Trochę szkoda, że wśród tak licznych usprawnień producenci nadal nie mogą się zdobyć na zaimplementowanie większej ilości manualnych regulacji do cyfrówek z niższej półki – taki prezent dla tych użytkowników, którzy nie lubią być wyręczani i chcą czerpać więcej z fotografii. Cóż, póki co promowane jest swoistego rodzaju wygodnictwo, a wielbiciele samodzielnych zabaw muszą na razie sięgać po bardziej zawansowane, zwykle dużo droższe aparaty.
Mamy nadzieję, że przebrnąłeś przez to rozległe morze informacji, wyłowiłeś wszelkie niezbędne wskazówki i twoje wątpliwości co do wyboru aparatu są teraz zdecydowanie mniejsze. A nawet jeśli przeskoczyłeś od razu na tę stronę, poświęć jeszcze chwilkę czasu i przeczytaj zbiór naszych przykazań dla kupującego.
- Pamiętajmy o nieśmiertelnej zasadzie – nie aparat, lecz fotograf oraz odpowiednia chwila czyni zdjęcia wartościowymi. Nie kierujmy się więc ceną aparatu i hiper inteligentnymi funkcjami w nadziei, że pomogą robić dobre zdjęcia całkowicie bez naszego udziału.
- Aparaty to nie karty graficzne – kupno dwa razy droższego modelu nie zapewni ok. dwukrotnie lepszych zdjęć.
- Uważajmy na nazewnictwo aparatów – niektóre firmy wprowadzają tutaj bałagan i nie trzymają się konsekwentnie zmian w terminologii. Możemy wpakować się w zakup starego modelu, który tylko według numeracji jest wyższy.
- Specyfikacja to nie wszystko – aparaty często wyglądają wspaniale na papierze, ale w przysłowiowym praniu może wyjść coś zgoła odwrotnego. Pilnie śledźmy opinie na temat danego modelu.
- Producenci dodając fajną funkcję do aparatu potrafią po cichu usunąć inną i czasem dużo bardziej przydatną. Uważajmy więc, aby nie zamienić siekierki na kijek.
- Ostrożnie z wiarą w reklamy – aby zwrócić uwagę odbiorcy, możliwości konkretnych funkcji aparatu są znacząco przesadzone. Nie wierzmy w cuda – logika nam podpowie, że pewnych rzeczy nie da się zrobić.
- Nie windujmy niepotrzebnie budżetu – załóżmy określoną sumę i starajmy się dobrać odpowiedni aparat. Wybór jest naprawdę spory, wystarczy tylko poszukać.
- Nie czekajmy, aż pojawi się nowszy model – za pół roku powiemy to samo, a okazje na fajne fotki umkną bezpowrotnie.
Artykuł przygotowali:
Z cyklu Poradniki "jak wybrać" polecamy również:
• Poradnik: jak wybrać kartę graficzną • Poradnik: jak wybrać płytę główną • Poradnik: jak wybrać notebooka • Poradnik: jak wybrać nawigację GPS |
Komentarze
73Może teraz czas na "Poradnik: jak wybrać procesor" ???
"Jesli uzywac tylko opcji auto i nie interesuje Cie manualne ustawienia - pomin wszystkie sekcje zwiazane z lustrzankami :)"
Po co ludzie maja o tym czytac ;)
uważam że wsadzanie do kompaktów więcej niz 5Mpix jest gruba przesadą.
Podobne uproszczenia w całkiem sensownym tekście rażą i są nie na miejscu.
Pozdrawiam i proszę trzymać tak dalej.
Co więcej jednak w dolną półkę zapakowałbym a200 z adnotacją że nie ma liveView. Można go kupić (nowy) za 1500 pln.
Male uwagi: W opisie najprostszych kompaktow brakuje wzmianki o kilku modelach ktore oferuja szeroki zakres ogniskowej np. 28-280 i uwazam ze dla osob ceniacych wygode i maly rozmiar aparatu przede wszystkim (czyt. bardziej niz jakosc zdjec) sa to ciekawe konstrukcje, przyklady:
Panasonic DMC-TZ2 do TZ65
Canon PowerShot SX 110 IS
Samsung WB500
Olympus Mju 9000
Canon PowerShot SX 200 IS
Casio Exilim EX-H10
Ale oczywiscie wypadaloby madmiecic ze w tym samym przedziale cenowy znajduje sie wiele konstrukcji Ultra Zoom ze znacznie lepszymi obiektywami i wyzsza jakoscia zdjec.
Pozdrawiam
To tak nie do końca prawda - otóż owszem może i jest energochłonny - ale mniej niż ekranik LCD.
W kiepskich warunkach sprawdza sie tak samo jak ekranik. (dużo tutaj zeleży od wzmocnienia sygnału - w ciemnosciach czesto jest tak ze otrzymujemy obraz mocno zaszumiony o niskim odswierzaniu ale przynajmniej widać co fotografujemy, podczas gdy w celownikiu optycznym widać mniej (choć bez laga :)
Ma też zalety - w sloneczny dzień gdy na ekranie niewiele widać, wygodniej sie posługiwać własnie EVF
Problemem natomiast może być to iż najczesciej jest miernej jakości (mały i o niskiej rozdzielczośc).
Aczkolwiek oczywiscie pojawiają sie już wyjątki (jak ten użyty w panasonicu G1) gdzie otrzymujemy obraz o wielkości i jakości IMO lepszej niż z małych i ciemnych matówek budżetowych luster.
w dobrych warunkach oświetleniowych małpka sprawdza się rewelacyjnie. A jeśli do tego jest np water&shockproof- w wielu sytuacjach zastępuje dużą hybrydę czy lustro.
W wielu sytuacjach lustrzanki z np zewnętrzną lampą nic nie jest w stanie zastąpić.
Jedyne co do tej pory mnie zdenerwowało: brak proporcji 16:9, jest tylko 3:2. Panoramy słaby wyglądają w tej, niespotkanej przeze mnie proporcji. Mało wiem o fotografii, ale mnie to nawet wciągnęło. Na razie skupiłem się tylko na trybie auto, główną wagę przywiązuję do wyboru miejsca, ekspozycji, dopiero później się pobawię w MF. Chciałbym podziękować za artykuł, bo wyjaśnił mi kilka kwestii ;} Ale i tak nadal nie wiem co to za tryb 'dziecko' ;p
Ma ktos moze Sony DSC-W290, bardzo mi sie podoba, dobry jest?
Z gory dzieki za pomoc
wszechstronność wybieram jednak aparat wielozadaniowy czyli hybrydę. Mówi się dużo o wielkości,możliwościach matrycy stosowanych w lustrzankach. Niestety nie mówi się już o tym, że tak naprawdę żeby w pełni wykorzystać możliwości takiej matrycy, musimy wyposażyć naszą lustrzankę w odpowiednio dobry (drogi) jakościowo obiektyw. Zestawy tzw KITowe dają nam przeważnie całkiem dobry aparat plus bardzo słabej jakości obiektyw. Co za tym idzie możemy zapomnieć o pełnym wykorzystaniu aparatu. W takim wypadku świadomie wybrałem hybrydę z tego względu, że cenie sobie to, że nie dźwigam zbędnych kilogramów w postaci kilku obiektywów a mam pełen zakres ogniskowej od szerokiego po tele. Aparat posiada również szereg przydatnych funkcji takich jak Pro Focus dzięki której otrzymujemy pierwszy plan ostry a drugi rozmyty, co do tej pory było możliwe jedynie w lustrzankach. Kolejnym atutem jest matryca EXR. Dzięki zastosowaniu funkcji Pro Low-light przy słabym oświetleniu otrzymujemy zdjęcie o niskim zaszumieniu. Reasumując: zakup od razu lustrzanki to nie koniecznie najlepszy wybór.
wszechstronność wybieram jednak aparat wielozadaniowy czyli hybrydę. Mówi się dużo o wielkości,możliwościach matrycy stosowanych w lustrzankach. Niestety nie mówi się już o tym, że tak naprawdę żeby w pełni wykorzystać możliwości takiej matrycy, musimy wyposażyć naszą lustrzankę w odpowiednio dobry (drogi) jakościowo obiektyw. Zestawy tzw KITowe dają nam przeważnie całkiem dobry aparat plus bardzo słabej jakości obiektyw. Co za tym idzie możemy zapomnieć o pełnym wykorzystaniu aparatu. W takim wypadku świadomie wybrałem hybrydę z tego względu, że cenie sobie to, że nie dźwigam zbędnych kilogramów w postaci kilku obiektywów a mam pełen zakres ogniskowej od szerokiego po tele. Aparat posiada również szereg przydatnych funkcji takich jak Pro Focus dzięki której otrzymujemy pierwszy plan ostry a drugi rozmyty, co do tej pory było możliwe jedynie w lustrzankach. Kolejnym atutem jest matryca EXR. Dzięki zastosowaniu funkcji Pro Low-light przy słabym oświetleniu otrzymujemy zdjęcie o niskim zaszumieniu. Reasumując: zakup od razu lustrzanki to nie koniecznie najlepszy wybór.
wszechstronność wybieram jednak aparat wielozadaniowy czyli hybrydę. Mówi się dużo o wielkości,możliwościach matrycy stosowanych w lustrzankach. Niestety nie mówi się już o tym, że tak naprawdę żeby w pełni wykorzystać możliwości takiej matrycy, musimy wyposażyć naszą lustrzankę w odpowiednio dobry (drogi) jakościowo obiektyw. Zestawy tzw KITowe dają nam przeważnie całkiem dobry aparat plus bardzo słabej jakości obiektyw. Co za tym idzie możemy zapomnieć o pełnym wykorzystaniu aparatu. W takim wypadku świadomie wybrałem hybrydę z tego względu, że cenie sobie to, że nie dźwigam zbędnych kilogramów w postaci kilku obiektywów a mam pełen zakres ogniskowej od szerokiego po tele. Aparat posiada również szereg przydatnych funkcji takich jak Pro Focus dzięki której otrzymujemy pierwszy plan ostry a drugi rozmyty, co do tej pory było możliwe jedynie w lustrzankach. Kolejnym atutem jest matryca EXR. Dzięki zastosowaniu funkcji Pro Low-light przy słabym oświetleniu otrzymujemy zdjęcie o niskim zaszumieniu. Reasumując: zakup od razu lustrzanki to nie koniecznie najlepszy wybór.