Te gry sieciowe sprawią, że nawet nie zauważysz braku życia towarzyskiego "w realu"
Nasza sieć kontaktów społecznych w ostatnim czasie jest mocno nadwątlona. Na szczęście wirtualna zabawa przychodzi z pomocą, bo wieloosobowa rozgrywka to też świetny sposób na spotkanie z kumplami. Oto najlepsze gry sieciowe, w które rewelacyjnie bawić się będziesz ze znajomymi!
Gry sieciowe, w które możesz grać ze znajomymi, lekiem na całe zło
Nastały mroczne czas izolacji i dystansowania się od ludzi. w których naszymi najlepszymi przyjaciółmi zostały Netflix, HBO GO, PlayStation 4 czy Xbox One. Ale czy to znaczy, że musimy całkiem zaniechać prawdziwych znajomości? Niekoniecznie! Bo, jak się okazuje, dobra strzelanka, RPG czy MMO może być świetnym sposobem na spędzenie czasu z innymi.
Trzeba, rzecz jasna, trochę poszukać, zanim się trafi we wspólny gust i odpowiedni „plac zabaw”, ale na szczęście jest w czym wybierać. Niezależnie od tego, czy wolimy gry z gatunku Battle Royale, zabawę taktyczną, budowanie czy demolkę, rynek gier wyciąga do nas pomocną dłoń. Często nie nadwerężając naszego budżetu, bo przecież mnóstwo tytułów przeszło, albo od wejścia zdecydowało się, na formułę Free-to-Play.
Postanowiliśmy więc wybrać spośród nich te, które gwarantują świetną zabawę i doborowe towarzystwo, które prędko znajdziemy. Staraliśmy się zadbać przy tym o różnorodność produkcji, tak żeby każdy faktycznie mógł z tego wachlarza propozycji wyłowić jakąś sieciową perełkę dla siebie i swojej paczki. Wiadomo, nie każdemu to samo przypadnie do gustu, a gdy trzeba jeszcze znaleźć wspólny mianownik, sprawa dodatkowo się komplikuje.
Dlatego na naszej liście znajdziecie zarówno te tytuły, które stawiają przede wszystkim na zabawę kooperacyjną przeciwko sterowanym sztuczną inteligencją przeciwnikom, jak i klasyczne przykłady rywalizacji w drużynach. Będzie wybuchowo, klimatycznie, dynamicznie i taktycznie. Krótko mówiąc, oto najlepsze gry sieciowe, w które możesz grać ze znajomymi! Zapraszamy do lektury!
Gry sieciowe, w które możesz grać ze znajomymi… za darmo!
Call of Duty Warzone
Call of Duty i tryb battle royale? Czemu nie! Zwłaszcza, że w wykonaniu studia Raven Software ten koktajl wyszedł naprawdę smacznie. Olbrzymia mapa przedstawiająca wschodnioeuropejską metropolię, mnóstwo graczy i soczyste spluwy do zebrania - oto Call of Duty: Warzone w błyskawicznym skrócie. Co więcej, jest to propozycja wprost idealna do grupowej zabawy, bo po pierwsze została pomyślana przede wszystkim jako zespołowa walka o przetrwanie, a po drugie (mimo że to jeden z trybów do Call of Duty: Modern Warfare) jest dostępna dla wszystkich graczy za darmo. To co, macie ochotę sprawdzić, jak dynamiczna wieloosobowa strzelanina z kultowego CoDa wypadła w połączeniu z podchodami na miarę takich produkcji jak Fortnite czy PlayerUnknown’s Battlegrounds? Oj, chyba warto!
Warframe
Klimat science fiction i hordy wrogów do wyrżnięcia – taki właśnie jest Warframe! W tej darmowej grze akcji kierujemy przedstawicielem starożytnej rasy, który jest zamkniętych w częściowo biologicznej, częściowo mechanicznej powłoce. No dobra, wszystko to trochę skomplikowane, ale najważniejsze, że wcielamy się w rasowego kosmicznego zabijakę obdarzonego supermocami, których pozazdrościłby mu niejeden z Avengersów. W toku rozgrywki rozwijamy nasze umiejętności, walczymy z wymagającymi bossami i zbieramy części do tytułowych Warframe'ów. Innymi słowy latamy po wielkim i wciąż rozwijanym przez twórców wszechświecie, by poznać zarówno jego pełne atrakcji zakamarki, jak i drobiazgowy system rozwoju naszej postaci. W dodatku możemy bawić się samodzielnie lub z pomocą trójki przyjaciół. Rzecz jasna, ta ostatnia opcja jest dużo atrakcyjniejsza, bo w końcu kto nie lubi wirtualnych imprezek z motywem tematycznym: rozrywanie kosmitów na kawałeczki?
League of Legends
Ten tytuł znają chyba wszyscy, ale jeśli tylko obił Wam się o uszy lub nie znacie go wcale, koniecznie musicie spróbować. W końcu to jeden z protoplastów gatunku MOBA, a więc swoistego połączenia RTS-a, RPG-a i e-sportowej rywalizacji. Dwa składy bohaterów mierzą się ze sobą w dynamicznych, wirtualnych „szachach” na klasycznych mapach z trzema ścieżkami . Jeśli więc chcecie sprawdzić, jak dobrze dogadujecie się z kumplami podczas taktycznej bitwy na 10 osób, to League of Legends to propozycja w sam raz dla Was. Opanowanie umiejętności poszczególnych bohaterów (a jest ich naprawdę sporo) i samej mechaniki gry może stanowić nie lada wyzwanie, ale satysfakcja z wygranej jest nie do przecenienia. No, i to wszystko, oczywiście, w darmowej formie z możliwością dokupienia dodatkowych bohaterów czy sprzętu.
World of Tanks
A oto i kolejna legenda e-sportu na naszej liście. Symulator pancerniaków ze stajni Wargaming.net wciąż się rozwija i nieprzerwanie werbuje nowych graczy do dowodzenia czołgami z okresu drugiej wojny światowej. Na pozór to zwykła strzelanina ze „skradankowymi” elementami w stylu chowania się po krzakach. Ale to tylko pierwsze wrażenie! Starczy zanurzyć się trochę głębiej w pancerny świat World of Tanks, żeby dostrzec drobiazgowość, z jaką wykonano ten tytuł. Dobór amunicji, celowanie w określony punkt maszyny przeciwnika, odpowiedni wybór naszego pojazdu – wszystko to ma znaczenie w monumentalnych bitwach rozgrywających się w tej produkcji. A ponieważ najlepiej zasadzki na wroga przeprowadzać w zgranej drużynie, ten tytuł to wprost idealny sposób na spędzenie czasu z ekipą znajomych. Zwłaszcza, że darmowa rozgrywka wciąga na dłuuugie godziny.
Path of Exile
Nie samym Diablo człowiek żyje. I chociaż Path of Exile miejscami do złudzenia przypomina szatańskiego hack’n’slasha od Blizzarda, to jednak ma swój własny charakter i niepowtarzalne zalety. O formule Free-to-Play nie trzeba nawet wspominać. Nadmieńmy jednak, że to, co wyróżnia tę produkcję to olbrzymia swoboda w rozwijaniu swojego bohatera (drzewko umiejętności potrafi onieśmielić największych erpegowych wymiataczy), a także dużo mroczniejszy klimat, niż w ostatniej odsłonie opowieści z Deckardem Cainem. Rzecz jasna, mimo tych plusów, Path of the Exile nie znalazłoby się na naszej liście, gdyby nie tryb kooperacji. Zbierzmy więc w oblężonej przez magiczne plugastwa osadzie grupę śmiałków i zapolujmy na demoniczne hordy! Wprawdzie potyczki potrafią być naprawdę wymagające, ale za to łupy wynagrodzą trud zarówno nasz, jak i naszych kumpli.
Gry sieciowe, za które zapłacisz... ale warto!
Tom Clancy’s - The Division 2 + dodatek Władcy Nowego Jorku
Epidemia w realu to rzecz co najmniej przykra, ale tylko spróbujcie jej w cyfrowym świecie, a najlepiej w wykonaniu Ubisoftu. Mowa rzecz jasna o Tom Clancy’s The Division 2 i wydanym ostatnio dodatku do tego fenomenalnego loot shootera osadzonego w niemal postapokaliptycznej rzeczywistości Stanów Zjednoczonych - The Division 2: Władcy Nowego Jorku. W przeciwieństwie do naszej szarej codzienności, tutaj nie walczymy o ostatnią rolkę papieru toaletowego, a o całą masę rewelacyjnych łupów – od coraz to lepszych karabinów, pistoletów maszynowych i snajperek, przez nowoczesne gadżety ułatwiające rozprawianie się z hordami przeciwników, po elementy zaawansowanego technologicznie wojskowego ekwipunku.
Co najlepsze, dzięki The Division 2: Władcy Nowego Jorku do olbrzymiej mapy Waszyngtonu, w której mnóstwo się dzieje, dorzucono jeszcze całkiem pokaźny wycinek Manhattanu, ze znacznie trudniejszymi przeciwnikami, interesującym wątkiem fabularnym i pokaźnym arsenałem nowych wyzwań. Poszerzono więc tę (i tak już ogromną) piaskownicę, która sprawdza się doskonale zarówno jako plac zabaw dla jednego gracza, jak i miejsce spotkań znajomych. W końcu z nimi żadna epidemia ani wyrosłe na jej zgliszczach hieny nie są już strasznie!
World of Warcraft
Uwierzycie, że ten sieciowy hicior Blizzarda ma już 16 lat? Tak, tak, od czasu premiery obrósł mnóstwem dodatków i wciąż nie brakuje chętnych, żeby wybrać się na niezwykłą wyprawę przez magiczny świat tej produkcji. W końcu to klasyk MMORPG i pradziad gatunku! Gdzie indziej, jeśli nie tutaj, przeżyjecie wspólnie z ekipą kumpli przygody, jakich nie powstydziłby się sam Tolkien? Gdzie indziej stworzycie swoją wymarzoną postać i będziecie rozwijać ją przez setki godzin? A jeśli przeraża Was rozmiar obecnej wersji kultowego WoWa, zawsze możecie sięgnąć po World of Warcraft Classic, czyli nieco odnowioną podstawkę z 2004 roku. Ot, nostalgiczny ukłon w stronę tych, którym World of Warcraft podobał się najbardziej w pierwotnej wersji.
Minecraft
Kanciaste bryły, dużo kanciastych brył… Z tym chyba najczęściej kojarzy nam się Minecraft. Tymczasem ponad dziesięć lat prac nad tym tytułem pozwoliło uczynić z niego znacznie więcej niż tylko „symulator układania klocków”. Jeśli więc szukacie dla siebie i swoich znajomych piaskownicy, która nie będzie Was wciskać w szufladkę, nakazywać, żeby robić to, czy tamto, a po prostu da pełne pole do popisu Waszej wyobraźni, Minecraft będzie strzałem w dziesiątkę. Od eksploracji i zbierania surowców, przez interakcje z innymi graczami, po wspólne wznoszenie monumentalnych budowli – to potrafi zapewnić niemal nieograniczoną rozrywkę na wiele, wiele dni i nocy.
Rainbow Six Siege
Chyba nikt się nie spodziewał, że tak nieskomplikowana formuła rozgrywki może zdobyć aż tak dużą popularność. A tak się właśnie stało! Rainbow Six Siege postawił na prostotę i skradł serca fanom strzelanin. Zasady są proste – jedna drużyna atakuje, druga broni. Mapy są ciasne i wymagają refleksu, współpracy, a także taktycznego myślenia. Podstawa to dobra komunikacja z członkami drużyny, wykrywanie wrogów, zręczne barykadowanie się… No, a przede wszystkim skutecznie robienie ekipy przeciwników w przysłowiowego balona. Rainbow Six Siege jest więc doskonałą propozycją dla tych, którym ponad wszystko zależy na porządnym adrenalinowym kopie. W dobrym towarzystwie – się rozumie!
GTA Online
Czasami sieciowa rozgrywka nie musi polegać na współpracy czy rywalizacji. Niekiedy wystarczy beztroska wybuchowa zabawa. I w tym GTA Online (czyli wieloosobowy tryb GTA V) sprawdza się naprawdę wyśmienicie. Jeśli natomiast macie ochotę na zabawę ciut bardziej zorganizowaną, wirtualne Los Santos zapewni Wam także dostatek misji fabularnych i pobocznych, a nawet możliwość poprowadzenia własnego szemranego biznesu. Na relaks po pracy nie ma chyba lepszej propozycji, a w dodatku Rockstar Games dba o to, żeby atrakcji nie brakowało, co rusz wypuszczając nową zawartość do tego tytułu. Na co więc czekacie? Dzwońcie po znajomych, zbierajcie ekipę. Banki i kasyna same się nie obrobią!
W co jeszcze warto zagrać w sieci ze znajomymi...
Jak zwykle dziesięć tytułów to zdecydowanie za mało, żeby wyczerpać wszystkie możliwości sieciowej zabawy. Dlatego dla osób szczególnie nastawionych na rozgrywkę w towarzystwie proponujemy jeszcze kilka produkcji, które z pewnością są warte uwagi. Choć wyznamy szczerze, że w ich doborze w dużej mierze kierowaliśmy się własnym smakiem i sentymentem. Sprawdźmy więc w jakie jeszcze gry sieciowe można pograć ze znajomymi...
... za darmo?
Counter Strike: Global Offensive – no tak, po tego klasyka zawsze można sięgnąć i nigdy nie zawiedzie. „Ty plantuj na A, ja idę na B!” - znacie to? Strzelanina nad strzelaniny, faworyt e-sportowców… Co tu dużo gadać, Counter Strike po prostu!
Destiny 2: Nowe Światło – loot shootery różne mają oblicza. To kosmiczne chyba najlepiej oddaje Destiny 2. Ta sieciowa strzelanina całkiem niedawno przeszła na formułę Free-to-Play. I choć dotyczy to jedynie jej podstawowej wersji to i tak zabawy starczy tu na wiele, wiele godzin. Szczególnie z grupą sprawdzonych znajomych.
Eve Online – no, a skoro mowa o przygodach we wszechświecie, niektórzy pragną pewnie trochę większej i bardziej skomplikowanej piaskownicy. W Eve Online, przeolbrzymim, gwiezdnym MMO, możemy spełnić nawet najśmielsze pragnienia o kosmicznej karierze. Opcji tu co niemiara, ale chyba warto przeskoczyć ten dosyć wysoki próg wejścia, by później brać udział w monumentalnych bitwach wielkich flotylli, obronach baz przed kosmicznymi najeźdźcami, gwiezdnych spiskach i intrygach czy też „zwykłych” kupieckich eskapadach.
... za garść banknotów?
Borderlands 3 – tak, tak, tego gagatka też nie mogło tu zabraknąć. Wprawdzie wylądował na liście rezerwowej, bo każda kolejna część wydaje się budzić coraz więcej kontrowersji i zadumy nad odświeżeniem marki, ale to wciąż rewelacyjna propozycja dla fanów kosmicznej rąbanki z dużą dawką czarnego humoru i całą masą wybuchowych skarbów do zebrania.
No Man’s Sky – znowu kosmos, ale i tym razem w oryginalnej odsłonie. Z początku No Man’s Sky rozczarowywało brakiem trybu wieloosobowego. Na szczęście w 2020 roku możemy się nim już delektować w pełni (choć z pewnymi obostrzeniami, które nie czynią z tego tytułu pełnoprawnego MMO) i wspólnie ze znajomymi ruszyć na podbój bazyliona proceduralnie generowanych światów.
Rocket League – na koniec zostawiliśmy szczyptę sportu, ale w wyjątkowo zakręconym wydaniu. Nie chodzi o żadną odsłonę serii FIFA, a o Rocket League – najbardziej zwariowaną ze wszystkich dyscyplin. Futurystyczne auta + piłka nożna = zabawa ze znajomymi w mistrzostwa, jakich świat nie widział.
Sea of Thieves – niesamowite jak ta piracka piaskownica zmieniła się przez ostatnie 2 lata. Zaczynała skromnie dostarczając frajdy chyba tylko największym pasjonatom łupienia i zatapiania statków innych graczy, teraz zaś wypakowana jest taką masą najróżniejszego dobra, że każdy nawet Ci lubujący się w spokojnym przemierzaniu cudownie wyglądającego morza będą mieli co robić. Szukanie skarbów, wędkowanie, podbijanie fortów nieumarłych czy starcia z megalodonem – wszystko tu jest. Ba! Jest nawet pełnoprawna kampania fabularna, dla tych którzy nie boją się wyzwań. To jak będzie? Pirackie przygody czekają!
Red Dead Online – na koniec nie sposób nie wspomnieć jeszcze o westernowym braciszku GTA Online. Wprawdzie nie jest on tak chętnie rozwijany przez Rockstara, jak wieloosobowe Los Santos, ale za to oferuję zabawę w zupełnie innym tempie i klimacie. To rasowa kowbojska przygoda dla tych, którzy nie chcą pędzić na łeb na szyję sportowym autem, ale spokojnie galopować po malowniczych pagórkach. Mniej też tutaj stresu i agresji innych graczy, a więcej akcji rodem z filmów z Johnem Waynem. Innymi słowy, to świetna, nastrojowa i rozbudowana alternatywa dla gangsterskiej piaskownicy z GTA. No bo czy może być coś lepszego niż wspólna jazda z kumplami po prerii w stronę zachodzącego słońca?
A jak Wy lubicie się rozerwać przy grach sieciowych?
Nie krygujcie się, na pewno od czasu do czasu lubicie zwerbować kumpli i zatracić się bez reszty w ulubionej grze sieciowej. Na całe popołudnie, cały wieczór, całą noc... cały tydzień? My podaliśmy naszych faworytów, ale ciekawi jesteśmy, co Was kręci w wieloosobowej rozgrywce najbardziej. Wszak to internetowe królestwo nie ma granic, a czasem nawet jego najgłębsze nisze potrafią stać się kultowymi produkcjami, jeśli bez pudła trafią w nasze gusta. Zachęcamy więc gorąco - podzielcie się z nami tytułami swoich sieciowych ulubieńców w komentarzach. Może dzięki temu uda nam się wyłowić nieznane dotąd perełki.
Oto co jeszcze może Cię również zainteresować:
- Gry, o których zapewne nie słyszałeś, a nie zagrać w nie to grzech
- Najlepsze gry na PC ostatnich lat - TOP 10
- Najlepsze gry na Xbox One - TOP 10
- Najlepsze gry na PlayStation 4 - TOP 10
Komentarze
17A oto i kolejna legenda e-sportu"
World of Tanks to jest casualowa gra pay2win i z esportem nie ma nic wspólnego i nigdy nie miała.
To najlepsza gra po sieci w każdej z odsłon !
Dziś Warzone wskakuje na 1 miejsce w ilości grających.
A ja pamiętam jak zaczynałem pogrywać po sieci w CoD 1 i UO - To były czasy...!!!