Zanim doczekamy się "elektronicznej skóry" oferującej funkcje telefonu (zobacz następną stronę) na rynku powinny zadebiutować telefony wyświetlane na dłoni. Nie da się ukryć, że te także wydają się bardzo wygodne.
Projektanci, zwłaszcza zagraniczni, zazwyczaj pracują na sprzęcie Apple'a, więc nic dziwnego, że za przykład telefonu wyświetlanego na dłoni posłużył iPhone. Zasada działania jest prosta: zakładasz urządzenie w ten sam sposób jak zegarek i przez cały czas jest na nadgarstku. Telefon ma niewielki ekranik, a gdy potrzebujesz czegoś większego - korzystasz z wbudowanego i specjalnego projektora. Wówczas można np. przeglądać internet na dłoni.
Pomysł nam się podoba, ponieważ niektóre smartfony są ciężkie i trzymanie ich w ręku przez dłuższy czas bywa uciążliwe. Wbudowany projektor musiałby jednak oferować wysoką jasność, aby wyświetlany obraz był w pełni czytelny nawet w świetle dnia. No i jak odbywałoby się dotykanie elementów wyświetlanych na dłoni?
Dodatkowe zdjęcia: