Twoja ulubiona seria telewizorów właśnie stała się znacznie lepsza – takiego skoku się nie spodziewaliśmy
Co roku wydawane nowe serie telewizorów przyzwyczaiły nas do znikomych postępów i zmian w specyfikacji. Hisense U7KQ stanowczo się z tego trendu wyłamuje, oferując diametralnie poprawione parametry. Czy to obecnie najbardziej opłacalna seria telewizorów?
Płatna współpraca z marką Hisense
Już na pierwszych prezentacjach tegorocznej rodziny telewizorów Hisense zwróciliśmy uwagę na wyjątkowy skok w specyfikacji jednego z wyższych modeli telewizorów tegoż producenta. Tam nieco blasku skradł mu absolutnie dominujący obecnie nad wszelką konkurencją w kwestii specyfikacji Hisense ULED X 85UX, zatem teraz postanowiliśmy nieco bardziej zgłębić temat dostępnego już w sprzedaży Hisense ULED U7KQ – okazuje się bowiem, że niemal tak samo zaskakuje, tylko że w znacznie bardziej przystępnej cenie.
Tak na prezentacji jeszcze przed premierą prezentował się najnowszy Hisense ULED 65U7KQ - zrobił na nas wrażenie!
Od teraz seria Hisense ULED U7 operuje na podświetleniu Mini-LED!
Największą zmianą, oczywiście na plus, jest przejście z klasycznego podświetlenia LED na Mini-LED, dotychczas zarezerwowanego tylko dla wyższej klasy telewizorów. To wbrew pozorom jest znacznie większa różnica niż mogłoby się wydawać, jako że właśnie podświetlenie w telewizorach LCD decyduje w dużej mierze o tym, jakiej jakości obraz możemy uzyskać. Diody Mini-LED, zajmując mniej miejsca, pozwalają umieścić ich większą ilość i uzyskać finalnie większą jasność, co przekłada się na wyższy kontrast oraz ogólnie bardziej „zjawiskowy” HDR w grach i filmach.
Ponad 500 stref podświetlenia (75") w tym segmencie cenowym - tego jeszcze nie było!
Dodatkowo większa liczba diod pozwala na bardziej precyzyjną kontrolę nad samym podświetleniem. Przede wszystkim ilość stref, które telewizor może niezależnie podświetlać i wygaszać, w tym roku wzrosła aż czterokrotnie! Dla najpopularniej obecnie wybieranego rozmiaru 65” mamy skok ze skromnych 90 stref na aż 384 takie niezależnie podświetlane obszary. Co to oznacza w praktyce? Czerń, która może subiektywnie konkurować nawet z panelami OLED – oczywiście nie w każdej sytuacji, ale już na pewno nie musimy się obawiać o szare paski nad i pod filmem w kinowym formacie.
Hisense ULED U7K wprowadza tę serię telewizorów do świata Mini-LED – czyli na salony telewizorów premium
Mini LED pozwala również na lepszą kontrolę „krawędziową” dla każdej strefy – zatem przejścia między bardzo jasnymi i bardzo ciemnymi obszarami ekranu będą znacznie płynniejsze. Do tego możemy też więcej energii przekierować w mniejszy obszar ekranu i uzyskać jeszcze wyższą jasność maksymalną w HDR – tutaj wzrost jest na poziomie 67% względem zeszłorocznego modelu – z dosyć „w porządku” 600 nit na już imponujące 1000 nit! Ostatecznie Mini-LED pozwala też obniżyć zapotrzebowanie na energię telewizora – ostatecznie mniej nadmiarowych diod jest używanych do oświetlania jasnych fragmentów sceny.
Każdy format HDR jest w naszym zasięgu.
144 Hz odświeżania już nie tylko w topowych modelach
Zgadza się – Hisense postanowił nie ograniczać serii ULED U7KQ pod względem szybkości panelu. Podobnie jak w droższych modelach, dostajemy tutaj dostęp do dwóch portów o pełnej przepustowości HDMI 2.1, pozwalających uzyskać 144 Hz z aktywnym VRR (adaptacyjnym odświeżaniem – np. FreeSync lub G-Sync Compatible). Łącząc to z niskim input lag oraz przyzwoitym czasem reakcji zastosowanego przez Hisense panelu VA, otrzymujemy już bardzo dobrą propozycję dla graczy z mniejszym budżetem.
Hisense U7KQ oferuje wszystko, czego potrzebują gracze, nie tylko konsolowi!
To jednak też nie koniec nowości, jako że Hisense w tegorocznej serii rozbudował panel gracza, oferując nowe funkcje, takie jak granie w proporcjach 21:9. W takim przypadku telewizor dezaktywuje część obrazu i zgłasza się w PC jako ekran o rozdzielczości 3840x1600 px – dzięki temu możemy dostrzec więcej informacji albo bardziej immersyjnie korzystać z gier, takich jak symulatory wyścigowe. Ponadto Hisense U7KQ obsługuje też Dolby Vision w trybie gry, co gwarantuje najwyższą jakość HDR podczas rozgrywki.
Funkcjonalność niczym w monitorze dla graczy.
Nagłośnienie jest teraz dwukrotnie mocniejsze, a Wi-Fi dwukrotnie szybsze
Hisense w ulepszaniu tegorocznej serii U7 nie ograniczyło się tylko do znacznego wzrostu jakości obrazu – dostajemy również nagłośnienie w systemie 2.1 o mocy 40 W (zatem stereo z wbudowanym subwooferem). Dźwięk jest znacznie głębszy i pozwala lepiej wczuć się w film czy gry. Co więcej, po raz pierwszy w tym roku seria ULED jest kompatybilna z bezprzewodowym nagłośnieniem WiSA (Wireless Speaker and Audio), zatem możemy jeszcze bardziej rozbudować nagłośnienie bez ciągnięcia dodatkowych kabli.
Bezprzewodowa komunikacja z soundbarem? Ależ proszę bardzo!
Pod względem bezprzewodowości również mamy ogromny skok – z dosyć już archaicznego Wi-Fi 5 od razu na odświeżoną niedawno wersję Wi-Fi 6E, zatem z obsługą zakresu 6 GHz! Co to oznacza? Dużo większą przepustowość, która może mieć znaczenie, gdy telewizor znajduje się dalej od routera, ale również znacznie mniejsze opóźnienia w sieci dla reszty urządzeń – to wszystko oczywiście zakładając, że nasz router też jest zgodny z Wi-Fi 6E – jeżeli nie, to naturalnie będziemy korzystać z niższego standardu, jako że te są wstecznie kompatybilne.
Nowa podstawa ma w sobie coś urzekającego.
Już nie możemy się doczekać testów Hisene U7KQ!
Wnioski z tej analizy są takie, że Hisense ULED U7KQ zaskoczył wszystkich – przede wszystkim nas, czyli klientów i recenzentów, ale zapewne również konkurencję. Głównie dlatego, że za taki wzrost w specyfikacji nie liczy sobie znacznie więcej, mocno wyłamując się z obecnie panującego trendu podnoszenia cen (nie zawsze powiązanego z jakimkolwiek wzrostem w specyfikacji…). Tak oto za najświeższy, właśnie wprowadzony do sprzedaży 65-calowy Hisense ULED 65U7KQ przyjdzie nam zapłacić 5999 zł – zaledwie 500 zł więcej niż rok wcześniej kosztowały 65U7HQ!
Bezramkowy desing podkreśla nowoczesność Hisense U7KQ.
Jak się to ma do cen konkurencji? Najtańsze modele o takiej specyfikacji, z obecnego rocznika, to koszt na poziomie 10-12 tysięcy złotych w przypadku producentów, takich jak Samsung czy Sony… Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak ściągać ten model na testy i wrócić do Was z pełną recenzją – najpewniej jeszcze w sierpniu :)
Płatna współpraca z marką Hisense
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
6