Testujemy Hisense 65U7HQ - oficjalny model telewizora mistrzostw świata FIFA 2022
Po doświadczeniu zeszłorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej mogliście dojść do wniosku, że Wasz stary (telewizor) nie nadaje się już do oglądania meczów. Co może być zatem lepszą propozycją niż oficjalny model FIFA 2022? Sprawdzamy, czy faktycznie jest godzien uwagi.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Hisense.
W zeszłym roku odwiedziliśmy salon firmowy Hisense, aby zapoznać się z ich wyjątkowym telewizorem laserowym. Ten w sumie idealnie nadaje się do oglądania meczów, ale pod warunkiem, że mamy gdzie powiesić ekran 120” i że mamy budżet wysokości 23 tys. zł. To naturalnie nieco ponad typowe założenia zakupowe w naszym pięknym kraju, a chcieliśmy faktycznie przygotować dla Was test dobrego telewizora na mistrzostwa. Okazuje się, że najciemniej pod latarnią, gdyż to właśnie podczas nagrywania tamtego materiału w oko wpadł nam najnowszy model Hisense U7HQ, który to został wybrany oficjalnym telewizorem zeszłorocznych mistrzostw świata FIFA. Co to oznacza i co ten model faktycznie potrafi, przekonacie się z niniejszej recenzji – zapraszamy!
O czym przeczytamy w recenzji telewizora Hisense U7HQ w rozmiarze 65 cali
Hisense U7HQ odznacza się niestandardowym wyglądem – jest nowocześnie
Telewizor po wyjęciu z opakowania wymaga jedynie przykręcenia do dolnej krawędzi czterech śrub, trzymających jego podstawę. Ta jest bardzo nietypowego kształtu i nie stara się kopiować żadnych popularnych trendów, na czym wychodzi w naszej opinii bardzo dobrze. Telewizor wygląda dzięki niej znacznie świeżej, a jednocześnie stabilnie stoi na blacie.
Podstawka jest w całości metalowa i nie zajmuje przesadnie dużo miejsca.
Mimo tego nietypowego kształtu podstawki udało się zachować jej funkcjonalność w znaczeniu maskowania przewodów idących do odbiornika. Z tyłu każdej z nóżek umieszczono plastikowy klips, który będzie pilnować, aby kable właśnie przy samej nodze zbiegały się w dół. W typowych sytuacjach (kabel antenowy, HDMI i kabel sieciowy) wystarczają w zupełności.
Zasilanie do jednej nogi, a kable HDMI, antenowe, sieciowe itd. do drugiej.
Sam panel ma równie nowoczesną obudowę – z trzech stron otacza go tylko cieniutka (0,5 cm) aluminiowa ramka, która nietypowo chowa się za matrycą, co ponownie wygląda bardzo nowocześnie. Dolna krawędź tradycyjnie jest większa, ale i tak zalicza się do jednej z mniejszych, jakie ostatnio spotykamy (1,8 cm).
Dobrze widzicie – zarówno Dolby Vision, jak i Dolby Atmos są obecne w tym przystępnym cenowo modelu!
Linia boczna jest odpowiednio nowoczesna i bardzo pozytywnie wyróżnia telewizor na tle konkurencji. Zadbano nawet o atrakcyjne wzornictwo plastiku skrywającego elektronikę, co nie jest częstym widokiem w takim przedziale cenowym.
Podświetlenie z pełnym wygaszaniem strefowym zawsze oznacza nieco grubszą obudowę telewizora.
Ogólnie jakość wykonania, spasowania i użytych materiałów jest bardzo przyzwoita. Telewizor można powiesić na uchwycie ściennym (VESA 400x300), a dzięki przemyślanemu wgłębieniu na trzech złączy wyprowadzonych na tylnej ścianie (sieciowego, optycznego oraz USB) możliwe będzie usytułowanie panelu nawet relatywnie blisko ściany.
Hisense U7HQ stawia na nowe złącza
Skoro już przy tym temacie jesteśmy, to warto zwrócić uwagę na nowoczesne rozwiązania, jakie odnajdziemy w przypadku testowanego Hisense U7HQ. Łącznie do dyspozycji mamy:
- 2x HDMI 2.1 (4K/120Hz, w tym jedno eARC),
- 2x HDMI 2.0 (4K/60 Hz),
- 1x miniJack 3,5 mm (analogowe AV),
- 1x USB 3.2 (5 Gbps, 5V/1A),
- 1x USB 2.0 (0,5 Gbps 5V/0,5A),
- 1x RJ45 (GbE),
- 1x S/PDIF (optyczne),
- 1x CI+ (Common Interface),
- 1x antena DVB-T/T2/C,
- 1x antena DVB-S/S2,
- 1x miniJack 3,5 mm (słuchawkowe).
W praktyce oznacza to, że do telewizora podłączymy praktycznie wszystko, co tylko nam przyjdzie do głowy – dzięki temu, że nowych złączy HDMI mamy dwie sztuki, to nie musimy wybierać między soundbarem (eARC) a konsolą. Szybkie złącze USB nie tylko pozwoli oglądać filmy w wysokiej jakości z tak podpiętych nośników, ale również pozwoli zasilić starszego typu dyski talerzowe. Do tego mamy jeszcze Wi-Fi 5 wraz z Bluetooth 5.0.
Tak wyprowadzone złącza są łatwo dostępne, gdy telewizor już wisi na ścianie.
Hisense U7HQ możemy sterować pilotem, głosem lub aplikacją
Wspomniana wyżej komunikacja bezprzewodowa BT służy również do komunikacji z fabrycznym pilotem, co też nie jest jeszcze standardem w tej cenie. Co ciekawe, Hisense powrócił w tym roku do nieco starszego typu pilota, ale w tym przypadku jak najbardziej to posunięcie rozumiemy – telewizor dedykowany do oglądania piłki nożnej musi mieć przyciski numeryczne na pilocie :)
Przycisków do aplikacji jest mnóstwo, ale nie można zmienić ich przypisania.
W pilot wbudowany jest również mikrofon, zatem jeżeli nie chce nam się wpisywać długiej nazwy wyszukiwanego filmu/utworu, to zawsze możemy go po prostu wypowiedzieć. Telewizor przyjmuje również proste komendy, ale w praktyce (jak to zawsze bywa z obsługą głosową) zwykle te polecenia szybciej wykonamy ręcznie lub nawet sięgając po telefon i odpalając bardzo wygodną aplikację mobilną.
Aplikacja VIDAA dostępna jest na praktycznie każdy smartfon.
Tu ponownie trzeba Hisense pochwalić – aplikacja jest w pełni po polsku i w dodatku pozwala wygodnie przesyłać multimedia z telefonu prosto na telewizor (np. szybko pokazać rodzinie fotki z wycieczki albo odtworzyć ulubiony utwór). Aplikacja działa jednak tylko lokalnie (telefon musi być w tej samej sieci, co telewizor).
Donośne nagłośnienie – tego od Hisense U7HQ oczekują kibice
Nie będziemy Was czarować, że dwa głośniki o mocy 10 W każdy zagrają wyśmienicie w filmach, czy też tym bardziej muzyce – tu (dla uzyskania kinowych wrażeń) stanowczo potrzebny będzie dodatkowy soundbar albo inny zestaw kina domowego, z którymi Hisense U7HQ będzie świetnie współpracować (potrafi dekodować Dolby Atmos oraz DTS:X).
Jednakże w tym, do czego ten model projektowano, czyli do oglądania transmisji z meczów, sprawdza się wyśmienicie. Dźwięk jest czysty i odpowiednio podbity na środku (a może raczej wybrakowany na górze i dole?), co sprawia, że głos komentatora jest idealnie słyszalny. Maksymalna głośność na poziomie 86 dB to również całkiem dobry wynik. Wbudowane głośnik sprawdzą się również dosyć dobrze w typowej ramówce TV.
System VIDAA w Hisense U7HQ to bardzo mocny zawodnik
Telewizory Hisense sprzedawane w Polsce wyposażone są w system VIDAA - Smart TV autorstwa Hisense. Pisaliśmy już o nim przy okazji testów droższego OLED Hisense A85H, więc tutaj tylko przypomnimy, że jest to realna konkurencja dla systemów, takich jak Tizen lub WebOS. Oferuje wsparcie dla większości popularnych aplikacji (a wraz z dodaniem w grudniu obsługi HBO Max i być może Player, będzie już faktycznie komplet), działa bardzo płynnie i radzi sobie z odtwarzaniem nawet bardzo dużych plików z podpiętych nośników (lub bezpośrednio z sieci lokalnej/Internetu).
VIDAA nie tylko jest funkcjonalna, ale również wygląda bardzo atrakcyjnie.
Menu ustawień oferuje dostęp do bardzo wielu opcji, zarówno obrazu, jak i dźwięku. Jest przy tym intuicyjne i zawsze łatwo dostępne (bez wyłączania aktualnie oglądanej treści). Podczas naszych dwutygodniowych testów pojawiła się nawet drobna aktualizacja, której pobranie telewizor automatycznie zaproponował – miejmy nadzieję, że takie zaangażowanie ze strony producenta utrzyma się przez dłuższy czas.
Menu jest bardzo dobrze przetłumaczone, a opcje dodatkowo są opisywane po najechaniu na nie – nikt tu się nie zgubi.
Specyfikacja telewizora Hisense 65U7HQ
Przekątna: | 65" |
Proporcje: | 16:9 |
Rozdzielczość: | 3840x2160 px |
Powłoka: | antyrefleksyjna |
Maksymalne odświeżanie: | 120 Hz |
Obsługiwane kolory: | 10 bit (8 bit + FCR - 1,07 mld) |
Jasność: | 600 nit HDR; 400 nit SDR |
Podświetlenie: | WLCD FALD |
Kontrast: | 5000:1; dynamiczny 50 000:1 |
Typ matrycy: | ULED (VA + QD) |
Regulacja ułożenia: | brak |
Głośniki: | 2x10 W |
Porty: | 2x HDMI 2.1 (4K, 120 Hz, jedno z eACR); 2x HDMI 2.0 (4K, 60 Hz); 1x AV analogowe (3,5 mm); 2x antenowe; 1x S/PDIF (optyczne); 1x słuchawkowe (3,5 mm); 2x USB (3.2 typu A 5V/1 A + 2.0 typu A 5V/0,5 A); 1x RJ45 (Gigabit Ethernet); 1x port kart CI 1.4 |
Tuner TV: | analogowy (NTCS/PAL/SECAM); DVB-T/T2 (HEVC); DVB-C; DVB-S/S2; HbbTV 2.0.2 |
HDR: | HDR10; HDR10+; HLG; HLG Photo; Dolby Vision |
SmartTV: | System VIDAA U6.0; Aplikacja mobilna |
Obsługiwane formaty audio: | Dolby Digital Plus; Dolby True HD; Dolby Atmos; DTS:X; DTS HD; MP3/AAC/WMA Pro; FLAC/Apple Lossless/WAV |
Obsługiwane formaty video: | AVI/HEVC/MKV/WMV; MP4/M4v/FLV; 3GPP/VRO/VOB/TS/PS |
Obsługiwane formaty obrazu: | JPEG/PNG/GIF; HLG Photo; MPO |
Kąty widzenia: | 178/178 |
Indeks płynności: | 2600 PQI |
Input lag: | <10 ms (tryb gry @ 120 Hz) |
Pokrycie gamutów: | 100% sRGB; 92% DCI-P3; >60% BT.2020 |
Waga: | 18,1 kg bez podstawki; 21,5 kg z podstawką; 29 kg z opakowaniem |
Wymiary (sze. x wys. x gł.): | 1451 x 891 x 76 mm bez podstawki; 1451 x 830 x 307 mm z podstawką |
Standard VESA: | tak, 400x300 |
W zestawie dodatkowo: | pilot; baterie; podstawa |
Komunikacja: | LAN; Wi-Fi (A/B/N/AC); Wi-Fi Direct; DLNA; Bluetooth 5.0 |
Funkcje: | VIDAA Voice/Amazon Alexa; wybrane aplikacje VOD; tryb gry; upłynniacz ruchu; polecenia głosowe; redukcja szumów; automatyczny tryb niskich opóźnień; skalowanie do 4K |
Kolor: | aluminium; czarny plastik z tyłu obudowy |
Pobór energii: | 0,5-200 W; typowo ~111 W; klasa 2021: G |
Gwarancja: | 2 lata |
Cena w dniu testu: | 3999 zł |
Jakość obrazu to ogromna zaleta Hisense U7HQ – zwłaszcza w trybie sportowym!
Testowany telewizor wyposażono w matrycę VA, która kolor uzyskuje za sprawą powłoki kropek kwantowych. Panel posiada natywną głębię kolorów na poziomie 8 bit, którą dodatkowo rozszerza funkcja FRC, co przekłada się na możliwość wyświetlenia ponad miliarda różnych barw. Testy wykonywaliśmy z użyciem kolorymetru XRite i1dispaly Pro, po podłączeniu telewizora do karty graficznej NVIDIA RTX 4090. Pomiary dokonywaliśmy po aktualizacji oprogramowania telewizora do najnowszej wersji.
Pomiar predefiniowanych profili obrazu
Pomiar\Profil (domyślny poziom kontrastu) | Standard 80% | Sport 85% | Dynamiczny 85% | Filmmaker 77% | Kino-Dzień 73% | Kino-Noc 69% |
Jasność maksymalna (SDR): | 271 cd/m2 | 484 cd/m2 | 518 cd/m2 | 241 cd/m2 | 284 cd/m2 | 229 cd/m2 |
Luminacja czerni: | 0,046 cd/m2 | 0,010 cd/m2 | 0,010 cd/m2 | 0,010 cd/m2 | 0,012 cd/m2 | 0,010 cd/m2 |
Kontrast (FALD): | 5907:1 | 49 213:1 | 52 191:1 | 23 693:1 | 24 428:1 | 23 373:1 |
Gamma: | 1.87 | 1.97 | 2.01 | 2.10 | 2.06 | 2.11 |
Punkt bieli: | 9073 K | 10 587 K | 10 839 K | 7036 K | 7009 K | 6968 K |
sRGB ΔE*00 (średnia/maks.): | 2.80 / 5.17 | 4.05 / 8.30 | 4.89 / 11.9 | 1.90 / 4.31 | 2.04 / 4.63 | 1.90 / 4.76 |
DCI-P3 ΔE*00 (średnia/maks.): | 2.44 / 4.92 | 3.76 / 7.92 | 4.60 / 9.06 | 1.99 / 4.10 | 2.12 / 4.51 | 2.02 / 4.71 |
BT2020 ΔE*00 (średnia/maks.): | 4.38 / 11.6 | 5.85 / 13.4 | 6.83 / 14.9 | 4.12 / 13.1 | 4.18 / 13.3 | 4.01/ 13.0 |
Przyznamy, że tego się nie spodziewaliśmy po telewizorze w tej cenie, który dodatkowo jest dedykowany do sportu – odwzorowanie kolorów gamutu DCI-P3 w profilach filmowych (w tym również dostępny tutaj Filmmaker) z delta E na poziome 2.0 to wyśmienity wynik godny nawet 2x droższych odbiorników. Co jednak w tym przypadku ważniejsze, to nadal dobrze skalibrowany tryb sportowy! Większość telewizorów w takim trybie znacznie przerysowuje kolory, tymczasem Hisense nadal zachowuje przyzwoity poziom odwzorowania barw, a zieleń i kolory "skóry" odwzorwuje w zasadzie idealnie (zatem murawa wygląda jak powinna, a piłkarze wyglądają jak ludzie).
Weryfikacja odwzorowania kolorów w gamucie DCI-P3 dla fabrycznych profili (od lewej): Standard, Sport oraz Filmmaker
Nie oznacza to jednak, że tryb sportowy nie robi tego, co robić powinien – nadal mamy tu znacznie podbitą jasność, zimniejszą biel (co idealnie pasuje do stadionowego oświetlenia) oraz przede wszystkim większą płynność ruchu (ale o tym nieco więcej za moment). Tego jednak należało się spodziewać po oficjalnym telewizorze FIFA 2022, zatem wróćmy do tego, co jest zaskoczeniem, czyli jakości obrazu POZA sportem.
Wizualizacja pokrycia gamutów - od lewej kolejno: sRGB, DCI-P3 oraz BT.2020.
Okazuje się, że Hisense U7HQ jest zdolny pokryć 92% filmowej przestrzeni DCI-P3, co stawia go na równi ze znacznie droższymi modelami, polecanymi właśnie do filmów. A jeżeli dodatkowo zainwestujemy w profesjonalną kalibrację, to otrzymujemy idealne odwzorowanie tego gamutu! Wszystko to za cenę, którą już mogliście podejrzeć w tabelce wyżej – 3999 zł.
Weryfikacja odwzorowania kolorów po kalibracji w (kolejno od lewej) gamutach sRGB, DCI-P3 oraz BT.2020.
Realnie jedyne, do czego tutaj można by się w minimalnym stoponiu przyczepić, to dosyć przeciętne kąty widzenia (typowo dla matrycy VA) i wyraźnie widoczny pod takimi kątami efekt halo (aureoli) wokół małych obiektów na czarnym tle (również typowe, tym razem dla telewizorów z ogólnie porządnym wygaszaniem strefowym). Ale to już w zasadzie kwestia podświetlenia, które teraz właśnie omówimy.
Hisense U7HQ zaskakuje również podświetleniem
Już na wstępie wspomnieliśmy, że Hisense postanowiło ten model wyposażyć w podświetlenie typu FALD – zatem bezpośrednie wygaszanie strefowe całego panelu. Jako że mówimy o klasycznych LED, to stref tych nie ma bardzo wiele (dla naszego, 65-calowego panelu jest ich 90, podczas gdy 75-calowy model oferuje ich 120, a 55-calowy - 72), jednak to i tak znaczny skok jakości w działaniu HDR względem typowej konkurencji, która nie posiada strefowego wygaszania. Zwłaszcza, że Hisense nie oszczędzało również na sile podświetlenia.
Pomiar jasności SDR i HDR Hisense U7HQ (65")
profil Dynamiczny, maksymalna jasność, więcej = lepiej
procent rozświetlonej powierzchni ekranu | SDR stabilne (po 5 s) | SDR chwilowe (błysk) | HDR stabilne (po 5 s) | HDR chwilowe (błysk) |
syntetyczne 1%: | 364 nit | 394 nit | 637 nit | 646 nit |
syntetyczne 4%: | 395 nit | 406 nit | 642 nit | 652 nit |
syntetyczne 9%: | 401 nit | 404 nit | 650 nit | 654nit |
syntetyczne 25%: | 405 nit | 407 nit | 648 nit | 666 nit |
syntetyczne 49%: | 403 nit | 404 nit | 601 nit | 623 nit |
syntetyczne 100%: | 404 nit | 406 nit | 523 nit | 558 nit |
scena z filmu (~7%): | 399 nit | 611 nit |
Telewizor w SDR osiąga około 400 nit dla 100% jasności (z wyjątkiem trybu Sport, który podbija tę wartość do 485 nit!), co jest dobrą wartością dla typowo domowych warunków. Po aktywowaniu HDR, jak widać, przekraczamy nawet obiecane przez producenta 600 nit, choć w realnych scenach mniej więcej właśnie na taki poziom można liczyć. To ponownie wyśmienity wynik dla tego segmentu cenowego i oznacza, że oglądanie filmów i seriali z HDR na Hisense U7HQ to bardzo przyjemne doznanie. Dynamiczny kontrast, co prawda, nie jest na poziomie tego oferowanego przez OLED lub mini LED, ale nadal wypada 10x lepiej od statycznego kontrastu 5000:1, jaki oferuje większość telewizorów z panelami VA bez lokalnego wygaszania.
Jasne fragmenty sceny są odpowiednio podbite, podczas gdy te ciemnie pozostają odpowiednio mroczne.
Na dodatek dostajemy obsługę praktycznie każdego formatu HDR, od HDR 10, przez HLG aż po HDR 10+ i Dolby Vision. Podświetlenie niestety nie jest przy tym idealnie równomierne. Panel po bokach wyraźnie różni się tonem od tego, co wyświetla na środku. Przy wyświetlaniu jednolicie szarej planszy również dostrzegalny jest efekt „brudnego panelu”. To wszystko jednak jest w pełni akceptowalne w cenie, jaką Hisense ustawił dla tego modelu.
Raport z badania delta E równomierności podświetlenia.
Na Hisense U7HQ można też pograć
Pora omówić aspekt, w którym testowany Hisense wypadł najmniej ciekawie albo raczej przeciętnie. Mowa o szybkości matrycy. Panele VA stosowane w większosci telewizorów zwykle ustępują na tym polu monitorom dla graczy. Oczywiście – mamy tu 120 Hz odświeżania, ale na niewiele się to zdaje, gdy piksele do pełnej transformacji wymagają średnio 18 ms, a w tych najgorszych przypadkach nawet ponad 50 ms. Obraz w ruchu niestety nie jest aż tak wyraźny, jak ten oferowany przez wyżej wyceniane telewizory OLED (lub niektóre topowe, znacznie droższe modele LCD). Ogólnie sprawdzi się całkiem dobrze w przypadku casualowego grania z kanapy na konsoli w gry przygodowe i sportowe, ale do tych bardziej kompetytywnych tytułów nie będzie to optymalny wybór.
W przypadku filmów czy nawet sportu dłuższy czas reakcji pikseli nie przeszkadza.
Dosyć dobrze wypada za to input lag – 15 ms w 60 Hz i 9 ms w 120 Hz. To oczywiście, w dedykowanym trybie gry - naturalnie, jak w praktycznie każdym telewizorze, w trybie filmowym z aktywnymi upłynniaczami opóźnienia są większe. Pochwalić Hisense trzeba również za dobrą obsługę adaptacyjnego odświeżania VRR i Free-Sync (oraz nieoficjalnie G-Sync Compatible).
Hisense U7HQ sprawdza się wyśmienicie w sporcie i filmach, ale w grach wypada raczej typowo dla tej klasy sprzętu
Warto tu jednak dodać, że w kwestii szybkości matrycy gry są znacznie bardziej wymagające od nawet najbardziej intensywnych relacji ze stadionu. W tej kwestii Hisense radzi sobie znacznie lepiej, zwłaszcza dzięki wyjątkowo dobrze działającej interpolacji sygnału 30 FPS do 120 FPS, aby wykorzystać potencjał matrycy 120 Hz. Pewnie, da się kupić telewizor, w którym piłka przemierzająca ekran będzie idealnie ostra, ale nie zrobimy tego w cenie testowanego Hisense (ani nawet w cenie tylko 2x większej).
Czy Hisense 65U7HQ to dobry telewizor do sportu?
Do sportu i nawet bardziej do filmów! Testowany najnowszy telewizor Hisense U7HQ w rozmiarze 65 cali został wyceniony na kwotę 4499 zł, ale obecnie już można go dostać za 3999 zł, co czyni z niego niesamowicie atrakcyjną propozycję nie tylko dla fanów sportu, ale również dla bardziej oszczędnych kinomaniaków. Udało się to również osiągnąć bez cięć budżetowych w kwestii jakości wykonania czy też designu.
Po meczyku „o honor” dobrze jest się zrelaksować przy filmie – Hisense U7HQ sprawdza się tu idealnie.
W kontekście mianowania tego modelu na oficjalny telewizor FIFA 2022 stwierdzamy, że nie jest to odznaczenie przyznane na wyrost. Ostatecznie to nie sztuka zrobić kosmicznie dobry telewizor za równie kosmicznie wysoką cenę. Hisense faktycznie oferuje bardzo dobre parametry do oglądania transmisji z mistrzostw, ale robi to również w wyśmienitej cenie (a jeszcze tańszy jest model 55-calowy).
Hisense U7HQ to model, który wyjątkowo łączy ze sobą potencjalnie trzy niemożliwe do połączenia cechy – dobry obraz w filmach, dobrą dynamikę obrazu w sporcie oraz dobrą cenę
To, co w tym modelu (w naszych testach) wypadło poniżej przeciętnej, to nagłośnienie, szybkość matrycy w grach i równomierność podświetlenia. To wszystko jednak ostatecznie drobne mankamenty, których raczej w tej cenie nie da się uniknąć, a w tym przypadku są bardziej wyeksponowane przez ponadprzeciętne osiągi telewizora w pozostałych aspektach.
Nocne seanse z Hisense U7HQ są zaskakująco intensywne.
Nasza finalna ocena, ponownie odnosząc się do ceny 3999 zł, jest bardzo pozytywna. Jeszcze rok temu taką jakość obrazu oferowały telewizory w cenie zbliżającej się do 6000 zł, a obecnie w podobnej cenie pewną alternatywą mogą być tylko najbardziej podstawowe panele OLED, które oferując podobne nasycenie kolorów, odznaczają się znacznie niższą jasnością (ale za to nieskończonym kontrastem) i tylko 60 Hz odświeżania. Do tego jeszcze żaden z testowanych przez nas telewizorów tak dobrze nie balansował w aspekcie jakości i szybkości obrazu w trybie sportowym, co faktycznie czyni z Hisense U7HQ wyśmienitą propozycję do oglądania obecnych i kolejnych mistrzostw w piłce nożnej.
Opinia o Hisense ULED TV U7 [65"]
- Szerokie pokrycie filmowego gamutu DCI-P3,
- bardzo dobra fabryczna kalibracja, również w trybie Sport,
- płynny i dosyć wyraźny obraz w trybie Sport,
- strefowe wygaszanie (90 stref),
- ponad 650 nit jasności w HDR,
- obsługa HDR10+ i Dolby Vision,
- 2 złącza HDMI 2.1 i szybkie złącze USB 3.2,
- nowoczesny wygląd i wysoka jakość wykonania,
- szybki oraz intuicyjny Smart TV z obsługą większości aplikacji VoD,
- atrakcyjna cena.
- przeciętne nagłośnienie,
- brak HBO Max (na czas pisania recenzji).
Nasza ocena Hisense 65U7HQ w średnim segmencie telewizorów:
Artykuł powstał we współpracy z firmą Hisense.
Komentarze
3Powód: Otóż ważna tu jest litera Q która to w materiałach marketingowych jest pomijana...
W Ameryce różni recenzenci pieją z zachwytu nad modelami U6H U7H i najbardziej nad U8H
Ale w Europie czyli także u nas są dostępne tylko modele u6hQ u7hQ i u8hQ
A to nie są te same modele - tylko prawie takie same....
I W TYM PRZYPADKU NIESTETY ZNACZY GORSZE...!!
I trzeba mieć tego świadomość...!!
Podobno ma się to zmienić... Tzn - podobno na Europę mają być te same modele co na Amerykę...
Ale czy na pewno...?? Przekonamy się z nadejściem nowych modeli na rok 2023.