Thrustmaster Sparco R383 mod – prawdziwa kierownica do wirtualnych wyścigów
Najbardziej zapaleni fani wirtualnych wyścigów oddają się swojej pasji bez reszty. To dla nich powstają takie cuda jak Thrustmaster Sparco R383 mod – świetne, licencjonowane koło kierownicze, które pozwala jeszcze mocniej wczuć się w wyścigowy klimat.
- doskonała jakość wykonania,; - licencjonowana replika (w skali 1:1) kierownicy Sparco R383,; - profesjonalny wygląd,; - niezły ciężar i średnica (aż 33 centymetry),; - kompatybilna z bazami modeli T300 oraz TS-XW i T-GT,; - wysoki komfort prowadzenia dzięki zamszowemu obszyciu i specyficznemu wyprofilowaniu.
Minusy- nie pasująca do całości kolorystyka przycisków;, - cena może nieco odstraszać.
Jakiś czas temu, przy okazji testu Thrustmaster T-GT napisałem, że kierownice to jedne z najbardziej niedocenionych kontrolerów do gier. Uściślijmy jednak – przez samych graczy, bo producenci tego typu akcesoriów rozpieszczają pasjonatów wirtualnych wyścigów, czy na PC, PlayStation 4 czy Xbox One, na wiele sposobów. Co więcej, starają się przy tym by jak najwierniej oddać prawdziwe, samochodowe doznania.
By zrozumieć co mam na myśli wystarczy spojrzeć na kierownice Thrustmaster Sparco R383 Mod. Tak, dobrze widzicie, to nie „pełna” kierownica z bazą i mocnym sprzężeniem zwrotnym, a jedynie sama obręcz, do zamontowania na posiadanym już zestawie. Za to nie byle jaka, bo to idealna replika (w skali 1:1) rajdowej kierownicy Sparco R383.
Kliknij zdjęcia by powiększyć!
Profesjonalne wyścigi w wydaniu mikro
Na zdjęciach może tego aż tak nie widać, ale Thrustmaster Sparco R383 to naprawdę duża kierownica. Do tego jeszcze swoje waży. Ale trudno się temu dziwić skoro mamy tu i grubą płytę czołową ze szczotkowanego aluminium, i metalowe łopatki o regulowanej wysokości, i całą ukrytą pośrodku elektronikę.
Za to wrażenie z trzymania w rękach autentycznej kierownicy jest niesamowite. Przede wszystkim chodzi o jej grubość, ale i te 33 centymetry średnicy też robi tu niezłą robotę. Dość powiedzieć, że całość prezentuje się naprawdę profesjonalnie.
Oczywiście, w dużej części wynika to z oficjalnej licencji Sparco. No bo skoro Thrustmaster Sparco R383 Mod to replika to wszystko winno być zgodne z autentyczną kierownicą Sparco R383. I w zasadzie tak właśnie jest, bo opisywana obręcz jest tak samo obszyta czarnym zamszem jak oryginał, ma też dokładnie to samo wyprofilowane poszerzenie w górnej jej części. Jedyna różnica to dostosowany do wirtualnych wyścigów „środek” czyli panel z przyciskami.
Co ciekawe, by nadać kierownicy nieco bardziej agresywnego charakteru zastosowano ten sam patent z przypominającymi włókno węglowe wstawkami, co we wcześniej testowanej w naszej redakcji Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod. I cóż, zgrabnie to wyszło.
Kierownica na każdą okazję
No dobrze, ale wygląd to jedno, a przyjemność z rozgrywki – drugie. Na szczęście, Thrustmaster Sparco R383 Mod i tu nie zawodzi. Masywna konstrukcja obręczy jest bardzo wytrzymała. Do tego jeszcze to okrąg, pełne 360 stopni - świetnie nadaje się więc nie tylko do gier rajdowych, ale i wszystkich innych rodzajów wyścigów.
Zastosowany tu system mocujący pozwala szybko i łatwo podpiąć kierownicę do całkiem szerokiego wachlarza baz Thrustmastera, wśród których znalazły się między innymi popularne modele T300, jak i wspomniane już wcześniej TS-XW Racer czy T-GT.
Najważniejszy w kierownicy jest uchwyt, a ten w Thrustmaster Sparco R383 Mod jest wyjątkowo pewny. Spora w tym zasługa wyraźnych, wyprofilowanych zgrubień „na godzinie 10 i 14”, ale też przyjemnego w dotyku, nie za miękkiego zamszu, którym otulono całą obręcz. Amatorzy wirtualnych wyścigów nie muszą obawiać się, że ich dłonie zaczną ślizgać się po kierownicy.
Ci bardziej zapaleni pasjonaci z pewnością sięgną po rękawiczki do jazdy, bo i z nimi zamsz tworzy niezłą parę. Co więcej, w tym wypadku mamy pewność, że po 2-3h emocjonującej zabawy obręcz wciąż wyglądać będzie świeżo i schludnie. Bo chyba nikt nie wątpi, że zamsz w tak ekstremalnych warunkach dość szybko „złapie” niezbyt zachęcające przebarwienia.
W zasadzie jedyne do czego mógłbym się przyczepić w Thrustmaster Sparco R383 Mod to przyciski. O ile jeszcze metalowy, kierunkowy d-pad wygląda dobrze, o tyle pozostałe 9 przycisków nie prezentuje się jakoś szczególnie profesjonalnie. Owszem, działają nieźle, a ich wyprofilowanie pomaga w bezwzrokowej nawigacji, ale pod względem doboru kolorów to nie ta sama liga co Sparco P10 Competition Mod. Tam wszystko do siebie pasowało.
Thrustmaster Sparco R383 Mod testowaliśmy na grze DiRT 4 (PC)
Thrustmaster Sparco R383 Mod – czy warto kupić?
Na koniec, jak zawsze dochodzimy do tego najważniejszego pytania i…znów musimy zmierzyć się z dość brutalną rzeczywistością. Z racji coraz większego zbliżania się akcesoriów dedykowanych wirtualnym wyścigom do prawdziwie profesjonalnego sprzętu rajdowego ich cena potrafi zaskoczyć.
Niestety, Thrustmaster Sparco R383 Mod wpisuje się w ten trend, z ceną oscylującą w okolicach 800-900 zł. Dla porównania, koszt prawdziwej Sparco R383 to nieco ponad 1000 zł. Czy to dużo? Cóż, wszystko zależy od stopnia pozytywnego zakręcenia. Dla prawdziwych pasjonatów liczą się tylko jak najprawdziwsze wrażenia z jazdy, a tych opisywana obręcz „dowozi” w nawiązką.
Ocena końcowa Thrustmaster Sparco R383 Mod:
- doskonała jakość wykonania
- licencjonowana replika (w skali 1:1) kierownicy Sparco R383
- profesjonalny wygląd
- niezły ciężar i średnica (aż 33 centymetry!)
- kompatybilna z bazami modeli T300 oraz TS-XW i T-GT
- wysoki komfort prowadzenia dzięki zamszowemu obszyciu i specyficznemu wyprofilowaniu
- nie pasująca do całości kolorystyka przycisków
- cena może odstraszać
Komentarze
15Compatible with: T500 RS, T300RS – T300 Ferrari GTE, T300 Ferrari Alcantara– TX, TX LEATHER, TS-XW RACER, TS-PC RACER, T-GT
(sold separetely)
Nie zgodzę się jedynie z dwoma rzeczami. Kolorystyka przycisków to mocno subiektywna sprawa i zaliczenie jej do wad czy zalet nie do końca ma tu sens. Jednym się spodoba innym nie.
Drugą i chyba ważniejszą będzie błędne stwierdzenie, że kierownice są niedocenianymi kontrolerami. Chyba tylko przez ignorantów tematu bądź miłośników gier typu nfs. Każdy kto miał styczność z dowolnym symulatorem i nawet średniej jakości kierownicą z force feedback'iem zauważy różnicę między kierownicą a padem/klawiaturą.