QLED 4K 120 Hz w rozsądnych pieniądzach? TCL 65C815 udowadnia, że można!
TCL 65C815 to jeden z najświeższych modeli tego producenta, oferujący zaskakująco dobrą specyfikację matrycy względem ceny, a dodatkowo otrzymujemy świetny system nagłośnienia i Android TV 9.0! Przekonajmy się, jak kwantowe kropki w wykonaniu TCL wypadają na tle innych QLED.
- Szybka matryca z opcją zupełnego pozbycia się smużenia,; - Świetny kontrast i dobra czerń,; - Bardzo duża głębia kolorów (93% DCI-P3)…; - … oraz całkiem dobre ich odwzorowanie w trybie Film…; - … a po kalibracji praktycznie idealne,; - Sprawnie działający i posiadający nieograniczone możliwości AndroidTV,; - Tryb gry z bardzo niskim input lag,; - Solidne wykonanie i atrakcyjny design,; - Lepsze niż standardowe nagłośnienie (soundbar + subwoofer Onkyo),; - Wsparcie dla wszystkich znaczących formatów HDR, w tym Dolby Vision….
Minusy- … z ograniczeniem do 400 nit (średnio 350),; - przeciętne, typowo dla VA, kąty widzenia,; - nieco szybszy SOC by nie zawadził.
Od dłuższego czasu nie testowaliśmy na naszych łamach żadnego telewizora, bo po prawdzie niewiele się działo w tej materii, może poza kilkoma ciekawymi TV w rozmiarze 55". Jednakże premiera testowanego dzisiaj modelu TCL skłoniła nas do napisania artykułu. Nieczęsto trafia się aż tak dobrze na papierze wyglądający telewizor 65" w tym przedziale cenowym. Naszym zdaniem obecnie 55" to już raczej mało atrakcyny rozmiar i lepiej celować w 65" lub wyżej, w co idealnie wpisuje się właśnie nowa linia TCL. Ale zanim przejdziemy do omówienia testów, pora powiedzieć kilka słów o budowie naszego dzisiejszego bohatera.
Pierwsze wrażenie nie zdradza w żaden sposób, że to tak wszechstronne TV.
TCL 65C815 może się okazać najciekawszym telewizorem roku 2020
Telewizor otrzymujemy w kartonie, który da się przewieźć ze sklepu do domu w kombi ze średniego segmentu (równo metr szerokości opakowania). Wypakowanie jest również całkiem łatwe, ale bez pomocy drugiej osoby raczej będzie ciężko tak duży telewizor samemu postawić w docelowym miejscu, zwłaszcza jeżeli jest nim uchwyt na ścianie. Warto odnotować, że fabryczne nóżki nie wymagają bardzo dużej głębokości blatu – wystarczy poniżej 40 cm, aby TV pewnie postawić.
Nie jest to grubość, jaką oferują OLED, ale zdecydowanie do grubych nie należy.
Sama matryca jest bardzo cienka, ale grubości nadaje system nagłośnienia – na plecach umieszczono głośnik niskotonowy, sygnowany logiem Onkyo. Poza nim w zasadzie nic na tylnej ścianie nie uświadczymy.
Subwoofer nie jest jakoś przesadnie okazały, ale to nadal dużo więcej, niż zwykle otrzymujemy w TV.
Ewentualnie jeszcze manipulator do obsługi telewizora bez pilota można uznać za element znajdujący się na plecach TV. Zaraz nad nim znajdziemy jeszcze przełącznik działania mikrofonu – jeżeli nie odpowiada nam ciągły podsłuch ze strony Google, to możemy tym prostym sposobem go dezaktywować, rezygnując jednocześnie z funkcji wirtualnego asystenta.
Nadeszły takie czasy, że TV nas podsłuchuje, co prawda tylko dla naszej wygody, ale co bardziej wrażliwi na punkcie prywatności mogą taki podsłuch wyłączyć.
Zestaw złączy jest dosyć standardowy
Wszystkie porty wejścia umieszczono na prawym boku, ale po prawdzie nie ma ich przesadnie dużo. Do naszej dyspozycji oddano:
- 3x HDMI 2.0 (jedno z ARC)
- 2x USB 2.0
- 1x RJ45 (Gigabit Ethernet)
- 1x S/PDIF (wyjście optyczne dźwięku)
- 1x miniJack Audio (wyjście słuchawkowe)
- 1x miniJack Video (wejście analogowe)
- 1x Common Interface (karty rozszerzeń)
- 2x złącze antenowe (analogowe i cyfrowe)
Jedyne złącze, którego tu brakuje, to złącze zasilania – to wyprowadzono z lewej strony w formie gniazda ICE bez pinu uziemienia.
Trochę szkoda, że nie ma Displayport albo HDMI 2.1, aby móc cieszyć się 4K przy 120 Hz z podpiętego PC.
Telewizor posiada bardzo skromne ramki, przez co na zdjęciach może się wydawać mniejszy, niż w rzeczywistości. Tymczasem przypominamy, że mowa o 65”.
Jedyna ramka, jaka rzuca się w oczy, to ta na dole – z tym że to tak naprawdę nie ramka, a soundbar ;) Podobnie jak głośnik niskotonowy z tyłu, belka również pochodzi od Onkyo – o tym, jak gra napiszemy dalej, po testach samej matrycy, ale słusznie możecie się domyślać, że jest to zupełnie inny poziom dźwięku, niż oferuje większość klasycznych TV.
Dumne logo znanego producenta sprzętu audio zwiastuje mocne doznania dźwiękowe.
Kilka słów o samej matrycy
Wyświetlacz w testowanym modelu to 120-hercowa matryca VA o przekątnej 65”, podświetlona diodami uszlachetnionymi filią z kwantowymi kropkami (konkretnie mowa o technologii QDEF). Panel obsługuje 10-bitową głębię składowych barw, co sprawia, że możemy wyświetlać materiały pozbawione widocznego dla ludzkiego oka gradientu między odcieniami. Wspierane są też praktycznie wszystkie standardy HDR, choć producent raczej nie ukrywa, że oślepiającego blasku w tym TV nie uświadczymy.
Wybaczcie jakość zdjęcia – niemniej da się dostrzec strukturę piksela.
Mimo że do dyspozycji mamy rozdzielczość 4K i wspomniane wyżej odświeżanie 120 Hz, to można zapomnieć o przesłaniu takiego sygnału na TV z komputera – zastosowane tu złącze HDMI 1.4 skutecznie ogranicza nas do 60 Hz dla 4K, ale możemy aktywować 120 Hz, jeżeli obniżymy rozdzielczość do 1080p. Oczywiście w przypadku materiałów odtwarzanych bezpośrednio z TV (np. z USB), nie ma problemu, aby uzyskać te 120 Hz przy 4K. Poniżej możecie przejrzeć pozostałe dane ze specyfikacji, jaką udostępnia producent.
TCL 65C815 – specyfikacja producenta
Przekątna: | 65" |
Proporcje: | 16:9 |
Rozdzielczość: | 3840x2160 px |
Powłoka: | błyszcząca |
Maksymalne odświeżanie: | 120 Hz |
Obsługiwane kolory: | 10 bit (1,07 mld) |
Jasność: | 350 cd/m2 (typowe) |
Podświetlenie: | krawędziowe W-LED |
Kontrast: | 3700:1 (typowy) |
Typ matrycy: | VA QLED |
Regulacja ułożenia: | brak na fabrycznych nóżkach |
Głośniki: | system 2.1 od Onkyo ; soundbar + subwoofer; 2x 10 W + 15 W |
Porty: | 3x HDMI 2.0; 2x antenowe (analogowe + cyfrowe); 1x S/PDIF (optyczne); 2x USB 2.0 typu A wyjście; 1x wyjście na słuchawki (miniJack 3,5 mm); 1x wejście AV (miniJack 3,5 mm); 1x RJ45 (Gigabit Ethernet) |
Tuner TV: | analogowy (NTCS/PAL/SECAM); DVB-T/T2; DVB-C; DVB-S/S2 |
HDR: | HDR10; HDR10+; Dolby Vision; HLG; PQ10 |
SmartTV: | Android TV 9.0; ARM CorteX-A55; 4 rdzenie 1100 MHz; ARM Mali-470MP (3 core); 2 GB RAM; 16 GB Flash |
Obsługiwane formaty audio: | Dolby AC4; Dolby True HD; Dolby Atmos; DTS; Onkyo Sound System; 3GPP, AAC, AAC+; FLAC, M4A, MP3; WMA, WAV |
Obsługiwane formaty video: | 3GPP; AVI; DivX; H.263/H.264/H.265; MKV; MP4/MPEG-4; WMV |
Obsługiwane formaty obrazu: | JPEG; GIF; PNG |
Kamera: | brak |
Zakrzywnienie matrycy: | brak |
Kąty widzenia: | 178/178 |
Podświetlenie RGB (ambilight): | brak |
Obsługa 3D: | brak |
Indeks płynności: | 3000 PPI |
Input lag: | 10 ms (tryb gry) |
Pokrycie gamutów: | sRGB: 100% DCI-P3: 93% Rec. 2020: 75% |
Waga: | 22,6 kg bez podstawki; 24,2 kg z podstawką |
Wymiary (sze. x wys. x gł.): | 1448 x 932 x 366 mm z podstawką; 1448 x 863 x 67 mm bez podstawki |
Standard VESA: | tak, 400x200 |
W zestawie dodatkowo: | pilot główny; pilot do smartTV; 4 baterie AAA; kabel zasilający; adaptery do montażu VESA |
Komunikacja: | LAN; Wi-Fi (A/B/N/AC/); Wi-Fi Direct; DLNA; Bluetooth 5.0 |
Funkcje: | Alexa i Google Assistant; każde VOD z aplikacją na Android; HbbTV 2.0.2; IPQ 2.0 Engine; tryb gry; polecenia głosowe; PiP; redukcja szumów; dynamiczny kontrast; Dimming Pro; TCL AI-IN; skalowanie do UHD |
Kolor: | czarny |
Pobór energii: | 0,23-260 W; typowo ~153 W; klasa A |
Gwarancja: | 2 lata |
Cena w dniu testu: | 4200 zł |
Jak smartTV to tylko z AndroidTV 9.0
A zanim jeszcze przejdziemy do testów, napiszmy co nieco o tym, jak TV działa, a konkretnie jak sprawuje się zastosowany tutaj Android TV 9.0. Mieliśmy co do tego pewnie obawy, gdyż użyty tutaj SOC nie jest już pierwszej młodości i u konkurencji można znaleźć szybsze jednostki. Jednakże okazało się, że niepotrzebnie się martwiliśmy – usprawnienia w najnowszej odsłonie systemu sprawiają, że działa on zadowalająco.
Taki TV idealnie komponuje się z konsolą – niestety nie wspiera automatycznego wykrywania gry, jakie oferuje najnowszy jeszcze X-Box.
Podobnie jak w Android TV 8.0, interfejs jest poziomy, ale poprawiono nieco możliwości personalizacji oraz kwestię aktualizacji aplikacji. Największą zmianą z naszego punktu widzenia jest zgodność z Apple AirPlay 2 oraz Dolby Atmos. Dodano również możliwość integracji TV z Apple HomeKit (system inteligentnego domu od Apple), ale ten w naszym kraju raczej nie cieszy się zbytnią popularnością.
Spotify łączy się z naszym kontem, zatem sterować można nim nawet przez aplikację w telefonie!
Cieszy pełne wsparcie dla praktycznie dowolnej aplikacji VOD oraz tych muzycznych. Z oczywistych względów nie uświadczymy tu Apple TV, ale bez problemu zalogujemy się do HBO GO, Spotiffy czy nawet ostatnio całkiem popularnego Tidal (czego nie można powiedzieć o TV wyposażonych jedynie w autorskie systemy SmartTV). Domyślną aplikacją jest jednak klasycznie Netflix i to do tego stopnia, że producent nawet przygotował dedykowany do niego pilot.
Pilot dedykowany dla użytkowników, którzy z telewizji publicznej wyrośli.
I szczerze powiedziawszy, jeżeli nie korzystamy z telewizji naziemnej, to szybko się okaże, że to właśnie ten pilot jest jedynym słusznym wyborem. Odpowiednio wyprofilowane klawisze bez problemu można zlokalizować pod palcem nawet po ciemku, a w razie potrzeby do dyspozycji mamy przycisk aktywujący sterowanie głosem (np. przez asystenta Google, co działa identycznie jak w telefonach z Androidem, z tym że zamiast sterować smartfonem, sterujemy smartTV). Bardzo mocno kontrastuje to z drugim pilotem…
Drugi pilot, jak widać znacznie większy, niestety wcale nie jest wygodniejszy.
Obsługa intuicyjna, choć standardowy pilot nie zachwyca
Jak widać powyżej, standardowy pilot nawet obok ergonomii nie leżał. Wszystkie przyciski są tak samo gładkie, a panel do nawigacji zlewa się w dotyku z przyciskami menu oraz głośności/kanałów. Gdyby jeszcze był podświetlany, to można by przeboleć ten nijaki kształt, ale nie jest, przez co w ciemności dosłownie trzeba sobie przyświecać telefonem/zegarkiem, aby go używać.
Jeżeli lubisz korzystać z pomocy asystenta Google w telefonie, to szybko się dzięki niemu zaprzyjaźnisz ze SmartTV w TCL
Skrajnie lepiej pod względem ergonomii wypada natomiast menu ustawień telewizora. Dla osób zupełnie „nie w temacie”: na wierzchu przygotowano prosty podział na ustawienia obrazu, dźwięku oraz systemowe. Każde z tych menu oferuje początkowo bardzo ogólne ustawienia, jak profil obrazu albo dźwięku.
Menu jest dużo bardziej intuicyjne, niż w poprzednich modelach tego producenta.
Dopiero wchodząc głębiej w menu dochodzimy do ustawień zaawansowanych (w tym nawet 20-punktowej regulacji balansu bieli).
Mimo postawienia na ergonomię i prostotę obsługi menu, nie zabrakło bardzo rozbudowanych ustawień.
W ustawieniach systemowych można zmienić sposób przetwarzania sygnału z obrazem, np. minimalizując je do minimum w trybie gry (aby zmniejszyć opóźnienia).
Ustawienia systemu zdradzają, do kogo ten produkt jest przede wszystkim kierowany.
I w tym miejscu mamy do zarzucenia tylko dwie rzeczy. Pierwsza to brak możliwości wysłania przez złącze optyczne sygnału w Dolby/DTS – starsze amplitunery będą musiały zadowolić się dźwiękiem dekodowanym przez TV, co w naszych testach jest raczej kiepską emulacją realnie przestrzennego dźwięku – problem ten oczywiście nie występuje przy korzystaniu z HDMI ACR.
Teraz, gdy kolejne platformy VOD wyrastają jak grzyby po deszczu, AndroidTV to jedyny słuszny wybór
Druga sprawa to brak obsługi zakresu 5 GHz przy łączeniu się przez Wi-Fi. W przypadku, gdy TV jest dosyć daleko od routera, a chcielibyśmy odtwarzać plik 4K 10 Bit HDR z dysku sieciowego, to może być problem z przepustowością. Oczywiście pozostaje jeszcze połączenie przewodowe.
Przy odrobinie samozaparcia nie powinno być problemu, aby uruchomić nawet Apple TV ;)
Czas na testy matrycy – zaczynamy od testów kolorów
Procedury testowej z pewnością nie mamy najambitniejszej w Polsce, ale postaramy się Wam przedstawić zarówno wyniki syntetycznych pomiarów kolorymetrem, jak i nasze odczucia (czysto subiektywne). Kolorymetr to znany Wam z testów monitorów X-Rite i1Display Pro, a przed testami TV oczywiście przez blisko 2 godziny intensywnie pracował. Zacznijmy od pomiarów trybów predefiniowanych przez producenta.
Testy profili domyślnych kolorymetrem
Pomiar\Profil | Standard | Dynamiczny | Smart HDR | Sport | Film | Gra |
Jasność maksymalna: | 327 cd/m2 | 375 cd/m2 | 389 cd/m2 | 346 cd/m2 | 280 cd/m2 | 378 cd/m2 |
Luminacja czerni: | 0,0039 cd/m2 | 0,067 cd/m2 | 0,021 cd/m2 | 0,0063 cd/m2 | 0,0065 cd/m2 | 0,067 cd/m2 |
Kontrast: | 83 090:1 | 5597:1 | 14 407:1 | 55 005:1 | 42 961:1 | 5640:1 |
Gamma: | 2.48 | 1.18 | 1.79 | 2.43 | 2.89 | 2.60 |
Punkt bieli: | 10 374 K | 12 345 K | 10 163 K | 12 302 K | 6608 K | 6642 K |
sRGB ΔE*00 średnia / maksymalna: | 7.42 / 24.88 | 9.41/ 21.49 | 24.2 / 60.8 | 7.16 / 16.28 | 2.98 / 16.3 | 3.34 / 6.02 |
Cóż, fabryczna kalibracja nie wygląda zbyt dobrze - o ile profil filmowy jeszcze całkiem dobrze odwzorowuje zadane barwy (różnica w większości odcieni nie do rozpoznania gołym okiem), tak pozostałe tryby już bardzo mocno „ulepszają” obraz. Widać też, jak bardzo dobrze wypada kontrast testowanej matrycy - ponad 5600:1 to niecodzienny widok, nawet w TV. Oczywiście wszystkie tryby poza (hehe)
Dynamicznym i Grą posiadają aktywny kontrast dynamiczny (obniżanie podświetlenia w ciemnych scenach i wzmacnianie w jasnych), stąd tak wysokie wyniki ich pomiarów.
Matryce VA słyną z bardzo wysokiego kontrastu i TCL nie jest tu wyjątkiem, a wręcz osiąga ponadprzeciętne wyniki w swojej klasie
Warto też odnotować, że profile Film i Gra mają bardzo bliską idealnej temperaturę bieli. Jeżeli dezaktywujemy dynamiczny kontrast w profilu Film, to nadal uzyskamy kontrast ponad 4400:1. W dalszej kolejności przełączyliśmy tryb na PC i wykonaliśmy kalibrację oraz profilowanie. W ramach tego procesu sprawdziliśmy też pokrycie gamutów przez testowaną matrycę i okazuje się, że jest naprawdę dobrze. Uzyskaliśmy ponad 93% pokrycia tak DCI-P3, jak i Adobe RGB. Oczywiście sRGB pokryte zostało w 100%.
Takie pokrycie można nazwać już praktycznie kinową głębią kolorów.
Po lewej wizualizacja pokrycia gamutu sRGB, a po prawej DCI-P3 (kliknij, aby powiększyć).
Testy odwzorowania kolorów po kalibracji
W celu idealnego zbalansowania składowych w ramach kalibracji prawie zabrakło nam skali do obniżania koloru niebieskiego, a zielony został obniżony prawie o połowę. To bardzo duże korekty, które wpływają negatywnie na i tak niezbyt mocne podświetlenie matrycy. Jednak rezultat okazuje się być wart poświęcenia 70 nit jasności. Średnia delta E spadła w okolice 0,5, a tylko w jednej z testowanych barw błąd przekroczył 1,5.
Wyniki przed kalibracją są poprawne (tryb PC, po lewej), ale dopiero po skalibrowaniu matryca pokazuje na co ją stać (po prawej).
Również filmowy gamut DCI-P3 po kalibracji wypada znacznie lepiej. Tu jednak już kilka cieplejszych odcieni nieco odbiega od docelowego wyglądu. Cały czas jednak utrzymujemy bardzo przyzwoity poziom kontrastu statycznego – ok. 4300:1.
Po lewej najlepszy wynik odwzorowania przed kalibracją (profil Film), a po prawej weryfikacja po kalibracji.
Test jasności matrycy, czyli HDR główne w cieniach
Kolejne, co sprawdziliśmy, to maksymalne możliwości podświetlenia matrycy. Aktywacja HDR, czy to przez konsolę X-Box One X, czy w systemie Windows, niestety nie sprawiła magicznie, że TV nagle zaczęło nas oślepiać. Sytuacji też nie poprawia brak podświetlenia lokalnego – przy tak dużym rozmiarze matrycy zdecydowanie odczuwalne jest podświetlenie krawędziowe w materiałach z aktywnym HDR.
Najwyższy wynik, jaki udało nam się uzyskać dla HDR to 396 nit jasności, średnio było to nawet poniżej 350 nit – to za mało, aby HDR uznać za w pełni skuteczny
Znacznie lepiej od materiałów w HDR10 (które po prawdzie wyglądały nawet gorzej niż przed aktywacją HD), sprawowały się te obsługujące Dolby Vison – tutaj nie tylko w cieniach, ale też w bielach pojawiało się znacznie więcej detali. Duży plus dla TCL, że ten format wspiera – obecnie coraz częściej można go napotkać chociażby w Netflixie.
Materiał SDR nie grzeszy detalami w cieniach, ale widać tu na jaki poziom czerni możemy liczyć.
Samo podświetlenie jest całkiem równomierne, co na ten rozmiar matrycy jest imponującym wynikiem. Niemniej należy się spodziewać spadku jasności rzędu 20% przy krawędziach.
Równomierność chromatyczna podświetlenia - jasność 70% (kliknij, aby powiększyć).
Pozostaje jeszcze kwestia czerni, która to, jak można się domyśleć po ogromnym kontraście osiągniętym przy relatywnie niskiej jasności maksymalnej, jest bardzo dobra. Oczywiście nie jest to poziom OLED, ale i tak jest naprawdę dobrze (zwłaszcza gdy aktywujemy dynamiczny kontrast). Nieco lepiej mogłyby wypaść kąty widzenia, ale przy tym rozmiarze raczej nie jest to aż tak istotne.
Mieliśmy nie lada problem, aby uchwycić czarny obraz w nocy – jak widać, nie ma tu też problemów z wyciekaniem podświetlenia.
Testy szybkości matrycy – czy czuć te 120 Hz?
Testowanie szybkości TV to zawsze dosyć złożony temat – obecnie producenci prześcigają się w stosowaniu przeróżnych upłynniaczy obrazu, które niestety przy okazji zwiększają opóźnienia w jego emisji. W przypadku testowanego TCL nie ma potrzeby do takich upłynniaczy się uciekać, gdyż matryca ma fizycznie odświeżanie 120 Hz (a w większości materiałów odtwarzanych natywnie będzie to dwukrotność standardowego odświeżania, czyli 100 Hz).
Oglądanie na TCL 65C815 meczu tenisa bez smugi ciągnącej się za piłką to czysta przyjemność
Nie oznacza to oczywiście, że nie możemy tych upłynniaczy używać. W przypadku gier, czy transmisji sportowych, warto aktywować dedykowane im tryby. W szczególności tryb gry znacząco obniża opóźnienia z około 80 ms (sic!) z upłynniaczami w trybie film do około 12 ms – to nadal znacznie więcej, niż monitory PC dla graczy, ale na tle konkurencyjnych TV wynik jest bardzo dobry.
Aktywacja „Doskonałej płynności obrazu w ruchu LED” to nic innego, jak zmiana sterowania podświetlenia na stroboskopowe – kosztem jasności oraz pojawienia się migotania, uzyskujemy idealnie ostry obraz
Same wspomagacze potrafią znacząco, ale nie całkowicie obniżyć rozmazanie obrazu w ruchu. Dopiero aktywacja trybu „Doskonałej płynności” sprawia, że smużenie znika. Okupione to jednak jest zdecydowanie widocznym i na dłuższą metę męczącym migotaniem oraz obniżeniem jasności o ponad połowę w najwyższym z trybów! Oj, raczej nie warto z tego korzystać, chyba że w grach FPS na konsoli, pod warunkiem, że gramy w ciemności.
A jak tam z tym dźwiękiem? Czy system Onkyo 2.1 się sprawdza?
Schodząc już z matrycy, możemy pod sam koniec napisać o odczuciach użytkowania systemu audio wbudowanego w TCL 65C815. A te są w sumie mieszane. Z jednej strony to z pewnością ogromny krok naprzód względem typowych TV (tych z dwoma głośnikami umieszczonymi z tyłu/boku obudowy). Nie da się odmówić całkiem przyjemnych niskich zakresów, jakie generuje subwoofer. Z drugiej jednak strony bardzo rozczarowuje jakość wysokich zakresów. Dźwięk w przypadku słuchania muzyki jest dosłownie okrojony ze sporej części słyszalnego pasma.
Zastosowanie soundbara z subwooferem to krok w dobrą stronę, ale do ideału jeszcze daleko
Sytuacja pogarsza się, jeżeli posiadamy bardzo dużą kubaturę pomieszczenia (jak w naszym przypadku) i spróbujemy znacznie pogłośnić dźwięk. Z pewnością natężenie dźwięku się zwiększa, ale jego spektrum znacznie zawęża i pod koniec skali praktycznie słychać tylko środek pasma zagłuszający całą resztę.
Do oglądania seriali albo słuchania muzyki „w tle” zastosowany tu system sprawdza się całkiem dobrze, ale nie oczekujmy poziomu nawet przeciętnego kina domowego w przypadku filmów, czy koncertów
Ostatecznie po soundbarze spodziewalibyśmy się nieco bardziej przestrzennego dźwięku, a tu jednak nic ponad 2 kanały nie usłyszymy.
Opinia o TCL 65C815, jaką wyrobiliśmy sobie po kilku dniach używania go „na co dzień”
Testy testami, ale ważna jest też ta subiektywna opinia, zwłaszcza w odniesieniu do ceny – a ta obecnie jest bardzo atrakcyjna, ponieważ uwzględniwszy wszystkie akcje CashBack okazuje się wychodzić poniżej 4000 zł! Jednak nawet jeżeli spojrzymy przez pryzmat ceny „standardowej”, która obecnie wynosi 4200 zł, to nadal mamy do czynienia z najtańszym modelem QLED 4K z 120 Hz odświeżaniem.
Kontrast około 5000:1 naprawdę robi robotę!
Używanie TCL 65C81 to naprawdę przyjemność pod względem sterowania – animacja systemu jest płynna i całość działa responsywnie. Nie ma też problemu, aby pozostawić w tle włączonego Spotify, a na ekranie przeglądać zdjęcia z wakacji – to ogromny plus względem innych (NotSo)SmartTV, pozbawionych Androida. Odtwarzanie 70 GB pliku MKV to też żaden problem, podobnie jak 4K HDR na YT (choć tu już gorzej, jeżeli film chcemy przewijać). Obstawiamy, że obsługa DVB-T jest równie przyjemna, ale szczerze powiedziawszy nie mieliśmy jak tego sprawdzić (w lokalizacji testowej brak anten do tego reliktu przeszłości).
Tak soczyste barwy to zwykle domena znacznie droższych TV.
Obraz jest rewelacyjny – zwłaszcza po kalibracji, ale nawet bez niej w trybie filmowym jest bardzo dobrze. Głębia kolorów, ostrość obrazu oraz ilość detali w trybie Dolby Vision mocno odstają od tego, co oferuje konkurencja w tym rozmiarze i w tej cenie.
Telewizor świetnie się nada do wieczornych seansów seriali albo tym bardziej do nocnego grania, gdzie nie będzie przeszkadzać niska jasność, a stonowany poziom głośności pozwoli wyciągnąć pełnię możliwości nagłośnienia Onkyo
Nie bez znaczenia pozostaje system audio od Onkyo – mimo że kina domowego nie zastąpi, to zdecydowanie jakościowo dystansuje TCL 65C81 od konkurencyjnych rozwiązań z tradycyjnym nagłośnieniem. Odznaczenie za super opłacalność samo ciśnie się na usta!
Ocena TV TCL 65C815
- Szybka matryca z opcją zupełnego pozbycia się smużenia
- Świetny kontrast i dobra czerń
- Bardzo duża głębia kolorów (93% DCI-P3)…
- … oraz całkiem dobre ich odwzorowanie w trybie Film…
- … a po kalibracji praktycznie idealne
- Sprawnie działający i posiadający nieograniczone możliwości AndroidTV
- Tryb gry z bardzo niskim input lag
- Solidne wykonanie i atrakcyjny design
- Lepsze niż standardowe nagłośnienie (soundbar + subwoofer Onkyo)
- Wsparcie dla wszystkich znaczących formatów HDR, w tym Dolby Vision…
- … z ograniczeniem do 400 nit (średnio 350)
- przeciętne, typowo dla VA, kąty widzenia
- nieco szybszy SOC by nie zawadził
Warto zobaczyć równeż:
- Jak bezprzewodowo przesłać obraz z telefonu na telewizor?
- Przesyłamy obraz bezprzewodowo z laptopa na TV
- Jaki telewizor do konsoli?
Komentarze
36https://youtu.be/VWC4QD6gJeI
i czemu producenci telewizorów boją się jak ognia tego DisplayPorta 1.4?
Uważaj, Wojciechu Spychało zas*ny!!! JESTEŚ KOMUNISTĄ!!!
XI JINPING MUSI ZOSTAĆ ZABITY!!!