Wystarczyło kilka tygodni, by Polacy stali się największymi miłośnikami, komentatorami, a przede wszystkim specjalistami od sportu MMA. Trudno uwierzyć, by na fali popularności Mariusza Pudzianowskiego nie miała szans wybić się na naszym rynku taka produkcja!
I choć rywale w tej grze zostają zamknięci w szczelnej klatce na planie oktagonu, a wszystkie chwyty są dozwolone, nijak ma się to do uroku starego dobrego Street Fightera. Odrzucając na bok sentymenty - prasa i gracze na zachodzie są zachwyceni. Prawdopodobnie dlatego, że twórcy z imponującym pietyzmem odwzorowali niemal wszystkie ruchy, jakie kojarzymy z oglądanych (przeważnie w TV, czasem na osiedlu) aren.
Wielki szacunek należy się autorom również za odwzorowanie całej atmosfery MMA. Na trybunach jest naprawdę gorąco, komentatorzy wylewają z siebie siódme poty, a powtórki i realizacja zasługują na szczere uznanie. Być może nie przez przypadek zdarzają się opinie "najlepsze mordobicie na konsole".
Można to ocenić samemu, bo w sklepach czeka na nas zarówno wersja Xbox 360, jak i PlayStation 3. Premiera miała miejsce pod koniec maja 2010 roku.