Rywalizacja o miano najlepszego telewizora toczy się zawsze pomiędzy topowymi ekranami poszczególnych producentów. Jednym z pretendentów do tego tytułu w tym roku jest Samsung QLED 8K - Q950T. My mieliśmy okazję już go testować
Rywalizacja o miano najlepszego telewizora toczy się zawsze pomiędzy topowymi ekranami poszczególnych producentów. Jednym z pretendentów do tego tytułu w tym roku jest Samsung QLED 8K - Q950T. My mieliśmy okazję już go testować i to w największej, wręcz kolosalnej 85-calowej wersji. Czy jest powód, aby tym telewizorem firmy Samsung rzeczywiście się zachwycić? Sprawdźcie sami.
Recenzja 85 calowego telewizora Samsung QLED 8K Q950T
Czym jest nowy Samsung QLED 8K Q950T? Zacznijmy od rozszyfrowania jego nazwy – QLED ponieważ wykorzystuje technologię kropki kwantowej. Określenie 8K dotyczy rozdzielczości. Ten telewizor posiada ekran 7680 na 4320 piksele, co oznacza, że obraz jest 4 razy bardziej zagęszczony pikselami niż ekrany 4K oraz ma 16 razy więcej pikseli niż w przypadku ekranów FullHD. Q950T to najwyższy model z serii 8K. W polskiej gamie ekranów QLED Samsunga jest jeszcze Q800TS również z rozdzielczością 8K oraz modele Q95T, Q90T, Q80T, Q70T, Q60T z rozdzielczością 4K.
Obłędny wygląd w każdym calu
Niezwykła ponadprzeciętność telewizora QLED 8K Q950T oparta jest o cztery filary – obraz, design, dźwięk i funkcje Smart TV. Wygląd Q950T zdecydowanie robi wrażenie – ekran zajmuje 99% powierzchni telewizora. Przy czym krawędzie tego ekranu nie sięgają nawet milimetrów. Jedynie dół jest nieco szerszy, po bokach i na górze ekranu ramki są niewidoczne. Podczas oglądania filmów obraz wydaje się nie mieć ograniczeń, podobnie jak w kinie i wręcz wciąga w akcję.
Świetnie to wygląda zarówno, gdy ekran stoi na bardzo solidnej podstawie - sprawia wrażenie, że telewizor wręcz lewituje w powietrzu. Równie dobrze prezentuje się na ścianie, gdzie po prostu nagle wyłania się przed nami olbrzymia połać ruchomego obrazu, bez żadnych ram. Warto tu też pamiętać o Trybie Ambient w telewizorach Samsung. Dzięki kolorowym motywom, które możemy dopasowywać do stylistyki naszej ściany za telewizorem – ekran nie jest czarną plamą nawet wtedy, gdy z niego aktywnie nie korzystamy.
Samsung w przypadku Q950T podkreśla to, że mamy do czynienie z wysmakowanym osiągnięciem designerów, a nie tylko z telewizorem. Jest „szczuplejszy” od swojego poprzednika Q950R, ma piękny tył na którym charakterystycznie zaznaczone są głośniki ulokowane na każdym rogu ekranu. Fenomenalnie wygląda perforacja na bokach.
Sam pilot w telewizorach Samsung QLED nie uległ zmianom względem lat ubiegłych - to minimalistyczny, aluminiowy kontroler. Niezmiennie potrafi obsłużyć nie tylko telewizor, ale też inne podłączone sprzęty łącznie z podstawowymi funkcjami konsol do gier. Miłym dodatkiem są szybkie przyciski przenoszące nas od razu do takich usług jak Netflix, Amazon Video Prime oraz Rakuten TV. Na omówienie funkcji Smart przyjdzie jeszcze czas. Na razie warto pochylić się na tym, co najważniejsze, czyli obrazem.
Obraz w 8K, bez 8K – o co w tym wszystkim chodzi?
Czy rzeczywiście to właśnie jakość obrazu jest najważniejsza w telewizorze? I tak. I nie. Część producentów telewizorów właściwie poległa próbując zaoferować obraz zbliżony do referencyjnego obrazu z sal kinowych, inni utknęli w martwym punkcie ze względu na technologiczne ograniczenia. Samsung od kilku lat z powodzeniem wyciska jak pomarańczę wszystko co możliwe i najlepsze z technologii LCD. Tak – QLED 8K to zaawansowany ekran LCD, przy czym zaawansowany oznacza to mniej więcej kilka klas różnicy, między telewizorem ze średnich czy najniższych serii.
QLED 8K to po pierwsze rozdzielczość 8K. Dlaczego to takie ważne nawet teraz, gdy dopiero pojawiają się pierwsze treści 8K? Dzięki tak wysokiej rozdzielczości, sztucznej inteligencji i upscalingowi na tak dużym, 85 calowym ekranie nawet filmy z lat 60 wyglądają dobrze.
Możemy też siedzieć blisko, obraz jest pełen szczegółów i przede wszystkim czujemy się jak w kinie. Do tego ten ekran bez ramek- to naprawdę robi niesamowite wrażenie. To w tej chwili moim zdaniem najlepszy telewizor do oglądania filmów na DVD, zwykłych kanałów telewizyjnych i wszystkich innych treści. Po prostu na tym ekranie one wyglądają możliwie najlepiej i to jest siła tego procesora i tego obrazu.
Dzięki temu, że na pokładzie jest już HDMI 2.1 to także jak najbardziej telewizor jest gotowy do zabawy z konsolami nowej generacji, które zagoszczą na rynku jesienią.
QLED Q950T wykorzystuje zaawansowane wielostrefowe podświetlanie. Oznacza to, że diody LED umieszczonych są z tyłu ekranu i odpowiednio podświetlają obraz. Dzięki temu uzyskano ponadprzeciętną czerń i kontrast – mogącą rywalizować z telewizorami wykonanymi w technologiach samoemisyjnych.
Główną przewagą Q950T jest jednak wybitna jasność zarówno ta standardowa, jak i ta w trybie HDR. Dzięki niej na co dzień telewizor zapewnia wyraźny obraz nawet w nasłonecznionym salonie. Bez opuszczania rolet spokojnie w słoneczne popołudnie obejrzymy wiadomości czy dzieci będą mogły cieszyć się bajką. Natomiast na filmowym seansie możemy cieszyć się efektownymi zabiegami związanymi z trybem HDR. Tu w dynamicznym trybie jasność fragmentu ekranu może przekroczyć nawet 3000 nitów, w trybie filmowym przy dopasowanych ustawieniach wciąż jest to powyżej przynajmniej 1500 nitów. Pożary, policyjne pościgi, wybuchy, światła latarni, promienie słoneczne i wszelkie inne wizualne efekty praktycznie na żadnym telewizorze wypuszczonym w ostatnich latach nie wyglądały tak bajecznie, jak wyglądają tutaj.
Q950T kryje w sobie też jeszcze jedną ważną cechę jaką jest sama technologia Quantum Dot, od której pochodzi nazwa QLED. To właśnie dzięki niej mamy do czynienia z szeroką paletą kolorów, bardzo dokładnym ich odwzorowaniem i to w każdym momencie – niezależnie od tego, co dzieje się na ekranie.
Wzorowa jest płynność ruchu, dzięki której ten telewizor jest doskonały do sportu, filmów akcji, ale też gier. Samsung od dawna dba o graczy, a w tym roku dostajemy kilka nowych funkcji. Input lag tak istotny dla graczy według pomiarów AV Forums sięga 9,7 ms, a w trybie z upłynnieniem, czyli Game Motion Plus 27,9 ms. Do tego coś, czego nie znajdziemy u innych producentów telewizorów, a więc Dynamiczny Korektor Czerni czy FreeSync, które dodają „to coś” podczas gry. Dzięki Dynamicznemu Korektorowi Czerni będziemy mieli w grach o wiele lepszą widoczność – zobaczymy przeciwnika szybciej niż on nas - i więcej detali, które dotychczas kryły cienie. FreeSync to brak rozcinania klatek, a więc bardziej płynny ruch. Jest jeszcze Dźwięk Podążający za Obiektem +, jak sama nazwa mówi – słyszymy jak dźwięk przemieszcza się za pędzącym samochodem czy postaciami w grze. Dzięki tym dodatkowym funkcjom mamy lepsze efekty w grach. Do tego jeszcze powłoka poprawiająca kąty widzenia. Dzięki temu wyeliminowano największy mankament matrycy VA, jaka została zastosowana w tym telewizorze, co docenimy nie tylko grając, ale głównie podczas filmów i transmisji sportowych oglądanych w większym gronie.
Warto wspomnieć o trybach inteligentnych, które umożliwiają dostosowanie się obrazu do warunków panujących w pomieszczeniu. To rozwiązanie zdecydowanie ma sens, gdy chcemy uzyskać jeszcze lepszą jasność w ciągu dnia i jednocześnie nie zamierzamy ingerować na co dzień w ustawienia TV. Funkcja Adaptacji Obrazu cały czas będzie reagować na panujące w salonie warunki i automatycznie wyreguluje jasność, abyśmy my mogli cieszyć się niezmiennie doskonałym obrazem.
Pod względem technicznym do obrazu z Q950T trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Samsung Q950T jest imponujący. Dodając do tego dużą przekątną mamy zachwycające wrażenia związane z filmowym seansem. Natomiast w specyfikacji telewizora nie znajdziemy wsparcia dla technologii Dolby Vision. Czy jest to istotne? Z punktu finalnego odbioru filmów nie. Na ekranie i tak zobaczymy znacznie lepsze efekty HDR, niż na flagowych ekranach konkurencji z wykorzystaniem technologii organicznej. Duża jasność, pełne odwzorowanie kolorów na każdym poziomie jasności robią swoje. Przy czym trzeba pamiętać, że wszystkie treści w Dolby Vision jednocześnie są oferowane w HDR10, a ten jak najbardziej jest wspierany przez ten telewizor.
Brak Dolby Vison temu telewizorowi nic nie ujmuje, ale źle wygląda na papierze i nie można powiedzieć, że jest to telewizor „wszystko mający”, choć zdecydowanie najbardziej kompletny o czym przekonacie się w kolejnych akapitach.
Samsung zadbał w pełni o dźwięk w swoim flagowym modelu
Design, jakość obrazu i funkcje Smart - tym Samsung w swoich telewizorach chwalił się już od dłuższego czasu. W tym roku i w odniesieniu do modelu Q950T Samsung sprawę dźwięku przemyślał ciekawie, jednak na tyle ciekawie by nie zabierać sobie również ewentualnego dodatkowego zarobku ze sprzedaży soundbarów. W telewizorze zamontowano wiele głośników w 6 miejscach. Część wyraźnie zaznaczono na tylnej obudowie. Podczas konfiguracji telewizor optymizuje jakość dźwięku w pomieszczeniu, wysyłając dźwięki testowe i dokonując pomiarów za pomocą wbudowanych mikrofonów (służącego wyłącznie do dostosowywania dźwięku) – oznacza to, że dźwięk zostanie dopasowany do kształtu naszego salonu oraz tego czy telewizor jest powieszony na ścianie, czy też stoi na szafce RTV.
Dostosowywanie dźwięku może także odbywać się non-stop za sprawą trybów inteligentnych, które dopasowują dźwięk i do warunków w otoczeniu i tego, co dzieje się na ekranie. Dodatkowo Q950T wyposażony jest w funkcję OTS+ czyli Object Tracking Sound Plus. To rozwiązanie, które ma śledzić obiekty na ekranie i do nich dopasowywać dźwięk. Dzięki temu dźwięk ma być lepiej dopasowany do filmowych scen i dać lepsze walory przestrzenne.
Dźwięk w tym telewizorze jest naprawdę dobry. Chcąc czegoś jeszcze lepszego nadal warto zastanowić się nad zakupem sprzętu audio. Oczywiście przy takim telewizorze dopełnieniem powinien być kompletny system kina domowego dobrej klasy. Można jednak też sięgnąć po soundbar. Tu właśnie ukazuje się ciekawy zabieg. Samsung wyposażył swój telewizor w technologię Q-Symphony+, która obecna jest również w tegorocznych soundbarach firmy. Dzięki temu otrzymujemy połączenie dźwięku z głośników z telewizora i soundbara. Mamy więc dużą moc i ciekawe efekty dźwiękowe.
Największym bajerem – bo tak to trzeba nazwać - jest Aktywny Wzmacniacz Głosu. Wyobraźmy sobie sytuacje, gdy siedzimy wygodnie przed telewizorem, oglądamy serwis informacyjny i nagle słyszymy odkurzacz, blender, czy mikser. W normalnym telewizorze musielibyśmy sięgnąć po pilota i pogłośnić. By po chwili szybko ściszać. W Samsungu Q950TS telewizor automatycznie uwypukla w tym momencie dialogi i tyle. Rzeczywiście działa to bardzo przyzwoicie i wtedy, kiedy trzeba.
O dziwo telewizory Samsunga mogą być jeszcze bardziej smart
Smart w Q950T ma różne oblicza, w końcu inteligentne tryby obrazu i dźwięku również się do tego zaliczają, albo Tryb Ambient+. Jednak istotną cechą jest system operacyjny i jego możliwości. To kolejna generacja systemu Tizen. Zmiany widać już gołym okiem bowiem odświeżona została nakładka graficzna. Teraz Tizen ma morskie kolory, które są w ostatnich latach modne chociażby w domowych wnętrzach. Jest przez to jeszcze bardziej minimalistyczny, a jednocześnie do większości opcji można dotrzeć bez wchodzenia w kompletne menu ustawień. Całe zarządzanie odbywa się przez hub w postaci dwurzędowej belki na dole ekranu.
Jedną z nowych, bardzo przydatnych funkcji dla graczy, fanów mediów społecznościowych i np. kibiców jest Połączenie z Telefonem, choć bardziej podoba mi się angielska nazwa - Multi View. Dzięki niej oglądając telewizje jednocześnie możemy na części ekranu skorzystać z obrazu przesłanego z naszego telefonu, czy tabletu – zarówno tego z systemem Android, jak i iOS dzięki AirPlay. Zastosowań takiego rozwiązania może być naprawdę sporo. Gracze mogą wymieniać się informacjami, można komentować bramki czy grę aktorów.
Warto zwrócić uwagę na to, że telewizor Samsunga jest mocno otwarty na rozwiązania Apple – jest tu właśnie AirPlay 2, aplikacja Apple TV oraz Apple Music. Ekran Samsunga jest też w pełni dostosowany pod polskiego widza, oferując niezwykle bogate portfolio aplikacji VOD – obok oczywistości jak Netflix, czy Player.pl są tu też serwisy, takie jak TVP VOD czy Cineman. Praktycznie wszystkie interesujące nas treści wideo znajdziemy na telewizorze Samsunga – to akurat dotyczy zarówno tego modelu, jak i każdego telewizora Smart z oferty producenta.
Dlaczego Q950T ma szansę na tytuł najlepszego telewizora 2020 roku?
Samsung Q950T jest telewizorowym marzeniem – zwłaszcza w rozmiarze 85 cali. To gigantyczny ekran o fenomenalnych parametrach technicznych. Marzeniem także dlatego, że dla wielu osób cena będzie wykraczać poza założy budżet. Nawet w wersji 65-calowej ekran będzie wyceniany na kilkanaście tysięcy złotych, w wariancie 85-calowym mowa już o kilkudziesięciu (około 40 tysięcy PLN). Warto jednak zaznaczyć, że ceny nawet tak zaawansowanego telewizora są niższe, niż w przypadku debiutu pierwszych telewizorów 4K, 7 lat temu, nie wspominając o pierwszych ekranach plazmowych i LCD które w znacznie mniejszych rozmiarach również kosztowały bajońskie sumy.
Flagowy QLED Samsunga łączy w sobie dwa różne światy i to jest najlepsze. Ten telewizor polubią użytkownicy, chcący się cieszyć najlepszym stylem i najlepszym obrazem.
QLED Q950T zdobędzie też uznanie wszystkich pasjonatów filmowej jakości i osób zakręconych na punkcie filmowych wrażeń. Trudno bowiem znaleźć gigantyczny ekran o parametrach chociażby zbliżonych do tego. Obok technologii odpowiedzialnej za wysoką jakość obrazu, mamy też odrobinę „magii” w postaci mechanizmów sztucznej inteligencji i automatycznych trybów. Dzięki temu obraz i dźwięk dla każdego będzie taki, jaki mu się podoba.
Do czego można mieć zarzuty? Wspomniany brak Dolby Vision jest mankamentem, który na pewno będzie szeroko wypominany, choć nie wpływa na uzyskiwany obraz. W trybach inteligentnych trzeba mieć świadomość, że czasem ingerencja w obraz jest naprawdę duża, ale to znów kwestia naszych własnych preferencji. Kontrowersje z pewnością wciąż budzi też 8K – trzeba jednak pamiętać, że telewizory zawsze wyprzedzały, to co dzieje się z treściami. Inaczej bezsensem byłoby tworzyć materiały na sprzęt, którego nie ma. Warto także podkreślić skutecznie działający upscaling, dzięki któremu nawet wideo z lat 70 wygląda lepiej niż na telewizorach bez sztucznej inteligencji.
Jest to ekran, który z powodzeniem może zyskać miano referencyjnego. W dodatku z bardzo krótką listą konkurentów zwłaszcza w takim rozmiarze.
Warto zobaczyć również:
- Nowe telewizory Samsunga - czy jesteśmy gotowi na rozdzielczość 8K?
- Zapomnij o telewizorach 4K, nadszedł czas na ekrany 8K
- Samsung Smart TV – o co w tym właściwie chodzi?
Komentarze
16Obraz jak żyleta, najlepszy pilot na rynku, szybki system, zadowalająca czerń i input lag. Więcej nie trzeba.
PS: A w tym roku ich modele mają jeszcze mocniejsze głośniki i więcej stref wygaszania.
Pawle, brak DV ma istotny wpływ na obraz w aplikacji Netflix. Tam będzie kicha, bo bez licencji DV w trybie HDR będzie lecieć właśnie statyczna metainformacja HDR10. Będzie ciemno i smutno bez dopalaczy obrazu po stronie TV (bo na pewno ma funkcję poprawy krzywych, jasność kosztem koloru). Sam sprawdź, jeśli jeszcze masz ten egzemplarz. W Prime Video za to będzie śliczny HDR10+ :)
Poległem jednakże na stylistyce i składni, która wypychała co zdanie moje dalsze chęci. W końcu "leciałem" tylko tytułami akapitów i pierwszymi zdaniami tuż pod nimi zastanawiając się w międzyczasie nad tym, że człowiek w swojej niemocy jednak może znaleźć jakieś plusy. Plusy takie, że "pani od polskiego" dzisiaj dostałaby zawału czytając wypociny swoich uczniów, którym lata temu wtłaczała reguły poprawnego pisania.... a niemoc w sensie "niemożliwość" śledzenia każdego z tysiąca takich delikwentów od tej przykrej przypadłości sercowej nauczycielkę uchroniła.