak |
Interfejs użytkownika jest przejrzysty i logicznie ułożony, więc nie powinniśmy mieć żadnych kłopotów z nawigacją po menu. Ikonki oraz tła są proste, czytelne i nowoczesne. Większość elementów graficznych oraz tekstowych jest duża i znakomicie widoczna z odległości około 4 metrów na telewizorach o przekątnej 30 cali. Komfort nawigacji określamy jako przyzwoity. Reakcje systemu na polecenia wydawane pilotem nie trwają zazwyczaj dłużej nić sekundę, ale bywają wyjątki - po podłączeniu kilku nośników przeglądanie listy plików nie należy do przyjemnych. System laguje wtedy dość modno.
Pierwszym z siedmiu głównych elementów menu są Filmy. Po ich wybraniu przechodzimy bezpośrednio do listy plików, na której wyświetlają się filmy umieszczone na wszystkich nośnikach podłączonych do plejera. Ma to swoje dobre i ze strony. Dobre są takie, że nie musimy przełączać się pomiędzy dyskami i pendrive'ami, ale dużym minusem jest chaos jaki wprowadza brak katalogów. Co prawda po lewej stronie interfejsu otrzymujemy możliwość przejścia do wybranego urządzenia i wyboru foldera, ale tam z kolei brakuje podglądu multimediów.
Pliki posortować możemy według nazwy lub daty. Po naciśnięciu klawisza FILE na pilocie otrzymujemy możliwość kopiowania, usuwania i wysyłania plików na inny dysk oraz zmiany ich nazwy.
Filmy możemy przewijać w przód i w tył z prędkością 32x. Przewijanie obrazu Full HD odbywa się bardzo płynnie, co oznacza, że komponenty odtwarzacza są dość wydajne. Dziwi więc lagowanie samego interfejsu. Najwyraźniej jest to spowodowane brakiem optymalizacji działania systemu.
Obraz powiększać możemy 8-krotnie. Płynność animacji w trakcie zoom'owania stoi na wysokim poziomie.
Przycisk OPTION otwiera podręczne menu ekranowe. Tutaj dopasujemy takie opcje jak: proporcje obrazu, napisy, ścieżka audio, przeskok do określonego czasu, powtarzanie (tytuł, rozdział, wszystko, wyłączone), czas pomijania (1-30 minut) oraz powiększenie i zmniejszenie obrazu. Jeśli podłączyliśmy do odtwarzacza zewnętrzny napęd optyczny, przyciskiem MENU otwieramy menu DVD/VCD, a klawiszem EJECT wysuwamy płytę.
Ekran konfiguracji napisów wygląda identycznie jak w innych O!Play'ach. Zaczynając od lewej wybierzemy odpowiedni język lub plik z napisami, następnie zmienimy ich położenie, rozmiar, synchronizację, kodowanie i kolor. Konfiguracja napisów w odtwarzaczach Asusa jest jedną z najlepszych i przy okazji najprostszych w tej klasie sprzętu.
O!Play HD2 nie zawiódł oczekiwań w kwestii jakości odtwarzania filmów i ilości obsługiwanych formatów. Prawie wszystkie deklaracje producenta miały pokrycie w rzeczywistości. Drobny wyjątek stanowiły pliki FLV, które niekiedy się nie otwierały. Formaty RMVB, MTS i M2TS nie stanowiły większego wyzwania dla plejera – odtwarzały się płynnie nawet w rozdzielczości Full HD i z zakodowanym dźwiękiem przestrzennym.
Drugim z siedmiu elementów menu głównego jest Muzyka. Sytuacja wygląda tutaj niemal identycznie jak w przypadku filmów. Pierwszym ekranem jest lista plików (naturalnie bez podglądu), które posortować możemy alfabetycznie lub według daty. Mamy też możliwość wyboru konkretnego albumu, wykonawcy, gatunku, roku wydania lub po prostu wyświetlić wszystko razem (ostatnia z tych opcji jest domyślna).
Bez problemu też skopiujemy i usuniemy pliki lub zmienimy ich nazwę.
Po wybraniu pożądanego pliku odtwarzanie rozpoczynamy przyciskiem PLAY lub OK. Ekran odtwarzania jest nieco skromniejszą wersją wcześniejszej listy plików. Muzyka wyświetla się po prawej stronie, a po lewej widzimy linię czasu, nazwę pliku i małe okienko z nutką. Teoretycznie byłoby to idealne miejsce do wyświetlania okładki albumu, jednak nie udało nam się uruchomić takowego podglądu w żadnym z testowanych plików. Głośność regulować możemy w skali od 0, do 31.
Przewijanie muzyki może się odbywać z prędkością 32x.
Powtarzać możemy jeden lub wszystkie pliki. Bez problemu uruchomimy też odtwarzanie losowe (shuffle). Wystarczy skorzystać z dedykowanych do tego przycisków na pilocie lub uruchomić menu opcji.
Wszystkie deklarowane formaty muzyczne wspierane były prawidłowo. Minus należy się jednak za brak wyświetlania okładek.
Zdjęcia znalazły się na trzeciej pozycji w menu głównym. Pliki graficzne wyświetlają się w postaci miniaturek. Podobnie jak filmy i muzykę, je też możemy kopiować, usuwać, wysyłać, zmieniać ich nazwę, sortować i wyszukiwać.
Najbardziej atrakcyjnym sposobem przeglądania grafik jest oczywiście pokaz slajdów. Po naciśnięciu klawisza OPTION na pilocie zdjęcia możemy obracać w lewo i prawo o 90 stopni. W menu podręcznym określimy też czas wyświetlania pojedynczego slajdu (od 2, do 30 sekund), efekt przejścia (siedem do wyboru, wszystkie losowo lub efekty wyłączone). Dostępny jest również popularny efekt Ken Burns, czyli płynne zoom'owanie obrazu. Powtarzanie obejmuje wszystkie pliki po kolei lub losowo.
Zdjęcia powiększać możemy nawet szesnastokrotnie.