Proroczy (prawie) konflikt
Nie ma wielu gier z gatunku political-fiction, a to dlatego, że ich stworzenie do zadań prostych nie należy. Wszystko ze względu na konieczność napisania naprawdę interesującej fabuły, a potem uzbrojenia jej w takie mechanizmy rozgrywki, by gracz – po pierwsze – dobrze się bawił, a przy tym – po drugie – z wypiekami odkrywał kolejne tajemnice politycznej intrygi/spiskowej teorii dziejów. To trudne zadanie udało się Westwood Studios, autorom gier z serii Command & Conquer, które zadebiutowały w 1995 roku. Były to bezpośrednie spadkobierczynie równie znakomitej i popularnej serii Dune, która za sprawą tych samych geniuszy z Westwood Studios bawiła w latach 1992-1998.
Produkcja ta pozwalała pokierować losami jednej z dwóch zwaśnionych frakcji – albo terrorystami z Brotherhood of Nod, albo działającą w ramach współpracy z ONZ Global Defense Initiative. Oprócz czysto ideologicznego konfliktu dwóch dość interesująco dobranych stron, istotną kwestię stanowił też aspekt ekonomiczny oraz rywalizacja o kontrolę nad złożami cennego Tiberium. Zadaniem gracza był rozwój i rozbudowanie militarnej potęgi kontrolowanej strony. W zależności od dokonanego wyboru dostawaliśmy kompletnie inną architekturę, jednostki i misje.
Pomijając fakt, że fabuła była niezwykle interesująca i – musicie przyznać – w dość znacznym stopniu przypominająca dzisiejsze boje światowych mocarstw o złoża ropy naftowej – nie zabrakło też grywalności. Rozgrywka była dość dynamiczna, choć nie pozbawiona elementów taktyki. Swoistym bonusem uwieczniającym pamięć o Command & Conquer okazały się ukryte misje z dinozaurami, a jakby i tego było mało – niezwykle grywalny multiplayer. Trudno zapomnieć też o animowanych sekwencjach video, które przy udziale rzeczywistych aktorów stanowiły swoiste spoiwo fabularne.
Seria strategii Westwood Studios dała początek naprawdę wybitnym produkcjom z gatunku RTS, które do dnia dzisiejszego bawią ich największych sympatyków. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w 1996 roku ukazał się w pewnych kręgach bardziej kultowy Red Alert, a wydany trzy lata później Command & Conquer: Tiberian Sun spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony tak prasy, jak i graczy. Kolejne gry z cyklu nieprzerwanie trzymały klasę, zaś zapowiadany na wiosnę 2010 Command & Conquer 4 budzi niecierpliwość wśród wielu maniaków strategii i intryg politycznych.