Biorąc pod uwagę nasycenie internetu szkodliwym oprogramowaniem, podłączanie się do sieci bez żadnej ochrony jest ryzykowne. Aktywne korzystanie z najbardziej ryzykownych usług, jak e-mail, sieci P2P czy Rapidshare bez zabezpieczenia, może narazić cię na uszkodzenie systemu operacyjnego. To pociąga za sobą konieczność ponownej instalacji całego oprogramowania, co często zajmuje kilka godzin. Gdy mamy mniej szczęścia, oprócz zniszczenia systemu szkodliwe oprogramowanie może też sprawić, że stracisz cenne dane.
Groźna jest także kradzież tożsamości. Robaki internetowe po udanej infekcji i spenetrowaniu zabezpieczeń często ściągają programy przechwytujące dane wpisywane z klawiatury, czy też ruchy myszą. Dzięki temu atakujący wchodzi w posiadanie kodów dostępu do używanych przez nas serwisów internetowych. Pół biedy, jeśli będzie to konto do naszej-klasy, gdzie złośliwy haker może co najwyżej narobić nam wstydu, zasypując nasze konto nieprzyjemnymi obrazkami.
Gorzej, jeśli dostanie loginy do PayPala, Allegro czy banku online. Wówczas może wykorzystać je nie tylko do kradzieży, ale także użyć naszej tożsamości, np. konta w serwisie aukcyjnym z dobrym rekordem komentarzy, do oszustwa. Oczywiście policja szukająca przestępcy w pierwszej kolejności trafi pod nasz adres.
Najgorszym scenariuszem jest przyłączenie peceta do botnetu. Wówczas, podobnie jak w przypadku infekcji trojanem, jesteśmy stale narażeni na utratę danych. Dodatkowo komputer staje się jednym z węzłów zarządzanej przez mafię sieci komputerowej, co w niedługim czasie może ściągnąć na naszą głowę organy ścigania. W najlepszym wypadku może to się skończyć odcięciem od internetu, w najgorszym zaś koniecznością tłumaczenia się przed prokuratorem.
Według badania F-Secure aż 63 proc. rodzimych internautów jest świadomych zagrożeń płynących z internetu. W innych krajach ten odsetek jest znacznie mniejszy. W Szwecji podobne obawy podziela zaledwie czterech na dziesięciu internautów. Z tego względu oprogramowanie antywirusowe i pakiety Internet Security należą do najchętniej kupowanych programów.
Radzimy sięgnąć po te drugie, bo za cenę wyższą o kilkadziesiąt złotych oferują znacznie lepszy poziom ochrony, z czego skorzystają przede wszystkim mniej zaawansowani użytkownicy, czyli grupa najbardziej narażona na ataki za pośrednictwem eksploitów rozsyłanych w spamie i zagnieżdżonych w spreparowanych stronach WWW.
Aby pomóc w dokonaniu dobrego wyboru, przyjrzeliśmy się 12 pakietom zabezpieczającym Internet Security. To dobry moment na sporządzenie takiego zestawienia, bo wszyscy producenci zaprezentowali już najnowsze wersje pakietów przeznaczonych na rok 2010.
Uwzględnione w zestawieniu
- Norton Internet Security 2010
- ArcaVir 2009 Internet Security
- Kaspersky Internet Security 2010
- F-Secure Internet Security 2010
- Panda Internet Security 2010
- McAfee Internet Security 2010 PL
- G DATA InternetSecurity 2010
- NOD Smart Security
- AVG Internet Security 9
- Avira Premium Security Suite
- BitDefender Internet Security 2010
- Outpost Security Suite Pro 2010
Skuteczność programów antywirusowych
W zestawieniu nie weryfikowaliśmy skuteczności skanera antywirusowego. Bardzo wiarygodne informacje na ten temat można znaleźć w sieci na stronie AV-comparatives.org.
AV Comparatives to austriacka organizacja non-profit, która profesjonalnie testuje (na podstawie ponad 1,6 mln przykładów malware) i bezpłatnie udostępnia oceny skuteczności programów antywirusowych. Nowy test pojawia się co pół roku. Latem publikowana jest analiza wykrywania wirusów na podstawie sygnatur (sierpień 2009).
Oto pięć najskuteczniejszych antywirusów ujętych w tym zestawieniu. W nawiasie znajduje się wykrywalność wśród 1,6 mln malware'u (szkodliwe oprogramowanie):
- G Data (99,8 %)
- Avira (99,4%)
- McAfee (98,7%)
- Norton (98,4)
- Avast (98%)
Test mechanizmów wykrywających nieznane zagrożenia (analiza heurystyczna i behawioralna, listopad 2009).
Pięć najskuteczniejszych antywirusów ujętych w tym zestawieniu:
- Avira (74%)
- G Data (66%)
- Kaspersky (64%)
- NOD32 (60%)
- F-Secure (56%)
Dodajmy, że skuteczność Aviry została okupiona większą niż w pozostałych przypadkach liczbą fałszywych alarmów. Pozostałe antywirusy mają możliwość zwiększenia skuteczności analizy nieznanych zagrożeń poprzez zwiększenie czułości mechanizmu heurystycznego w opcjach. To jednak będzie pociągało za sobą wzrost fałszywych trafień.