Patapon 2 Remastered na PS4 przypomniało mi, że gry są po to, by się po prostu bawić
PS Vita nie zrobiła takiego zamieszania na rynku, jak niegdyś PSP. A to właśnie na PlayStation Portable wyszło sporo innowacyjnych tytułów. Na całe szczęście, Sony odświeża dawne hity z przenośnej konsolki dzięki czemu znów możemy świetnie bawić się z Patapon 2 Remastered.
- prosta oprawa dźwiękowa, która wpada w ucho,; - niestarzejąca się, świetna formuła rozgrywki,; - nieskomplikowane zasady, które opanuje każdy gracz,; - ponadczasowa grafika tym razem w 4K.
Minusy- niektóre elementy graficzne i przerywniki filmowe w niedostatecznie odświeżonej oprawie,; - wtórność przy dłuższych sesjach,; - poziom trudności czasami mocno wyśrubowany.
Wiele dużych gier AAA stawia sobie za cel realizm, otwarty świat czy immersję gracza. Jasne, świetnie czuję się godzinami skórując zwierzynę w Red Dead Redemption 2. Lubię też spędzać czas na podbijaniu terenów w Total War: Three Kingdoms. Czasem jednak zadaję sobie pytanie: "czy po to za młodu z wypiekami na twarzy sięgałem po gry?". Otóż nie do końca.
Kiedy ponad dwie dekady temu ściskałem joystick, pragnąc choć przez kwadrans walczyć na Atari w International Karate lub przejść kolejny poziom w Boulder Dash, nie myślałem o wciąganiu się w historię czy planowaniu taktycznych posunięć. Wówczas liczyła się dla mnie nieskrępowana radość z gry, bez zbędnych komplikacji, przebijania się kolejne kolumny tekstu czy szperania w Sieci o co tak naprawdę tu chodzi. I to właśnie ta niczym nieskrępowana frajda towarzyszyła mi ponownie, w każdej minucie zabawy z Patapon 2 Remastered na PlayStation 4.
Patapon 2 Remastered - cztery przyciski, sześć melodii, godziny zabawy
Jasne, to samo mógłbym powiedzieć o pierwszej części Patapon Remastered, wydanej niecałe trzy lata temu. Jeśli z jakiegoś powodu nie mieliście jednak okazji sięgnąć po to wznowienie kultowej serii z PSP, warto zastanowić się czy nie zacząć zabawy od "dwójki". Niewiele się tu bowiem zmieniło i kontynuacja stanowi bardziej usprawnienie i dodanie kilku urozmaicających zabawę funkcji. Do tego mam wrażenie, że zniknęły gdzieś opóźnienia będące największą bolączką pierwszej reedycji na PS4.
W dalszym ciągu mamy tu więc niezwykle prosty, ale wciągający schemat - w rytmie, wspomaganym pulsowaniem ekranu, trzeba wygrywać jedną z sześciu melodii, za pomocą 4 głównych przyci-sków gamepada. Wystukiwanie konkretnych kombinacji wydaje rozkazy dzielnym, małym bohaterom, którzy ruszają do walki z przeciwnikami, wsłuchani w głos bębnów swojego bóstwa. A w tej roli oczywiście my, gracze.
Gdy na początku znamy tylko kombinację pata-pata-pata-pon, wszystko wydaje się proste, a stworki dziarsko ruszają przed siebie. Kiedy dochodzi do walki, uruchamianej przez pon-pon-pata-pon, emocje rosną, a my powoli zaczynamy drżeć o życie podopiecznych. Tymczasem w kolejce stoją już "chaka" oraz "don" i związane z nimi melodie.
Prosta rozgrywka szybko staje się dość wymagająca, zwłaszcza na wyższych poziomach. W praktyce uczymy się zgrać idealnie z rytmem, a także powtarzać po kilka razy te same misje, by zdobywać wyższe poziomy doświadczenia i lepszy sprzęt dla naszych wojowników. Kluczem pozostaje także obranie właściwej taktyki, odmiennej w walce z bossami oraz zależnej od naszych umiejętności specjalnych.
Jak w rasowej strategii jest tu też nieco statystyk
Patapon i do przodu
Czy powyższy akapity brzmią jak opis bardzo powtarzalnej rozgrywki? Nic dziwnego, bo tak właśnie jest. Mimo to, z niewyjaśnionych powodów, nie mogę powstrzymać się od kolejnych rund. Moi poddani rosną w siłę, a ja wyczekuję momentu, kiedy będę mógł pokonać kolejnych, dotychczas zbyt silnych, przeciwników.
Przy okazji autentycznie nie jestem w stanie powstrzymać się od wystukiwania nogą rytmu, gdy niczym w transie daję się porwać Patapon 2 Remastered. Kiedy akurat jacyś domownicy przemkną przez salon, zwabieni tajemniczymi dźwiękami, patrzą dziwnie, jak kiwam się przed telewizorem z padem w ręce. Wiem, wygląda to może niepoważnie, ale nie jestem w stanie nie wczuwać się w tę grę na sto procent. Zresztą pal licho co pomyślą sobie inni, najważniejsze, że rewelacyjnie się bawię.
Przyznaję, że Patapon 2 Remastered uczy wytrwałości, ale tylko jeśli chcecie przejść tę grę od początku do końca, bez dłuższych przerw. Jeśli podchodzi się do niej na maksymalnie godzinę ciągiem, to nie ma szans, żeby się znudziła. Warstwa dźwiękowa gra tu pierwsze skrzypce, a ponadczasowa grafika, niemal identyczna z poprzednią częścią, sprawia, że rozdzielczość 4K, oferowana przez nową edycję, nie jest właściwie potrzebna.
Takich gier, jak Patapon 2 Remastered potrzebuję, by dobrze się bawić
Coraz częściej słyszę od moich znajomych, że nie mają już na gry tyle czasu, co kiedyś. Niekiedy jest to spowodowane pracą, innym razem dziećmi bądź innymi obowiązkami. Ja myślę, że to po prostu zmęczenie zbyt rozbudowanymi, dużymi grami. Jasne, wciąż uważam Disco Elysium za objawienie wśród RPG. Uwielbiam proponowaną w niej historię naszpikowaną tekstem, gdzie można zginąć nawet zakładając krawat. Jest to jednak przygoda, którą trzeba przeżyć i daleko jej do luźnej i nieskrępowanej zabawy.
Czasem, gdy szukam odprężenia, sięgam kolejny raz po Spec Ops: The Line na najwyższym poziomie trudności. Mimo tego, że znam tę grę na wylot, siedzę skupiony przed ekranem i posyłam kolejne celne strzały. Bawię się dobrze, ale towarzyszy mi swojego rodzaju napięcie. A przy Patapon? Wręcz przeciwnie! Rozkładam się w fotelu, chwytam w rękę pada i radośnie kiwam się do rytmu.
Nie wiem, może jestem inny, ale tutaj porażki w ogóle mnie nie frustrują. Zginąłem? Jasne, ale moi podwładni pośpiewali radośnie do rytmu, ja uderzałem w bębny i ogólnie miło spędziłem czas. Wiem też, że przez najbliższą godzinę po odejściu od konsoli, mimowolnie wciąż będę nucił "pata-pata-pata-pon!".
Wszystko dlatego, że to wciągające połączenie dobrej zabawy z przyjemną oprawą. Takich gier potrzebuję na swojej konsoli więcej! Jeśli Wy też chcecie się zrelaksować, sięgnijcie po Patapon 2 Remastered na PlayStation 4.
Ocena końcowa Patapon 2 Remastered:
- prosta oprawa dźwiękowa, która wpada w ucho
- niestarzejąca się, świetna formuła rozgrywki
- nieskomplikowane zasady, które opanuje każdy gracz
- ponadczasowa grafika tym razem w 4K
- niektóre elementy graficzne i przerwywniki filmowe w niedostatecznie odświeżonej oprawie
- wtórność przy dłuższych sesjach
- poziom trudności czasami jest mocno wyśrubowany
- Grafika:
dostateczny plus - Dźwięk:
dobry plus - Grywalność:
dobry
Ocena ogólna:
Patapon 2 Remastered na potrzeby niniejszej recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od firmy Sony Interactive Entertainment
Oto co jeszcze może Cię zainteresować:
- Crash Bandicoot N'Sane Trilogy - stary jamraj nie rdzewieje
- Resident Evil 2 - remake inny niż wszystkie
- Age of Empires II: Definitive Edition - powracają wspomnienia!
Komentarze
7http://ciinema.eu
=========
Jedyny VOD gdzie płacisz raz i masz dożywotni dostęp,
Koszt 20zł więc warto zwrócić uwagę.
Wystarczy założyć konto oraz je aktywować i juz ogladasz.
(nie, walnięcie na pustym pudełku wielkiego RPG nie sprawia, że gra przestaje być FPS-em...)