Recenzja TCL C935 - wyjątkowo dobry mini LED w wyjątkowo dobrej cenie
Technologia mini LED jest już bardzo dojrzała, co udowadnia tegoroczny model TCL C935, w którym dodatkowo znajdziemy również powłokę kropek kwantowych (QLED). Na papierze jawi się jako telewizor idealny – sprawdzimy, czy faktycznie na takie miano zasługuje.
Nieco ponad rok temu testowaliśmy TCL 65C825 – wtedy najwyższy model 4K od chińskiego producenta. Zrobił na nas spore wrażenie, oferując w przystępnej cenie parametry wcześniej zarezerwowane tylko dla najdroższych modeli. W tym roku TCL rozszerzył ofertę telewizorów 4K 65" i 75" o segment 900, wprowadzając właśnie model C935. Oferuje on praktycznie wszystkiego więcej i pod każdym względem przewyższa zeszłoroczną linię telewizorów 4K. Czy jednak poradzi sobie z konkurencją z obecnego roku? Sprawdzimy to.
O czym przeczytam w recenzji telewizora TCL 65C935:
- Konstrukcja i jakość wykonania TCL 65C935
- Opis wbudowanego systemu Dolby Atmos 2.1.2 od Onkyo
- Złącza i porty dostępne w TCL 65C935
- Piloty oraz akcesoria dołączone w zestawie
- Jak radzi sobie system Google TV (Android 12.0) w wykonaniu TCL
- Testy jakości obrazu TCL 65C935
- Testy podświetlenia mini LED i HDR w TCL 65C935
- Testy szybkości matrycy QLED i poboru energii
- Nasza opinia o telewizorze TCL 65C935 oraz jego ocena
To, że telewizor można oglądać pod takim kątem, nie oznacza, że to zalecamy!
Znacznie bardziej stonowany design TCL C935 przypadł nam do gustu
Poszukując telewizora klasy premium, jakim bez wątpienia jest TCL C935, natrafimy zwykle na szereg identycznych konstrukcji, które rozróżnić można tylko po podstawce. TCL po zeszłorocznym, znacznie bardziej od tego trendu odstającym C825, poszedł nieco w tym kierunku, ale mimo wszystko ich najnowszy flagowy model 4K nadal nieco się wyróżnia na tle konkurencji. Robi to głównie za sprawą listwy dźwiękowej umieszczonej bezpośrednio pod ekranem, gdyż akurat podstawkę otrzymujemy bardzo zbliżoną do tego, co oferują jego konkurenci.
W tym roku całość utrzymano w ciemnych barwach.
Ogólnie podstawka dołączona w zestawie wzbudzała w nas bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony metalowa stopa została wykonana bardzo solidnie i prezentuje się wyśmienicie. Z drugiej strony (dosłownie) mamy plastikowy element łączący telewizor z tą podstawą, który w środku skrywa zaskakująco wątłą metalową ramę. Jakość użytych w tym przypadku przez TCL plastików bardzo mocno odstaje od całej reszty telewizora i w naszym odczuciu nie przystoi do tej klasy telewizora. Warto też zaznaczyć, że do zmontowania podstawy będziemy potrzebować śrubokręta.
Pod plastikową przykrywką nogi można schować całkiem spory nadmiar kabli – to nawet bardzo pomysłowe.
Szczęśliwie to jedyny tak niskiej jakości element tego modelu. Reszta obudowy została nie tylko wykonana z plastiku „wyższej próby”, ale również znacznie lepiej spasowana. TCL ponownie zadbało o to, aby telewizor dobrze prezentował się w centrum pomieszczenia i dodało maskownice na panele ze złączami. W praktyce jednak podłączone przewody i tak będą musiały wędrować do podstawy na widoku, a nie przewidziano na nie żadnych uchwytów. TCL stanowczo należy pochwalić za dołączenie śrub do montażu uchwytów VESA (400x300) – dzięki temu, gdy z niego nie korzystamy, otwory montażowe nie straszą gołymi gwintami.
Z tyłu najwięcej uwagi przyciąga wbudowany subwoofer, ale o nim więcej nieco dalej.
Z profilu TCL C935 wygląda bardzo nowocześnie. Nie jest może rekordowo szczupły, ale może się pochwalić niemalże bezramkową konstrukcją (obecnie już standardową w nowoczesnych telewizorach). Obramowanie boczne wykonano ze szczotkowanego, anodowanego na czarno aluminium, co ponownie dodaje prestiżu wyglądowi, tak pożądanego w tej klasie sprzętu.
Podstawka jest na tyle płytka, że telewizor bez problemu umieścimy nawet na bardzo wąskich stolikach.
Sam panel posiada całkiem skutecznie działającą powłokę antyrefleksyjną, co w połączeniu z bardzo mocnym podświetleniem (które za moment opiszemy w ramach omówienia testów) oferuje perfekcyjne warunki do oglądania telewizji, nawet gdy na telewizor bezpośrednio padają promienie słoneczne. Dobrze wypada również kwestia kątów widzenia, pod jakimi TCL C935 poprawnie wyświetla kolory i nie traci na jasności, choć oczywiście (jak w każdym telewizorze mini LED) nawet lekkie odchylenie od prostopadłego patrzenia na ekran powoduje ujawnienie się działania stref wygaszania w ciemnych scenach.
Ekran startowy Google TV automatycznie podpowiada nam, co warto obejrzeć w naszych ulubionych aplikacjach VoD.
Nagłośnienie w prawdziwym Dolby Atmos
Telewizory TCL w zasadzie już teraz słyną ze swojego świetnego nagłośnienia Onkyo. Model C935 jeszcze wyżej w tym roku stawia poprzeczkę dla konkurencji za sprawą rozbudowy klasycznego soundbara o głośniki Atmos, które odpowiadają za dwa kanały górne. Umieszczono je w narożnikach na górze obudowy i skierowano tak, aby za sprawą odbić od sufitu oferowały wrażenie dźwięku docierającego do nas właśnie z góry.
Nie tylko sprawdzają się w tworzeniu przestrzennego dźwięku, ale również bardzo okazale wyglądają z tyłu obudowy.
Pewnej redukcji uległ głośnik niskotonowy - z 30 W na 20 W mocy. Mimo tego jego konstrukcja pozwala uzyskać faktycznie zaskakująco (jak na telewizor) niskie częstotliwości, przez co dźwięk w filmach jest znacznie bardziej dosadny, a nawet muzyka nie brzmi tutaj najgorzej. Sama belka teraz mniej rzuca się w oczy, ale gra na podobnym poziomie, co zeszłoroczny model, pomimo tego, iż tutaj również zredukowano moc przetworników (z 15 W na 10 W każdy).
Ultra-bassem byśmy tego nie nazwali, no ale robi, co może ;)
W ustawieniach telewizora dostajemy do wyboru kilka profili brzmienia, z czego profil „Teatr” najlepiej sprawdza się podczas oglądania filmów, ale już do muzyki lepiej sprawdzi się profil „Dynamiczny”. Łączna moc wszystkich przetworników to 60 W i całościowo dostajemy dźwięk pokrywający całe spektrum słyszalnych częstotliwości, a także część tych, które bardziej się czuje niż słyszy. Głośność maksymalna na poziomie 91 dB również prezentuje się bardzo okazale, choć naturalnie i tak polecamy dla najlepszego efektu dokupić prawdziwy system kina domowego, np. w formie bardziej rozbudowanego soundbara.
Soundbar tym razem jest znacznie dyskretniejszy.
Nowoczesne złącza, czyli granie w 144 Hz!
Pod maskownicami z tyłu obudowy znajdziemy panel ze złączami. Tych jest dosyć klasyczna ilość – łącznie do naszej dyspozycji mamy:
- 2x HDMI 2.1 (w tym jedno eARC);
- 2x HDMI 2.0;
- USB 2.0 (2,5 W);
- RJ45 (1GbE);
- S/PDiF (optyczne);
- miniJack 3,5 mm – wejście AV;
- miniJack 3,5 mm – wyjście słuchawkowe;
- Common Interface (CI 1.4);
- antenowe DVB-T/T2;
- antenowe DVB-C/S.
To, co rzuca się w oczy, to możliwość odbioru sygnału 4K z odświeżaniem nawet 144 Hz na jednym ze złączy HDMI. Niestety jednocześnie połowa dostępnych złączy obsługuje tylko starszy standard HDMI 2.0. Biorąc pod uwagę, że kanał zwrotny eARC obsługuje jedno ze złączy HDMI 2.1, to po podłączeniu amplitunera lub soundbara zostanie nam już tylko jedno nowsze złącze do podpięcia konsoli lub komputera. Może brzmieć przerażająco, ale w praktyce i tak zwykle więcej nie potrzebujemy.
Jeżeli telewizor wieszamy na ścianie, to stanowczo kable trzeba będzie podpiąć przed montażem
Nieco też zaskakuje obecność archaicznego złącza USB 2.0. Nie tylko będzie stanowić problem pod względem zasilania (gdybyśmy chcieli podpiąć dysk talerzowy, to zwyczajnie może zabraknąć prądu, aby go zasilić), ale również pod względem przepustowości. Chcąc odpalić film o niskiej kompresji z pendrive prawdopodobnie właśnie przepustowość USB uczyni to niemożliwym.
Zasilanie bez uziemienia podpinamy po prawej stronie.
Dwa piloty, aplikacja mobilna oraz polecenia głosowe, czyli sterowanie TCL C935
W zestawie z telewizorem otrzymujemy nie jeden, a dwa piloty – to standardowe podejście TCL do tej kwestii. Dzięki temu nie muszą stosować kompromisów i jeden pilot spodoba się bardziej osobom, które nadal podłączają do telewizora antenę, a drugi tym, którzy korzystają już tylko z VoD.
Oba piloty działają za pomocą zarówno Bluetooth, jak i podczerwieni.
Piloty nie są żadną miarą nowoczesne – do działania wymagają po dwa paluszki AAA (dołączone w zestawie), nie posiadają podświetlenia, a przyciski multimedialne są na stałe przypisane do danych funkcji. Leżą za to całkiem dobrze w dłoni, a pilot od VoD posiada również opcję sterownia głosem bezpośrednio poprzez wbudowany w niego mikrofon.
Pod telewizorem ukryto wyłącznik mikrofonu, a także samego telewizora.
Do takiej obsługi głosowej możemy posłużyć się jednym z dwóch asystentów – tym od Google oraz Alexa od Amazon. Mikrofon w razie potrzeby można wyłączyć i z tej funkcji nie korzystać, choć stanowczo przydaje się jako alternatywa do wklepywania długich tytułów w wyszukiwarkach. Ostatecznie do naszej dyspozycji oddano jeszcze aplikację mobilną (z której to również możemy sterować z użyciem głosu).
Aplikacja działa tylko i wyłącznie przez Wi-Fi (część konkurencyjnych rozwiązań pozwala sterować TV również przez Internet), ale dzięki takiej lokalnej łączności działa bardzo responsywnie. Pozwala też bezpośrednio odtwarzać na telewizorze zdjęcia, filmy lub muzykę z naszego telefonu.
Posiadacze sprzętu Apple ucieszą się, gdyż poza klasycznym Chromecast, telewizor ten posiada również wsparcie dla Apple AirPlay 2, co w praktyce oznacza bezobsługową komunikację urządzeń Apple z TCL C935.
Bezpośredni dostęp do telewizora niezależnie od używanego smartfona – to ogromna zaleta TCL C935.
Google TV działa wyśmienicie na TCL C935
Niezależnie, co wybierzemy do obsługi telewizora, to ostatecznie i tak obsługiwać będziemy najnowszą odsłonę systemu Google TV, opartego o Android TV 12.0. To obecnie najbardziej rozbudowany system Smart TV, oferujący dostęp do absolutnie wszystkich aplikacji VoD. Mamy tu zatem wsparcie dla Disney+, Apple TV, HBO Max, Amazon Prime i oczywiście Netflix. Również wszystkie lokalne, polskie odtwarzacze bez problemu powinny działać z najnowszą odsłoną Google TV. Co więcej, jeżeli wyposażymy się w odpowiednią aplikację, to także odtwarzanie plików z sieci lokalnej lub nośnika USB będzie dostępne niezależnie od użytego kodeka.
Aplikacji mamy tu od groma i jeszcze trochę – ostatecznie to Google PlayStore w wersji na TV.
Znacznie bardziej intuicyjne stało się przemieszczanie po menu telewizora – opcje są przejrzyściej podpisane i lepiej pogrupowane. Mimo że samych ustawień mamy znacznie więcej, to bez problemu odnajdzie się w nich nawet mało techniczna osoba.
Całe menu jest oczywiście idealnie przetłumaczone na nasz język.
Warto też pamiętać, że jak na telewizor klasy premium przystało, TCL C935 posiada szereg czujników, w tym te odpowiedzialne np. za automatyczną regulację jasności. Takie tryby inteligentnego sterowania obrazem i dźwiękiem przydadzą się, jeżeli telewizora używamy zarówno w środku dnia, jak i w nocy, i nie chcemy ręcznie regulować jasności (a wierzcie nam – ten telewizor potrafi zabłysnąć w nocnych seansach przy maksymalnej jasności!).
Wszystkie opcje „Inteligentne” są całkowicie opcjonalne.
Specyfikacja telewizora TCL 65935
Przekątna: | 65" |
Proporcje: | 16:9 |
Rozdzielczość: | 3840x2160 px |
Powłoka: | błyszcząca |
Maksymalne odświeżanie: | 120 Hz |
Obsługiwane kolory: | 10 bit (1,07 mld) |
Jasność: | 1200 cd/m2 (typowe) 1800 cm/m2 (HDR) |
Podświetlenie: | FALD miniLED; 1080 stref wygaszania; 16-bit regulacji |
Kontrast: | 5000:1 (statyczny); 1:1 (dynamiczny) |
Typ matrycy: | VA QLED |
Regulacja ułożenia: | brak na fabrycznych nóżkach |
Głośniki: | system 2.1.2 od Onkyo; soundbar + subwoofer; 4x 10 W + 20 W |
Porty: | 2x HDMI 2.1 (jedno z eARC); 2x HDMI 2.0; 2x antenowe (analogowe + cyfrowe); 1x S/PDIF (optyczne); 1x USB 2.0 typu A; 1x wyjście na słuchawki (miniJack 3,5 mm); 1x RJ45 (Gigabit Ethernet); 1x CI+ 1.4 |
Tuner TV: | analogowy (NTCS/PAL/SECAM); DVB-T/T2; DVB-C; DVB-S/S2 |
HDR: | HDR10; HDR10+; Dolby Vision IQ; HLG; PQ10 |
SmartTV: | Google TV (Android TV 12.0); ARM CorteX-A73; 4 rdzenie 1600 MHz |
Obsługiwane formaty audio: | Dolby AC4; Dolby True HD; Dolby Atmos; DTS/DTS HD/DTS: X; Onkyo Sound System; 3GPP, AAC, AAC+; FLAC, M4A, MP3; WMA, WAV |
Obsługiwane formaty video: | 3GPP; AVI; DivX; H.263/H.264/H.265; MKV; MP4/MPEG-4; WMV |
Obsługiwane formaty obrazu: | JPEG; GIF; PNG |
Kamera: | brak |
Zakrzywnienie matrycy: | brak |
Kąty widzenia: | 178/178 |
Podświetlenie RGB (ambilight): | brak |
Obsługa 3D: | brak |
Indeks płynności: | 4800 |
Input lag: | 6 ms (tryb gry) |
Pokrycie gamutów: | sRGB: 99% DCI-P3: 97% BT.2020: 79% |
Waga: | 32.4 kg bez podstawki; 33.6 kg z podstawką |
Wymiary (sze. x wys. x gł.): | 1446 x 916 x 309 mm z podstawką; 1446 x 885 x 58 mm bez podstawki |
Standard VESA: | tak, 400x300 |
W zestawie dodatkowo: | pilot główny; pilot do smartTV; 4 baterie AAA; kabel zasilający |
Komunikacja: | LAN GbE; Wi-Fi 4/5/6 (N/AC/AX); Wi-Fi Direct; DLNA 1.5; Bluetooth 5.2 |
Funkcje: | Amazon Alexa i Google Assistant; każde VOD z aplikacją na Android; HbbTV 2.0.2; IPQ 2.3 Engine; tryb gry; polecenia głosowe; PiP; redukcja szumów; dynamiczny kontrast; Dimming Pro; TCL AI-IN; skalowanie do UHD; HDCP 2.2 |
Kolor: | czarne aluminium: przód i boki; czarny plastik z tyłu; czarny metalowy mesh na soundbarze |
Pobór energii: | 0,28-286 W; typowo ~130 W; klasa G |
Gwarancja: | 2 lata |
Cena w dniu testu: | 7999 zł |
Jeszcze więcej kolorów przy jeszcze lepszej kalibracji – TCL C935 poprawia wyniki zeszłorocznego modelu
Testy jakości obrazu przeprowadziliśmy z użyciem kolorymetru X-Rite i1display PRO po podłączeniu telewizora do komputera z kartą graficzną RTX 4090, z pomocą wysokiej klasy przewodu HDMI 2.1. Sygnał wideo został ustawiony na 10 bit (co odpowiada głębi kolorów matrycy) przy natywnej rozdzielczości 4K z odświeżaniem 120 Hz (wyższe odświeżanie sprawdziliśmy tylko na potrzeby testów szybkości matrycy). Testy poprzedziliśmy godzinnym czasem wygrzewania matrycy.
Pomiary parametrów obrazu TCL 65C935 z użyciem kolorymetru (9% powierzchni ekranu)
Pomiar\Profil (jasność w czasie pomiaru) | Film 80% | IMAX 100% | Gra 100% | PC 40% |
Jasność maksymalna: | 720 cd/m2 | 1106 cd/m2 | 826 cd/m2 | 312 cd/m2 |
Luminacja czerni: | 0 cd/m2 | 0 cd/m2 | 0,101 cd/m2 | 0,038 cd/m2 |
Kontrast (szachownica): | 1:1 | 1:1 | 8161:1 | 8247:1 |
Gamma: | 2.71 | 2.62 | 1.89 | 1.88 |
Punkt bieli: | 7064 K | 6978 K | 7126 K | 7103 K |
sRGB ΔE*00 (średnia/maks.): | 1.79 / 3.38 | 1.73 / 3.29 | 3.48 / 5.77 | 4.24 / 8.34 |
DCI-P3 ΔE*00 (średnia/maks.): | 2.18 / 5.15 | 2.08 / 5.09 | 3.76 / 6.46 | 3.68 / 7.57 |
BT2020 ΔE*00 (średnia/maks.): | 4.52 / 15.1 | 4.44 / 15.0 | 5.95 / 16.4 | 4.98 / 10.2 |
Pomiary parametrów obrazu TCL 65C935 z użyciem kolorymetru (9% powierzchni ekranu)
Pomiar\Profil (jasność w czasie pomiaru) | Standard 100% | Sport 100% | Dynamiczny 100% | "HDR" 100% |
Jasność maksymalna: | 1119 cd/m2 | 950 cd/m2 | 897 cd/m2 | 1067 cd/m2 |
Luminacja czerni: | 0 cd/m2 | 0 cd/m2 | 0 cd/m2 | 0 cd/m2 |
Kontrast: | 1:1 | 1:1 | 1:1 | 1:1 |
Gamma: | 2.56 | 2.50 | 2.46 | 2.45 |
Punkt bieli: | 8417 K | 9651 K | 9968 K | 8183 K |
sRGB ΔE*00 (średnia/maks.): | 5.40 / 9.38 | 7.19 / 15.6 | 8.87 / 17.2 | 6.75 / 12.6 |
DCI-P3 ΔE*00 (średnia/maks.): | 4.74 / 9.39 | 6.64 / 16.5 | 8.19 / 17.2 | 6.16 / 13.0 |
BT2020 ΔE*00 (średnia/maks.): | 6.58 / 12.2 | 8.29 / 20.3 | 10.2 / 21.2 | 7.87 / 18.4 |
Profili mamy do wyboru bardzo dużo – aż za dużo. Najlepiej jak zwykle wypada profil filmowy, uzyskując odwzorowanie w filmowym gamucie DCI-P3, które można uznać za bliskie do nierozróżnialnego dla ludzkiego oka względem wzorca. Ogólnie to odwzorowanie (w porównaniu do zeszłorocznego TCL C825) znacznie poprawiło się w profilach stawiających na precyzję obrazu. Profile celowo ten obraz przekłamujące działają niemal identycznie. Dodatkowo, po aktywowaniu HDR dostępny staje się profil „IMAX” (skalibrowany nawet nieco lepiej od profilu „Film”) oraz - w przypadku wykrycia sygnału Dolby – profile „Dolby Vision IQ”.
Weryfikacja odwzorowania kolorów z DCI-P3 w profilach (od lewej) Standardowy, Film (bardzo podobnie wypadają IMAX i Dolby Vision IQ) oraz Gra (kliknij, aby powiększyć).
Zaznaczyć trzeba również wzrost jasności SDR, ale o tym za moment. Teraz jeszcze TCL pochwalimy za fabrycznie bliską naturalnemu odcieniowi temperaturę bieli – oznacza to, że obraz nie jest ani zbyt chłodny (niebieski) ani zbyt ciepły (czerwony). Bardzo źle natomiast wypada stabilność gamma, co oznacza, że obraz dynamicznie reaguje na zmiany jasności – dotyczy to jednakowo wszystkich profili (co ciekawe, to zdaje się być efekt zamierzony, gdyż kalibracja ten problem usuwa).
Wizualizacja pokrycia gamutów - od lewej: sRGB, DCI-P3, BT.2020 (kliknij, aby powiększyć).
Testy wykazują pokrycie niemal 93% filmowego gamutu DCI-P3 – to o 10% lepszy wynik niż u poprzednika i na poziomie innych topowych telewizorów LCD z powłoką kropek kwantowych. W praktyce lepsze kolory zaoferują tylko tegoroczne telewizory z matrycami QD-OLED, choć robią to oczywiście za nawet 2x wyższą cenę. Jeżeli TCL C935 skalibrujemy ręcznie (a można to zrobić bardzo precyzyjnie – dwu- lub dziesięciopunktowo, włącznie z wykorzystaniem 3D LUT), to okazuje się, że nawet w najbardziej wymagającym gamucie BT.2020 udaje się zejść ze średnim błędem odwzorowania poniżej 2.5 (a dla gamutów DCI-P3 spełniamy już normy nominalne ISO).
Weryfikacja odwzorowania kolorów po kalibracji - od lewej: sRGB, DCI-P3, BT.2020 (kliknij, aby powiększyć).
TCL C935 jest jeszcze jaśniejszy i precyzyjniejszy od poprzednika, ale również od konkurencji!
Tegoroczne telewizory TCL zdołały w pewnej kwestii nawet prześcignąć swojego największego rywala – telewizory Samsung. Ich matryca bowiem oferuje nie tylko 30% więcej stref lokalnego wygaszania mini LED, ale również samo sterowanie tymi diodami odbywa się w 16-bitowej skali! Oznacza to, że każda grupa diod (składająca się z 8 diod mini LED) może przybrać dowolny z ponad 65 tysięcy poziomów jasności. Znacznie również przyspieszono sterowanie tymi diodami – obecnie zamiast trzech klatek, zmiana jasności zajmuje już tylko jedną klatkę (8,3 ms).
Jak widać powyżej, podświetlenie mini LED, które znajdziemy w telewizorze TCL, to obecnie pierwsza liga w telewizorach LCD. Warto tu przypomnieć, że zeszłoroczny model TCL C825 posiadał łącznie 160 stref względem tutaj obecnych 1080 niezależnych stref… Dodajmy również, że konkurent ze stajni Samsunga w tym samym rozmiarze oferuje 720 stref. Naturalnie gdy wybierzemy większą przekątną, stref też będzie więcej – dokładnie 1920 dla modelu 75”.
Pomiar jasności SDR i HDR TCL C935 (65")
profil IMAX/Film, więcej = lepiej
procent rozświetlonej powierzchni ekranu | SDR stabilne (po 5 s) | SDR chwilowe (błysk) | HDR stabilne (po 5 s) | HDR chwilowe (błysk) |
syntetyczne 1%: | 1150 nit | 1187 nit | 1310 nit | 1324 nit |
syntetyczne 4%: | 1176 nit | 1191 nit | 1345 nit | 2012 nit |
syntetyczne 9%: | 1180 nit | 1193 nit | 1285 nit | 1780 nit |
syntetyczne 25%: | 1095 nit | 1120 nit | 1138 nit | 1474 nit |
syntetyczne 49%: | 980 nit | 1005 nit | 1003 nit | 1231 nit |
syntetyczne 100%: | 550 nit | 551 nit | 578 nit | 635 nit |
scena z filmu (~7%): | 1089 nit | 1785 nit |
Maksymalna jasność, jaką producent określa na poziomie 1800 nit, faktycznie jest osiągalna, ale tylko w bardzo krótkim oknie czasu, zanim aktywuje się ABL (automatyczny limit jasności), który obniża ją w odczuwalny sposób. Efekt ten jest dostrzegalny nawet podczas oglądania filmu lub grania – nagłe przejście z ciemnej sceny do wyjątkowo jasnej potrafi mocno rozświetlić cały ekran, ale w ciągu 3-4 sekund ten automatycznie znacznie ciemnieje. Mamy nadzieję, że kolejne aktualizacje nieco ten efekt stonują, gdyż samo podświetlenie ma ogromny potencjał.
TCL C935 to jeden z najjaśniejszych telewizorów obecnej generacji, a w swoim przedziale cenowym pozostaje bezkonkurencyjny – efekty HDR potrafią tu wprawić w zachwyt
Warto tutaj też zwrócić uwagę na to, że TCL C935 obsługuje wszystkie formaty HDR – od zwykłego HDR10, przez HDR10+, aż po Dolby Vision – co ponownie stawia go w teorii ponad np. telewizorami Samsunga (korzystającymi z podobnej technologii mini LED + QD). W praktyce jednak, sprawdzając materiały kodowane zarówno w DV, jak i HDR10+, trudno jest doszukać się różnic między tymi dwoma rozwiązaniami przy tak mocnym podświetleniu (choć odnotowaliśmy pewne różnice w mapowaniu kolorów).
Kontrast niczym na OLED - przynajmniej subiektywnie :)
Pod względem kontrastu TCL 935 oglądany na wprost będzie nie do rozróżnienia od najnowszych OLED. Tzn. będzie, bo jest znacznie jaśniejszy i lepiej sobie radzi z HDR, ale w kontekście samej czerni otaczającej jasne obiekty różnicy nie zauważymy, jeżeli nie będziemy wiedzieć, na co patrzeć. I w zasadzie właśnie to jest największą zaletą telewizorów mini LED – dają tę idealną czerń w połączeniu z ogromną jasnością, jednocześnie będąc wolnymi od wad paneli organicznych, jak problemy z wypalaniem pikseli. Przy okazji TCL trzeba też pochwalić za poprawę równomierności pracy podświetlenia względem poprzedniej generacji – na jednolicie szarej planszy, co prawda, możemy dopatrzeć się pewnych „zabrudzeń” w tonacji, ale w codziennym użytkowaniu jest to całkowicie niewidoczne.
TCL C935 to również świetna opcja dla graczy
Matryca VA stosowana przez TCL nie jest może wyjątkowo szybka (zmierzony czas reakcji pikseli to średnio 8,5 ms), ale może się tutaj ratować techniką BFI (wstawianie czarnej klatki między odświeżenia) i zaoferować tym samym obraz wyraźny nawet w szybkim ruchu. Technika ta kosztuje nieco jasności, ale tej akurat TCL C935 ma pod dostatkiem.
W trybie gry nadal mamy dostęp do większości ustawień obrazu, choć wyłączone są upłynniacze, aby obniżyć opóźnienia (input lag). Te realnie wynoszą około 6 ms dla 144 Hz odświeżania i 15 ms dla 60 Hz, co stawia ten model blisko czołówki. Panel obsługuje VRR oraz jest kompatybilny z FreeSync i (nieoficjalnie) G-Sync Compatible.
W tym roku dodano również specjalny panel gracza – trochę na modłę tego z telewizorów Samsunga.
Bez wątpienia gracze docenią możliwość grania w 4K przy 144 Hz – szkoda jednak, że tylko gracze PC-towi, którzy raczej nie korzystają z 65-calowych telewizorów, bo konsole naturalnie nie słyszały o wyższym odświeżaniu niż 120 Hz (a do tego zwykle nie oferują tyle FPS, aby to wykorzystać z aktywnym VRR).
TCL C935 nie pobiera nadmiernie dużo prądu
Ostatnie testy dotyczą, jak zwykle, zasilania. Wraz z nowym podświetleniem poczyniono sporo optymalizacji na tym tle, ale mimo wszystko większa maksymalna jasność musiała się przełożyć na większe zużycie prądu.
Czuwanie: | <0,3 W |
SDR - jasność 50%: | 119 W |
SDR - jasność 100%: | 210 W |
HDR - jasność 100%: | 286 W |
W opcjach znajdziemy tryb Eco oraz funkcje przyciemniania obrazu. Możemy też ręcznie ograniczyć jasność, aby powyższe wartości nieco zbić – to wszystko jednak odbędzie się kosztem jakości oglądanego obrazu.
Czy warto kupić telewizor TCL C935 mini LED 4K?
Testowanie najnowszego flagowego modelu od TCL sprawiło nam nie lada przyjemność – zwłaszcza że nie spodziewaliśmy się aż tak dużych zmian względem poprzedniej generacji. Tymczasem C935 faktycznie potrafi zachwycić nie tylko bardziej soczystymi kolorami (z przyzwoitą kalibracją fabryczną), ale przede wszystkim jednym z najbardziej zaawansowanych systemów podświetlenia mini LED, jaki można znaleźć na rynku. A wszystko to w cenie 7999 zł za testowany przez nas model 65”!
Głębokie nasycenie barw, subiektywnie idealny kontrast i niesamowita jasność w HDR - to właśnie TCL C935.
Telewizor ten dosłownie w każdym aspekcie ociera się o perfekcję, ale właśnie za każdym razem nieco do niej brakuje. Kolory są niesamowicie żywe (choć oczywiście nie aż tak, jak na telewizorach z QD-OLED), ale kalibracja mogłaby być nieco lepsza. Jasność w HDR wgniata w fotel, ale zbyt agresywnie reaguje jej automatyczny limiter. Nawet jakość wykonania i design się w ten trend wpisują, bo obok pięknego frontu, całkiem niezłej linii bocznej i dobrze spasowanego tyłu, otrzymujemy bardzo lichej jakości podstawkę.
TCL C935 to jeden z najbardziej opłacalnych telewizorów, jakie mieliśmy okazję poznać w tym roku - jednocześnie nie ustępuje on pola w kwestii jakości obrazu i dźwięku!
Ogromny plus to również nowy system audio, zgodny z Dolby Atmos 2.1.2 – dopiero zestawy kina domowego za 2-3 tysiące złotych zagrają wyraźnie lepiej. System Google TV z jednej strony zachwyca funkcjonalnością, obsługą każdego standardu i formatu, ale z drugiej strony to nadal Android TV ze wszystkim swoimi przywarami. Ostatecznie TCL C935 zachwyca 144-hercowym odświeżaniem, ale już smuci obecność tylko 2 złączy HDMI 2.1 i brak USB 3.0.
Niezależnie do czego planujecie kupić telewizor – TCL C935 Was nie zawiedzie.
Sumując to wszystko i dzieląc przez wcześniej już podaną cenę 7999 zł okazuje się, że TCL C935 to wyjątkowo opłacalna propozycja. To 1500 zł taniej od bezpośredniego konkurenta, jakim jest Samsung 65QN95B oraz 2000 zł taniej od korzystającego z panelu QD-OLED Samsung 65S95B. Nawet tańsze obecnie OLED starszego typu nadal są droższe (LG 65C2 o 1000 zł), a te jednak oferują w niemal każdym względzie gorszą jakość (obrazu, dźwięku, wykonania). Z naszej strony zatem ponownie solidna rekomendacja dla flagowego modelu TCL – chcielibyśmy, aby inni producenci również aż tyle oferowali w takiej cenie.
Opinia o TCL 65C935 Mini LED 4K
- wyśmienity stosunek ceny do możliwości,
- niesamowicie zaawansowany system podświetlenia mini LED (1080 stref, 16 bit, ~2000 nit),
- bardzo dobre pokrycie gamutu DCI-P3 (~95%) i przyzwoita kalibracja fabryczna,
- funkcjonalny i szybko działający system Google TV (obsługa każdego VoD),
- system nagłośnienia Dolby Atmos 2.1.2,
- obsługa Dolby Vision i HDR 10+,
- obsługa Dolby Atmos i DTS: X,
- odświeżanie 144 Hz w trybie gry i obsługa VRR/Free-Sync/G-Sync
- dwa zróżnicowane piloty sterowania,
- obsługa AirPlay 2 i Chromecast,
- obsługa głosem i przez aplikację mobilną,
- wysoka jakość wykonania (niemal całego TV),
- pełna funkcjonalność klasycznego telewizora (HbbTV/PVR/DLNA).
- Agresywnie działający ABL (limiter jasności),
- nieidealna równomierność podświetlenia,
- Smart TV mógłby działać nieco płynniej,
- bardzo szybko opadająca gamma dla fabrycznej kalibracji,
- nieadekwatnie do reszty TV kiepsko wykonana noga podstawy.
Nasza ocena telewizora TCL C935 4K mini LED w wysokim segmencie
Telewizor na czas testów dostarczył producent - TCL.
Komentarze
13idealny to byłby rozmiar 50 cali
Czy da się takie podświetlenie wymienić po tym jak po np. 5 latach zdecydowało by że wyzionie ducha...