Nieunikniony DirectX 12

Wszystko w rękach deweloperów

Nasze testy pokazały, że w grach, które korzystają z asynchronicznych obliczeń w przypadku karty AMD można sporo zyskać względem starszej wersji DirectX i to nawet w przypadku, gdy posiadamy relatywnie słaby procesor. Trudno jednak już teraz ocenić jak to będzie się przekładało na wydajność w przyszłych tytułach.

Tutaj najwięcej do powiedzenia mają deweloperzy. Na pierwsze testy gier opartych na popularnych silnikach ze wsparciem DirectX 12 przyjdzie poczekać. Najpewniej do premiery Battlefield 1, bowiem według zapowiedzi przedstawicieli EA wszystkie przyszłe tytuły studia będą wspierały (i wymagały) DX 12.

Przyszłość grania według Microsoftu

Od czasu premiery Windowsa 10 firma próbuje przekonać do niego graczy kusząc ich wydawaniem gier, które do tej pory były dostępne wyłącznie dla posiadaczy konsoli XboX One. Mowa tutaj o takich tytułach jak: Killer Instinct, Forza Motorsport 6: Apex, Gears of War czy Quantum Break.

Dodatkowo w trakcie tegorocznego E3 zapowiedziano całkiem pokaźną liczbę kolejnych tytułów wyłącznie dla Windows 10 / DirectX 12. Z ciekawszych z pewnością należy wymienić Battlefield 1, Forza Horizon 3 oraz Halo Wars 2. Patch DirectX 12 otrzyma również Total War: Warhammer. Widać więc wyraźnie, że producenci gier, powoli, ale zdecydowanie przechodzą na nowe API.

Przejście na DirectX 12 jest nieuniknione

Niezależnie od tego jak postrzegamy najnowszą wersję API Microsoftu, przesiadka na Windowsa 10 jeśli nie już teraz, to w najbliższej przyszłości stanie się koniecznością dla graczy. Nie ma bowiem wątpliwości, że to właśnie DirectX 12 stanie się standardem pośród deweloperów. I mowa tutaj o najdalej przyszłym roku.

Z ostatecznymi wnioskami wstrzymamy się do czasu kiedy to na rynku będzie dostępna większa liczba tytułów wspierających DX 12. Nie zmienia to jednak faktu, że korzyści z implementacji wspomnianego API w grach dla osób posiadających słabsze procesory w konkretnych produkcjach już teraz są znaczące.