Czy ładowanie telefonu przed wyjściem ma sens? Dla OPPO Reno4 Pro 5G to nie problem
Telefon, z którym nie musisz martwić się o ulotne chwile. Który pozwoli Ci wyczekać na ten najbardziej właściwy moment i nacisnąć spust migawki. Który będzie gotowy do pracy zanim przygotujesz się do wyjścia. To OPPO Reno 4 Pro 5G
Każdy oczekuje od testu telefonu czegoś innego. Gdy sprawdzamy technologię ładowania ważne są liczby, ale też fakty, które są oceną z użytkowania telefonu w realnych warunkach. Nikt bardziej nie doceni takiego tekstu niż miłośnik fotografii smartfonowej, a to przecież prawie każdy z nas.
Nasz konkurs związany ze smartfonem OPPO Reno4 Pro 5G już się zakończył. W ubiegłym roku wyłoniona została zwyciężczyni, pani Barbara o nicku blackpearl20, która niebawem otrzyma ten telefon. Laureatka zaproponowała napisanie materiału o doświadczeniach z używaniem telefonu w atmosferze ciągłego oczekiwania na ciekawe wydarzenia, które warto uwiecznić wbudowanym w ten telefon aparatem.
Szybkie ładowanie telefonu docenią przede wszystkim miłośnicy fotografii smartfonowej. Bo najlepszy aparat to nie tylko ten pod ręką, ale też ten, który jest naładowany
A to wszystko widziane przez pryzmat akumulatora, superszybkiego ładowania SuperVOOC 2.0 jakie zastosowano w tym telefonie, a także funkcji wspomagających fotografowanie i filmowanie po zachodzie słońca. Zdjęcia ilustrujące ten tekst wykonano OPPO Reno4 Pro 5G.
Bo o tym, że jest to bardzo fajny telefon, ze świetnym wyświetlaczem i dobrym zestawem foto-wideo (zarówno funkcje w oprogramowaniu jak i sam hardware) przekonaliście się z naszej głównej recenzji OPPO Reno4 Pro 5G.
Czas płynie, a akumulator i ładowarka wciąż zachwycają
Testy realizowane na bieżąco zwykle dość trafnie oceniają wydajność akumulatora, ale to dopiero przy dłuższym użytkowaniu i w różnych scenariuszach nabieramy pewności, że pierwsze wrażenie było słuszne.
Z OPPO Reno4 Pro spędziłem sporo czasu, większość poświęcając granie, które potrafi szybko wyciągnąć wszystkie soki z akumulatora, albo fotografowanie, które również jest obciążające, ale w przeciwieństwie do gier wymaga natychmiastowej gotowości, choć często po dłuższym oczekiwaniu. Dokładnie tak jak napisała pani Barbara w konkursowej ankiecie.
Chwila jak każda inna. W teorii, a w praktyce takie kolorki pojawiły się dopiero tuż przed zachodem słońca
Po ponad dwóch miesiącach przekonałem się, że można bezgranicznie wierzyć w to, że piętnastominutowe ładowanie zapewni nam 60% naładowania akumulatora, a po nieco ponad półgodzinie będzie on naładowany w pełni. Jeśli za ładowanie zabierałem się w momencie gdy telefon był już naładowany, to jeszcze szybciej zyskiwałem pewność, że energii na pewno starczy na fotografowanie.
Fotografowanie na zawołanie z OPPO Reno4 Pro 5G
Postawiłem się w roli wiecznego zapominalskiego, który tuż przed spacerem doładowuje telefon i liczy na to, że nie rozładuje się on przed końcem dnia. Ani razu nie zdarzyło się, by OPPO Reno4 Pro mnie zawiódł.
Muszę przyznać, że miałem zawsze ze sobą ładowarkę, bo ładowanie nieprzystosowanymi do technologii SuperVOOC 2.0 akcesoriami nie jest tak efektywne. Ale to niewielki koszt, bo zawsze mam ze sobą plecak czy torbę, w której łatwo upchnąć ładowarkę z kabelkiem.
Dobre szczegółowe zdjęcie jest detaliczne nie tylko po mocnym powiększeniu, ale też w miniaturze
Wzbudziłem nawet niemałą sensację w sklepie, gdy poprosiłem o możliwość szybkiego podładowania telefonu. Nawet nie dlatego, że już się rozładowywał, ale po to by sprawdzić jak taka operacja wypadnie. Okazuje się, że jeśli dysponujemy własnymi akcesoriami, to skorzystanie z uprzejmości innych przestaje być problemem. Inaczej sprawa ma się w przypadku prośby o skorzystanie z czyjejś ładowarki i kabelka. Ja nie musiałem się martwić, a na dodatek telefon ładował się szybciej niż ubywało osób z kolejki. I po niespełna 10 minutach podziękowałem za pomoc mając telefon odświeżony z 40 do ponad 80% naładowania.
Zgadzam się ze zdaniem pani Barbary, że w fotografii najprzyjemniejsze jest czekanie na to co się wydarzy. Chwytanie ulotnego i niepowtarzalnego momentu. Przypomina to łowienie ryb, w którym najfajniejsze są chwile spędzone w ciszy nad wodą i samo oczekiwanie na branie.
Takie oczekiwanie w przypadku telefonu wiąże się z koniecznością zapewnienia wystarczającej ilości energii. Jeśli telefon użytkujemy nie tylko jako mobilny fotograf czy gracz, to i tak po pewnym czasie się on rozładuje i ryzyko, że na zdjęcia czy filmy energii nie starczy zajrzy nam w oczy.
Czy ciepło, czy zimno, OPPO Reno4 Pro 5G dobrze sobie radzi
Dopóki na dworze było ciepło moje oceny wydajności akumulatora w OPPO Reno4 Pro 5G wzbudzały moje wątpliwości. Nie tylko zawsze starczyło mi energii, ale nawet gdy było jej już bardzo niewiele, poniżej 10%, to mogłem przełączyć się w tryb superoszczędny, w którym wciąż działa aparat i filmowanie. W tym trybie mogłem spokojnie poczekać dwie godziny na satysfakcjonujące ujęcia, przerywając czekanie fotografowaniem. Dawałem radę wykonać nie jedno, nie kilka, ale nawet kilkadziesiąt zdjęć telefonem, który zdawał się być już praktycznie rozładowany.
Słowo „zawsze” oczywiście należy odpowiednio rozumieć. Gdybym zdecydował się na ciągłą całodniową sesję zdjęciową, to nie tylko OPPO Reno4 Pro 5G, ale jakikolwiek inny fotosmartfon powiedziałby mi pas. Jednak zachowując się tak jak zwykle się zachowuje fotograf w terenie, który nie pstryka wszystkiego co się rusza, a tylko to co najciekawsze, stawiamy się w odmiennej sytuacji.
Gdy przyszły dość zimne dni pod koniec roku ponownie ruszyłem w teren żądny wrażeń z użytkowania telefonu w warunkach, które akumulatora nie rozpieszczają. I choć dało się zauważyć wpływ temperatury, to prędzej niż akumulator poległem ja, a raczej moje ręce. Przypuszczam że przy dużym mrozie OPPO również będzie odporniejszy od fotografa.
Smukła i poręczna obudowa też przyczynia się do poprawy czasu pracy
Akumulator to chyba jedyny element, który może odmówić posłuszeństwa w telefonie. Można go pewnie przeciążyć obliczeniami, ale to nie jest domeną mobilnych fotografów. OPPO Reno4 Pro 5G wyróżnia się smukłą obudową, która nie tylko przepięknie wygląda, ale też bardzo dobrze leży w dłoni. To paradoksalnie pomogło mi fotografować długo i skutecznie.
Dlaczego? Czyż smukłość obudowy nie oznacza mniejszej pojemności akumulatora i krótszego czasu pracy. Po części to prawda, ale relacja rozmiar telefonu do czasu pracy nie zawsze jest oczywista. W OPPO mimo obudowy o grubości jedynie 7,7 mm mamy akumulator 4000 mAh, a to całkiem sporo.
Istotniejsze dla mnie zatem było nie martwienie się o pojemność, a o to, by właściwie ją spożytkować. Obudowa, która nie ślizga się w dłoni, łatwa jest do schowania w kieszeni, nie musi być wystawiona ciągle na zimno, które przyczynia się do rozładowania akumulatora. W chłodne świąteczne spacerowe wieczory dogrzewałem telefon gdy tylko mogłem. Czy faktycznie to pomogło? Trudno powiedzieć, ważne, że fotografowałem przez pół dnia, i wciąż mogłem liczyć na zapas energii w akumulatorze.
Czatowanie na odpowiednią chwilę ze statywem to też zadanie dla OPPO Reno4 Pro 5G
Gdy nie mamy siły trzymać telefonu przez godzinę czy dwie czekając na moment do sfotografowania, z pomocą przychodzi statyw. W takiej sytuacji czas pracy aparatu w OPPO Reno4 Pro 5G jest podobny jak przy fotografowaniu z ręki. Gdy dodatkowo aktywujemy tryb oszczędzania energii, to telefon nie będzie zużywał jej na niepotrzebne dla czatującego fotografa próby łączenia się z siecią i pracę w tle aplikacji innych niż aparat.
Jednego zabrakło mi w komplecie jaki dostarcza OPPO. Zdalnego wyzwalacza zdjęć, który łączy się przez Bluetooth. Jeśli taki mamy, to aparat w Reno4 Pro 5G może być na statywie przez cały czas w trybie uśpienia z przygotowanymi ustawieniami trybu ręcznego, a dopiero gdy nadejdzie odpowiednia chwila wybudzimy go by wykonać zdjęcie.
Po pochmurnym dniu, wieczorem zaczęło się przejaśnieć i w końcu mogłem dojrzeć Księżyc
Włączenie ekranu na stałe, bo czasem potrzebny jest natychmiastowy refleks, skróci ten czas do kilku godzin, ale to wciąż wystarczająco długo by nastąpiło to co ma się wydarzyć. I to nawet jeśli ładowaliśmy telefon dopiero przed wyprawą. W drodze na miejsce zdjęciowe można użyć powerbank, ładowanie potrwa dłużej, ale efekt będzie podobny.
Fotografowanie w dzień to betka, spróbujcie fotografować o zmroku czy nocą
Dziś ocena zdjęć z dobrego fotosmartfona sprowadza się w dużej mierze do oceny jakości zapisu obrazu przez aplikację aparatu. Za dnia też można wypatrzeć szczególnie interesujące kadry, ale to dopiero zmierzch i noc lub poranek przynosi chwile, w których świat staje się niepowtarzalny. Niezależnie od tego czy jest to osiedlowa uliczna, zabytkowe zabudowania czy ujęcia akcji.
W nocy mamy dziś do pomocy tryb Noc w prawie każdym aparacie, więc sama kwestia fotografii nocnej nie jest problemem nie do pokonania. Lecz wciąż jestem pod wrażeniem tego jak OPPO radzi sobie z jego implementacją. Nie bez powodu nazywa tę funkcję Supernoc, bo działa ona dokładnie tak jak tego oczekujemy od trybu nocnego. Radzi sobie dobrze z odzyskaniem prześwietlonych miejsc, na przykład lamp, oraz rozjaśnieniem tego co jest normalnie trudno dostrzegalne.
OPPO nadaje specyficzny koloryt zdjęciom wykonanym w słabym oświetleniu. Przypomina to trochę tryb HDR, ale zaaplikowany dość naturalny sposób. Filmowcy mają do dyspozycji tryb nocny dla wideo, który działa analogicznie do trybu foto.
Na przykład gdy filmujemy motyw kryjący się w cieniu rzucanym o zmroku przez drzewa, trudno dostrzec jego szczegóły. Widoczne jest przede wszystkim jasne niebo i te szczegóły na które bezpośrednio pada światło.
Po włączeniu trybu nocnego wideo, ciemne tło, powierzchnia ziemi zostaje rozjaśniona na tyle, by widz potem mógł dostrzec przesłanie nagrania. Kamera w OPPO widzi podobnie, a nawet lepiej niż ludzkie oko, które przecież doskonale adaptuje się do zmian oświetlenia. Dobrze ilustruje to poniższe wideo.
Olśniewający kolor to nie tylko marketingowe hasło
Kolory cieszą niezależnie od pory dnia. Funkcja Olśniewający kolor ma może nazwę mocno reklamową, za to działa dyskretnie i zgodnie z oczekiwaniami. Ja miałem ją włączoną prawie cały czas. Wiadomo, że wykonane późnym popołudniem w lesie zdjęcia wiewiórek nie będą arcydziełami, ale wciąż będą ostre, a to pomoże cieszyć się związanymi ze spacerem wspomnieniami.
Tylko proszę bez uwag. Ja tu pozuję na ISO 6400
Wspomnienia z oczekiwania na odpowiedni moment, w których nie przeszkodziła ubywająca z akumulatora energia. A o to najbardziej obawiamy się fotografując z dala od źródła zasilania.
Panorama miasta z wieżowca? Dlaczego nie, trzeba tylko znaleźć odpowiednie miejsce
OPPO Reno4 Pro 5G podobnie jak inne telefony wyposażony jest w tryb zdjęć panoramicznych. To funkcja, której smartfonom mogą pozazdrościć aparaty systemowe. Jednak nie każdy telefon radzi sobie z wykonaniem panoramy, która będzie dobrze naświetlona i z minimalną liczbą artefaktów łączenia.
Nie jest to piękny poranek, ale nie zawsze dane jest nam o świcie być na 30 piętrze biurowca
W tej kategorii OPPO radzi sobie lepiej niż większość fotosmartfonów. Można nawet pokusić się o panoramę budzącego się do życia miasta z dachu wieżowca, choć zdjęcia o polu widzenia około 270 stopni też są bardzo wymagającą scenografią.
Nic nie cieszy tak jak telefon zawsze gotowy do pracy
Czy OPPO Reno4 Pro 5G spełni oczekiwania naszej laureatki? Moim zdaniem na pewno. Bo zawsze gotowy nie musi oznaczać zawsze naładowanego w pełni. Wystarczy, że możemy go bardzo szybko podładować, a w chwili gdy energii zaczyna być niepokojąco mało, przełączyć w tryb oszczędny, który zachowa ją na dłużej.
Życzę naszej zwyciężczyni konkursu samych udanych zdjęć i wyczekanych chwil bez obaw, że w tym najważniejszym momencie przed oczami pojawi się jedynie czarny ekran. Chyba że będzie to bardzo późna pora, kiedy trzeba będzie sięgnąć po statyw i tryb Pro. Choć w przypadku filmów żadna funkcja HDR czy korekta ekspozycji nie zastąpi tego co daje nam nocne wideo w OPPO Reno4 Pro 5G.
Tekst powstał we współpracy z OPPO na życzenie zwyciężczyni konkursu
Czytaj więcej na tematy związane z fotografią smartfonową:
- Huawei P50 Pro z lepszym aparatem niż poprzednik. Dlaczego ta wiadomość nie wzbudza entuzjazmu?
- Xiaomi umieści wysuwany obiektyw w smartfonach. Nadchodzi przełom?
- Jak fotografować smartfonem w nocy? Poradnik
Komentarze
20W sytuacji gdy mozemy sobie pozwolic na to by doładowac telefon, jasne szybkie ładowanie jest ok ale czesciej spotykam sie w ciagu dnia z sytuacjami gdzie nie ma dostepu do zasilania.
Jak pojde na wypad na ryby to nie bardzo widze mozliwosc szybkiego naładowania telefonu.