Doktryna gier komputerowych nie ma co do tego stuprocentowej pewności, ale zdaniem wielu to właśnie Starcraft dzierży koronę najlepszej strategii w historii. Wszyscy są natomiast zgodni - jest w gronie absolutnie najlepszych gier wszechczasów. Nic zatem dziwnego, że zapowiedziany trzy lata temu sequel sprawił, że branża zamarła i pogrążyła się w długim oczekiwaniu.
I oto jest, podzielony na trzy epizody, każdy - osobny - dla odpowiedniej rasy. Pierwszy z nich o podtytule "Wings of Liberty" opowie nam losy dobrze wszystkim znanych Terran, którzy w znaczącym stopniu od pierwszego spotkania w 1997 roku się nie zmienili. W ten oto sposób z nową oprawą graficzną, nowym silnikiem, kilkunastoma emocjonującymi misjami, ale magią niezmienną od lat powraca wielki StarCraft.
Szkoda tylko, że jego cena będzie tak wysoka. Wydawcy ustalili cenę na poziomie 199 złotych, a to przecież tylko pierwszy z trzech epizodów. Tylko dla pecetowców, już pod koniec lipca tego roku.