W 2010 r. ma pojawić się co najmniej kilka dobrych gier, które będą wykorzystywać efekty dostępne w DirectX 11. Poza tym, NVIDIA chce jeszcze bardziej promować rozwiązanie GeForce 3D Vision, zachęcając graczy do zakładania specjalnych okularów, aby podziwiać efekty 3D. Czy w 2010 r. można liczyć na to, że gracze docenią możliwości DirectX 11 i technologii 3D, czy raczej będzie to rynkowa nisza dla miłośników trójwymiaru i wszystkiego, co nowe?
Grzegorz Kubera: Jest lepiej, ale ciągle brak "tego czegoś". Miałem okazję testować 3D Vision, widziałem i grałem też w gry korzystające z efektów DirectX 11. W obydwu przypadkach mogę powiedzieć jedno: wszystko wygląda super, ale nie jest to nic przełomowego, a już tym bardziej nie jest warte swojej ceny.
Aby cieszyć się z efektów DirectX 11 musisz wymienić Windows XP na Vistę lub 7. To da się zrobić, prawda? Musisz jednak zaopatrzyć się jeszcze w jedną z najnowszych kart graficznych, które obsługują DirectX 11, a ponadto kupić gry wykorzystujące te efekty. Zarówno kart jak gier jest za mało. Warto więc się wstrzymać i poczekać aż ceny stanieją, a gier i kart graficznych będzie więcej.
Co do 3D Vision - to dopiero droga zabawka. Potrzebujesz nie tylko zestawu GeForce 3D Vision, ale i monitora 120 Hz. No i wydajnego komputera, który zapewni płynną animację w wymagających grach, bo 3D Vision ma "zdwojony" apetyt na wydajność. Czy gra jest warta świeczki? Według mnie nie. Za drogo, za drogo, tylko dla bogaczy.
Wojciech Kiełt: DirectX 11 będzie kolejną edycją standardu, który wnosi ciekawe efekty w świat grafiki trójwymiarowej, ale na pewno jej nie zrewolucjonizuje. Rzeczy niezwykłe i zaskakujące rodzą się ze świeżych idei i nowych firm. Najlepszym tego przykładem był 3dfx, jego Voodoo i Glide. DirectX to coraz nudniejszy temat, po którym nie spodziewałbym się już rzeczy wybitnych. Może jeszcze zaskoczy nas OpenGL. W końcu to on przyczynił się do upadku 3dfx i Glide. Może historia ponownie zatoczy koło?
DirectX 11 i nowe, wydajniejsze karty graficzne, oczywiście będą sprzyjać ładniejszej i bardziej realistycznej grafice w grach. Ale czy grafika zgodna z DX XX to jedyny element dobrej gry komputerowej? Chętnie zagram w grę wykonaną w technologii DX 9, jeśli tylko fabuła i rozgrywka będą emocjonujące.
Duże nadzieje wiązałem z PhysX. Możliwości zarówno sprzętowe jak i programowe dają ciekawy potencjał. Niestety, gier wykorzystujących sensownie tę technologie jest jak na lekarstwo, a latające pod nogami kartki papieru lub liście to trochę za mało, aby wzbudzić zachwyt u gracza.
Technologia obrazu 3D? Rodzi się w bólach i zdecydowanie za długo. Z pierwszymi okularami 3D mieliśmy już przecież do czynienia w roku 1999 i 2000 - ELSA Revelator 3D i Leadtek Winfast VR300. Obydwie firmy zapewne też miały nadzieje na zrewolucjonizowanie grafiki 3D. Dziś praktycznie słuch po nich zaginął.
Nieco ponad rok temu, a więc osiem lat po pierwszych testach okularów 3D, miałem okazję testować kolejną koncepcję – monitor LCD ze specjalną matrycą wraz z okularami 3D. Wrażenia były znacznie lepsze, ale zaskakującego przełomu w tej technologii nie zauważyłem.
Prawdziwy trójwymiarowy obraz 3D z monitora to pokonywanie kolejnych barier i rozwiązywanie nowych problemów, aż w końcu efekt będzie w miarę zadowalający. Niestety, nadal widzę więcej problemów do rozwiązania, niż przyjemnej rozrywki.