250 metrów i ustał!
Deluxe Ski Jump, zwana także skrótowo DSJ-em lub przez pewien czas „grą w Małysza” to popularna, niezależna produkcja fińskiego programisty Jussiego Koskeli (pracującego pod szyldem Mediamond). Ten młody człowiek, w 1999 roku kiedy gra miała swoją premierę uczęszczał jeszcze do szkoły, stworzył aplikację, która zbiegając się z sukcesami naszego skoczka z Wisły odniosła olbrzymi sukces w całej Europie, szczególnie ciepło przyjęto ją w Polsce.
Niektórzy mówili, że to dzięki sukcesom Małysza, inni zwracali uwagę na bardzo niskie, śmieszne wręcz wymagania sprzętowe. Tak naprawdę jednak Deluxe Ski Jump nie można było odmówić przede wszystkim realizmu i grywalności, za sprawą czego ta drobna gra biła na głowę podobne produkcje znacznie bogatszych wydawnictw, tworzone na najnowszych silnikach graficznych.
W Deluxe Ski Jump naszym skoczkiem sterowaliśmy przy użyciu myszki. Warto jednak nadmienić, że nawet najdrobniejsze jej przesunięcie miało wpływ na uzyskiwaną odległość. Nie bez znaczenia było także odpowiednie odbicie na progu, udane lądowanie czy warunki pogodowe – ilustrowane siłą oraz kierunkiem powiewania wiatru. Osiągnięcie mistrzostwa na każdej z pośród kilkudziesięciu bardzo różnych skoczni zadaniem łatwym nie było, a i tak w Internecie mogliśmy później natrafić na rekordy największych maniaków (m.in. legendarnego Romana Karwata), które nasze najbardziej wyszlifowane rezultaty biły o kilkanaście kolejnych metrów.
W Deluxe Ski Jump grali wszyscy, a eksplozja jego popularności przypadła na przełom XX i XXI wieku, kiedy ukazały się szczególnie dopracowane wersje 2.0 i 2.1. W roku 2004 Jussi Koskela w końcu stworzył trójwymiarową wersję najwierniejszego i najbardziej realistycznego symulatora skoków narciarskich, jednak to właśnie wielka, dwuwymiarowa poprzedniczka zyskała miano kultowej. Jak się okazało – wcale nie grafika była w tym wszystkim najważniejsza!