Co w Xiaomi 11T Pro najbardziej mi się podoba po dłuższym użytkowaniu? Nie aparat
Gdy testowałem Xiaomi 11T Pro jedną z rzeczy, które zarzucałem testowanemu egzemplarzowi było stosunkowo szybkie rozładowywanie się. Rekompensowane przez superszybkie ładowanie, ale jednak. Mineło ponad pół roku i… jak się mają sprawy. Sprawdziłem to
Kilka, żeby nie powiedzieć kilkanaście lat temu, tym co nas „jarało” najbardziej przy zmianie telefonu na kolejny, były chyba coraz lepszej jakości zdjęcia. W zasadzie każda nowa generacja danej linii produktowej gwarantowała nam postęp. Owszem telefony „doskonalą się” pod wieloma innymi względami, ale czasem jest to kilka kroków naprzód, kilka kroków w tył. Te kilka i kilka się potrafią równoważyć, czasem jest przewaga tego naprzód, czasem niestety w tył.
Dlatego wybór nowego modelu telefonu, który pasuje nam pod każdym względem jest kłopotliwy. Xiaomi dobrze radzi sobie z ofertą w każdej półce cenowej, o czym świadczy chocby nasza recenzja Xiaomi 11T Pro, a przy tych kosztowniejszych telefonach nie zapomina o tym, co na koniec dnia dla użytkownika jest najważniejsze. I nie chodzi tu o jakość zdjęć, bo tę obiektywnie rzecz ujmując w telefonach coraz trudniej poprawić, nie chodzi też o ważną co prawda wydajność akumulatora, ale o to by na koniec, czy też początek dnia, mieć dużo energii.
Xiaomi 11T Pro po kilku miesiącach wciąż cieszy
Tak, pod tym stwierdzeniem mogę podpisać się i lewą i prawą ręką. Xiaomi co prawda wciąż stara się nas zaskoczyć coraz to nowymi produktami, ale w segmencie cenowym do 3000 zł wciąż jest to bardzo ciekawa oferta. Nie zmieniłem zdania co do zalet, które wymienione były w recenzji tego telefonu, a w kwestii humorów z szybszym niż spodziewane rozładowywanie się Xiaomi 11T Pro nastąpiła poprawa. Element i problem, który mnie niepokoił został wyeliminowany. Nie w pełni, ale już nie doskwiera. Czy jest to konsekwencja aktualizacji oprogramowania do MIUI 13? Trudno powiedzieć.
Ze wszystkich pozytywnych zalet Xiaomi 11T Pro mógłbym teoretycznie korzystać niezależnie od szybkości ładowania akumulatora. W końcu w nocy zwykle śpię, a telefon ma czas, by uzupełnić energię po intensywnym dniu użytkowania. A jednak im dłużej korzystam z HyperCharge 120 W w Xiaomi 11T Pro, tym bardziej oczywiste staje się dla mnie to, że...
...szybkość ładowania w smartfonowym akumulatorze jest ważna równie jak pojemność, a może i bardziej
Ponieważ zużycie energii przez smartfon zależy od scenariusza użytkowania, trudno powiedzieć wprost, że ten a ten telefon zapewni Ci full energii na dzień lub dwa, a wieczorem będziecie mieli jeszcze 30%. Owszem, w ogólnych ramach standardowego scenariusza użytkowania, taka zachęta się sprawdzi, ale jest nas, użytkowników telefonów, tak dużo, że trzeba każdego zadowolić.
Pojemny akumulator i dobra gospodarka energią to tylko połowa sukcesu. Do kompletu konieczne jest odpowiednio szybkie ładowanie
A możliwe jest to poprzez zapewnienie możliwości superszybkiego ładowania, które na dodatek działa sprawnie nie tylko na początku użytkowania telefonu, ale także po wielu miesiącach, a być może i latach. Tego ostatniego nie mogę zagwarantować, bo Xiaomi 11T Pro, który właśnie wspiera jedną z szybszych ładowarek w branży, w sprzedaży jest znacznie krócej. Lecz doświadczenia z innymi, wolniej, ale też dość szybko ładowanymi telefonami, sugerują, że problemów nie należy się spodziewać. Za to doświadczenia po upływie kilku miesięcy są jak najbardziej pozytywne.
Porównanie rozmiarów "standardowej" ładowarki 33W, Xiaomi 11T Pro i ładowarki 120W dostarczanej z nim w komplecie
Ładowarka 120 W w Xiaomi 11T Pro zapewnia obecnie optymalne ultraszybkie ładowanie
Xiaomi 11T Pro dostarczany jest z ładowarką 120 W, którą podłączamy do telefonu poprzez standardowy port USB typu C. Taką samą dostaniemy też z nowiutkim Xiaomi 12 Pro, a także POCO F4 GT oraz Redmi Note 11 Pro+ 5G.
Owszem, szykują się jeszcze szybsze pod tym względem telefony, Xiaomi także chce dołożyć tu swoje pięć groszy, ale jak na dzisiejsze wymagania i pojemności akumulatorów 120 W to wystarczająco szybka ładowarka. Bo urywanie kolejnych minut z czasu ładowania nie jest już tak proste, jak przy przejściu z powiedzmy 40 W na 120 W.
Nawet, gdy dysponujemy superszybką ładowarką, warto zachować nawyk, który sprawia, że akumulator raczej podładowujemy niż ładujemy od zera za każdym razem
Przypomnijmy sobie. Xiaomi 11T Pro naładujemy od 2 do 100% w około 17 - 21 minut (wszystko zależy od tego jak bardzo rozładowany jest akumulator, czy trzeba go „pobudzić” zanim na dobre rozpocznie się ładowanie), ale co najważniejsze nawet pięciominutowe doładowanie zapewni nam energii na cały dzień, a już na pewno na tyle, by móc skorzystać z Xiaomi 11T Pro do najważniejszych zadań.
Xiaomi 11T Pro i superszybkie ładowanie. Wnioski po kilku miesiącach użytkowania
Po dłuższym użytkowaniu Xiaomi 11T Pro zauważyłem, że:
- Jestem w stanie zaakceptować stosunkowo spory rozmiar i większą wagę ładowarki Xiaomi 120 W niż ładowarek typu 60 czy 40 W, w sytuacjach gdy zabieram ze sobą i telefon i to akcesorium w drogę.
- Ładowarka 120 W Xiaomi sprawdza się dobrze jako uniwersalne akcesorium także w przypadku innych produktów, ładuje zarówno telefony innych marek oraz laptopy, a także inne akcesoria jak aparaty cyfrowe. Oczywiście nie zawsze uda się tu uzyskać tak dobrą prędkość ładowania, ale to konsekwencja różnic w technologiach ładowania pomiędzy producentami.
- Nawet tylko kilka minut szybsze ładowanie niż u konkurencji (w końcu gdy telefon ładuje się króciutko, każde skrócenie tego czasu nie jest już tak łatwo dostrzegalne), daje ogromną przewagę, gdy człowiek się śpieszy.
- Superszybkie ładowanie telefonu Xiaomi 11T Pro sprawia, że mogę ładowarkę 120 W wykorzystać w rozsądnym czasie także jako ładowarkę do innych urządzeń, nawet jeśli i one wymagają ładowania, a nie mam pod ręką dostosowanej do nich ładowarki.
Truizmem będzie z kolei stwierdzenie, że superszybkie ładowanie, na przykład w czasie porannej kawy, zdejmuje z nas dyskomfort etapu przygotowania telefonu do dnia, gdy ładowanie zajmuje sporo ponad pół godziny, a czasem nawet ponad godzinę.
Ładowarka dołączana do Xiaomi 11T Pro może z powodzeniem zastąpić ładowarki do innych urządzeń. Nawet jeśli uznamy ją za dużą, to pomyślcie o ile więcej przestrzeni zajmują dwie, nawet mniejsze ładowarki
Mniej oczywiste jest to, jak dużą frajdę z użytkowania telefonu później, szczególnie gdy lubimy to robić intensywnie daje takie 120 W ładowanie. Xiaomi 11T Pro ma sporo zalet i na pewno każda z nich zyskuje podwójnie na tym, że telefon można w mig naładować. Na przykład oferuje dobre tryby wideo w aparatach Xiaomi 11T Pro, które zawsze będąc w użyciu mocno eksploatują akumulator.
Czy ładowarka 120 W mogłaby być mniejsza niż ta którą dostajemy w komplecie z Xiaomi 11T Pro?
Przy tych wszystkich zaletach ładowania 120 W w Xiaomi 11T Pro, pozostaje jeszcze jedno złożone pytanie. Czy ładowarka, którą dostarcza Xiaomi wraz z telefonem, mogłaby być mniejsza, a jeśli to o ile i czy wpłynęłoby to na cenę zestawu?
Odpowiedź na wszystkie te pytania jest twierdząca. Faktycznie Xiaomi ma w ofercie ładowarkę 120 W, która jest zbudowana z wykorzystaniem elementów z azotku galu (GaN), i ma mniejsze rozmiary, a także wagę. Jednakże dołączenie jej do zestawu zamiast standardowej ładowarki 120 W odbiłoby się na jego cenie. Sama ładowarka, kupiona oddzielnie kosztuje nawet kilkaset złotych. Taka to konsekwencja słabej dostępności tego produktu. Od zwykłej 120 W ładowarki odróżnia się zastosowaniem wyjścia USB typu C, a nie typu A.
Ładowarka Xiaomi GaN 120W ma rozmiar pośredni pomiędzy 120W i 33W standardowymi ładowarkami
Korzyść z zakupu takiej ładowarki na pewno dałoby się w pewnym stopniu uzasadnić, na przykład grzaniem się w mniejszym stopniu, jednakże to co dla mnie jest najważniejsze to technologia HyperCharge, która działa identycznie niezależnie od typu ładowarki. Poza tym…
…dziś nie ma co obawiać się, że ultraszybka ładowarka uszkodzi nam akumulator
Kiedyś takie szybkie ładowanie było powodem do obaw. Jako nowa jeszcze nie dopracowana technologia słusznie budziła obawy, że może prowadzić do skrócenia żywotności akumulatora. Wciąż pewne detale tej technologii to tak zwane know-how producenta, ale zapewnienia, że szybkie ładowanie nie degraduje znacząco baterii w takim Xiaomi 11T Pro nie są już czczymi zapowiedziami.
Ładowanie HyperCharge 120 W w Xiaomi 11T pro, to technologia, z której możemy i powinniśmy korzystać gdy tylko jest to możliwe. Bo po co psuć sobie przyjemność z użytkowania smartfona na zawołanie
Z dokumentów Xiaomi wynika, że po 800 cyklach ładowania, akumulator będzie miał wciąż 80% wyjściowej pojemności do dyspozycji. I to nawet w sytuacji, gdy takie ładowanie mocno rozgrzewa i ładowarkę i akumulator. A cykl to przecież ładowanie od zera do 100%. Nawet zakładając, że ładujemy tak akumulator stosunkowo często, upłynie kilka lat zanim dostrzeżemy jakiekolwiek problemy. Ja jak dotąd zauważyłem korzyści, a nie minusy takiego 120 W ładowania.
Tekst powstał we współpracy z Xiaomi
Komentarze
4niemencrystal,com (Zamieńcie przecinek na kropkę)
niemencrystal,com/kategoria-produktu/misy-i-wazony/ (Zamieńcie przecinek na kropkę)