To Gigabyte robi laptopy? Robi, i do tego bardzo mocne! Testujemy AERO 17 HDR z RTX 3080
Gigabyte po dłuższej przerwie powraca na nasz rynek i to w wielkim stylu – model, który testowaliśmy, jest przeznaczony dla zastosowań kreatywnych, ale nie ma się co oszukiwać – żadna gra również nie jest mu straszna, nawet w 4K! Sprawdzimy, czy konkurencja może się pakować.
Gigabyte aspiruje do pozycji lidera?
Z nieskrywanym zaskoczeniem stwierdzamy, że Gigabyte, którego dotychczas kojarzyliśmy głównie z produkcji autorskich modeli kart graficznych oraz szeroko pojętych płyt głównych, ostatnimi czasy zdobywa nasze serca w innych obszarach. Warto tu wspomnieć chociażby o wyśmienitych monitorach, jak testowany przez nas Gigabyte G27QC lub już czekający w kolejce do testu Gigabyte Aorus FI27Q-X. Dziś przyszła kolej na laptopa od tego producenta – do testów wzięliśmy najmocniejszą dostępną konfigurację z serii AERO, przeznaczonej dla twórców treści.
Już sam design tego modelu plasuje się dokładnie pomiędzy stonowaną stylistyką dla profesjonalistów a krzykliwą estetyką z podświetleniem RGB dla graczy.
O czym przeczytamy w recenzji Gigabyte AERO 17 HDR w najmocniejszej konfiguracji?
- Zawartość opakowania i opis konstrukcji
- Opis peryferiów
- Specyfikacja testowanego modelu
- Testy matrycy, audio/video oraz baterii (+ opis aplikacji)
- Wydajność chłodzenia oraz badanie throttlingu
- Testy syntetyczne i w zastosowaniach profesjonalnych
- Testy wydajności w grach (z nagraniem)
- Nasza finalna opinia o Gigabyte AERO 17 HDR YC
Mobilność to drugie imię Gigabyte AERO 17
Laptopa otrzymujemy w opakowaniu, które jest raczej skromne (jak na najwyższy segment cenowy), ale ostatecznie perfekcyjnie spełnia swoją rolę zabezpieczającą. W środku nie znajdziemy też żadnych dodatków – ot laptop i jego 230-watowy zasilacz.
Przewód zasilający sumarycznie ma ponad 2,5 m, a zasilacz do najlżejszych nie należy – 0,86 kg.
Jak na 17,3” AERO jest bardzo lekki – 2,5 kg, które wskazuje nasza waga, potrafi przekroczyć niejedną 15-calową jednostkę dla graczy. Masa ta bardzo dobrze koresponduje z wysokością obudowy – ledwo ponad 2 cm wysokości po zamknięciu pokrywy to wręcz nieprawdopodobny wynik, biorąc pod uwagę, co znajdziemy w środku!
Ozdobny emblemat AERO z tyłu laptopa naprawdę dodaje kunsztu całej konstrukcji.
Duży laptop - to i portów dużo
Z boków umieszczono wszystkie porty – a jest ich całkiem sporo:
- HDMI 2.1
- mini DisplayPort 1.4 z DSC
- USB-C z DisplayPort 1.4 oraz PowerDelivery
- RJ45 (2,5 GbE)
- 2x miniJack 3,5 mm (słuchawki + mikrofon)
- Czytnik kart SD 4.0
Warto tutaj zaznaczyć, że bardzo niefortunnie umieszczono złącze zasilania. Zdarzało się podczas testów, iż kabel zasilający potrafił przeszkadzać.
Co ciekawe, nie uświadczymy tu mocowania blokady Kensington Lock...
Od spodu nie ukryto żadnych dodatkowych złączy i laptop nie posiada jako takiej klapki serwisowej (trzeba zdemontować cały spód, co wymaga już podważania licznych zatrzasków). Za zdystansowanie otworów wentylacyjnych od podłoża odpowiadają wykończone gumą nóżki.
Praktycznie połowa spodu jest pokryta przeciwkurzową siatką, więc warto zabezpieczyć się w powietrze w sprayu na potrzeby okresowego czyszczenia.
Wygodne peryferia to podstawa komfortowej pracy i Gigabyte o tym wie
Po otwarciu pokrywy ukazuje nam się (niespodzianka) pulpit roboczy. On, jak i cała reszta obudowy, wykonany jest ze stopu aluminium (co tłumaczy niską masę). W teorii pozwala to osiągnąć wysoką sztywność konstrukcji, ale ta akurat mogłaby prezentować się lepiej (bo jest „tylko” przyzwoita).
Układ klawiszy jest prawie idealny – zabrakło tylko zdystansowania nieco strzałek od reszty klawiszy, tak aby chociaż „0” numeryczne było pełnej wielkości.
Klawiatura jest oczywiście podświetlana i możemy sterować mocą podświetlenia bezpośrednio z klawiatury. Korzystając z aplikacji możemy też zmienić kolory i schemat świecenia. Klawiatura jest bardzo miękka i cicha w użyciu, a duża przestrzeń na nadgarstki sprawia, że nawet całodniowe pisanie nie jest męczące. O podświetleniu napiszemy jeszcze przy okazji omawiania aplikacji ControlCenter.
Domyślny kolor tęczy przewijającej się przez klawisze nie wygląda może zbyt profesjonalnie, ale z pewnością jest atrakcyjny dla oka.
Touchpad jest wysokiej jakości, choć do naszego ideału, jaki znajdziemy w produktach z nadgryzionym jabłkiem na pokrywie, brakuje mu nie tylko rozmiaru, ale również sztywności pracy. Nic natomiast nie można zarzucić precyzji działania. Dodatkowo w touchpadzie ukryto czytnik linii papilarnych, co jest (z niezrozumiałych dla nas powodów) ostatnimi czasy popularne.
Gładzik jest oczywiście wielodotykowy z obsługą gestów.
Pokrywa laptopa jest dosyć sztywna – na tyle, na ile pozwala jej ultracienka i prawie bezramkowa konstrukcja. Efekt braku ramek potęguje dodatkowo brak kamery nad ekranem (ta jest pod nim, ale o tym za chwilkę).
Jeżeli wystarczy Wam 15,6”, to zdecydowanie warto sięgnąć po wariant z matrycą OLED – w wersji 17,3” niestety nie jest dostępny :(
Pokrywę można odchylić o 45° od pionu, a same zawiasy chodzą na tyle sztywno, że dopiero intensywne ruchy całą konstrukcją sprawiają, że pokrywa zmienia stopień otwarcia.
Materiał obudowy niestety dosyć łatwo i szybko się palcuje – taki urok tego typu materiału z matowym wykończeniem.
Specyfikacja testowanego laptopa Gigabyte AERO 17 HDR YC
Procesor: | Intel Core i9-10980H - 2.4 GHz, (5.0 GHz w trybie Turbo Boost 3.0 i 5.3 GHz TVBF), 16 MB cache; 8 rdzeni/16 wątków |
Pamięć: | 64 GB (2x32 GB 2933 MHz CL22); Łącznie 2 sloty SO-DIMM |
Karta graficzna: | Nvidia GeForce RTX 3080 - 8 GB GDDR6X |
Dysk: | 2x 1 TB SSD M.2 NVMe |
System operacyjny: | Windows 10 Pro |
Klawiatura: | wyspowa, nożycowa; podświetlenie ARGB |
Touchpad: | matowy, gładki, obsługa gestów, wielodotykowy |
Ekran: | 17,3", IPS, 3840x2160 px, 500 nit, 60 Hz, matowy; maksymalny kąt odchylenia ekranu od pionu - 45°; 100% pokrycia Adobe RGB |
Napęd optyczny: | brak |
Bateria: | 6-komorowa, Li-Ion, 99 Wh |
Wymiary: | 396(Sz) x 270 (G) x 21,4 (W) mm |
Waga: | 2,5 kg |
Materiały obudowy: | czarne, matowe aluminium; |
Komunikacja: | Wi-Fi 6 802.11 a/b/g/n/ac/ax (Intel AX201); 2,5 GbE Ethernet; Bluetooth 5.0 + LE |
Złącza: | 3x USB 3.2 typu A gen. 1; 1x USB-C Gen 2 (z DisplayPort i Power Delivery); 1x RJ45; 2x miniJack 3,5 mm (osobno słuchawki i mikrofon); HDMI 2.1; mini DisplayPort 1.4; czytnik kart SD UHS-II |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie: | kamerka internetowa 1 Mpx z mechaniczną zasłoną; 2 głośniki; 2 mikrofony; czytnik lini papilarnych |
Cena w dniu testu: | 15 699 zł |
Gwarancja: | 2 lata |
Matryca tak dobra, że nawet w terenie można bez obaw pracować z grafiką
Testy użytkowe rozpoczniemy tradycyjnie od matrycy, a jest się nad czym pochylić. Model z dopiskiem HDR (który testowaliśmy) posiada 17,3-calowy panel IPS o rozdzielczości 4K, który jest w stanie odwzorować 100% palety barw Adobe RGB. Co więcej, fabrycznie został poddany profesjonalnej kalibracji certyfikowanej przez X-Rite (tej samej, która produkuje kolorymetry, jakie używamy do testów).
Po raz pierwszy od bardzo dawna „fabryczna kalibracja” to nie tylko puste słowa!
Matryca domyślnie pracuje w trybie Pantone, ale możemy przy pomocy aplikacji Control Center zmienić profil kolorów na nieco bardziej soczysty, nadający się bardziej do grania niż pracy.
Pomiar parametrów matrycy:
Pomiar\Profil Jasność | Pantone 100% | Color Gerent 100% |
Jasność maksymalna: | 539 cd/m2 | 521 cd/m2 |
Luminacja czerni: | 0,377 cd/m2 | 0,471 cd/m2 |
Kontrast: | 1429:1 | 1106:1 |
Gamma: | 2.20 | 2.25 |
Punkt bieli: | 6503 K | 6054 K |
sRGB ΔE*00 (średnia/maks.): | 0.38 / 1.01 | 1.43 / 3.48 |
Adobe RGB ΔE*00 (średnia/maks.): | 0.41 / 1.10 | 1.62 / 3.51 |
Zmierzone wartości nawet jak na IPS są wyśmienite – prawie 550 nit jasności faktycznie sprawia, że można ten panel określać zdolnym do wyświetlania treści HDR (co potwierdza też certyfikat HDR400). Kontrast ponad 1400:1 to również bardzo dobry wynik w swojej klasie. Najbardziej jednak szokuje idealne odwzorowanie barw tak w sRGB, jak i Adobe RGB – i to przy idealnej temperaturze bieli 6500 K.
Normalnie byśmy zwrócili uwagę na nadmierną reprezentację sRGB, ale tu po prostu mamy panel w 100% gotowy do pracy z pakietem Adobe :)
Raporty weryfikacji odwzorowania kolorów na profilu Pantone. Po lewej sRGB, a po prawej Adobe RGB (kliknij, aby powiększyć).
Oczywiście spróbowaliśmy kalibrację fabryczną poprawić, ale tylko pogorszyło to odwzorowanie – to dosłownie pierwsza taka sytuacja w naszej karierze! Jedyne, czego tu brakuje, to pokrycia drobnej części gamutu DCI-P3, stosowanego w grach i filmach, jednak blisko 90% pokrycia w tym przypadku to również wyśmienity wynik.
Wizualizacja pokrycia kolejno gamutów sRGB, Adober RGB oraz DCI-P3 (kliknij, aby powiększyć).
Pomiary poziomów jasności matrycy
Jasność 100% Kontrast: | 539 cd/m2 1429:1 |
Jasność 80% Kontrast: | 327 cd/m2 1425:1 |
Jasność 60% Kontrast: | 181 cd/m2 1426:1 |
Jasność 40% Kontrast:: | 80 cd/m2 1421:1 |
Jasność 20% Kontrast: | 30 cd/m2 1407:1 |
Jasność 0% Kontrast: | 4 cd/m2 czerń poza skalą |
Panel okazuje się być nie tylko wyjątkowo jasny, ale gdy potrzeba potrafi też znacznie obniżyć natężenie generowanego światła bez spadku kontrastu – praca w całkowitej ciemności jest przez to bardzo komfortowa dla oczu. Kolejno sprawdziliśmy równomierność podświetlenia.
Pomiary delta E równomierności podświetlenia (kliknij, aby powiększyć).
Wyniki są w porządku, choć nie aż tak oszałamiające jak poprzednie pomiary. Pomiar różnicy chromatycznej na niemalże całej powierzchni spełnia normy rekomendowane.
Pomiary delta C równomierności podświetlenia (kliknij, aby powiększyć).
Ostatnie, co sprawdziliśmy, to kwestia wyciekania podświetlenia oraz IPS Glow – ten drugi jest na tyle mały, że za dnia w sumie można pomyśleć, że pracujemy na OLED… Wyciekania w naszym modelu nie wykryliśmy – kontrola jakości stoi tu na najwyższym poziomie.
Organoleptyczna weryfikacja IPS Glow oraz wyciekania podświetlnia spod krawędzi matrycy. Po lewej jasność 30% po prawej 100%.
Matryca odświeżana jest z częstotliwością 60 Hz, co oczywiście nie jest optymalne w przypadku gier. Sam czas reakcji pikseli również nie jest szczególnie szybki, ale wystarczająco niski, aby mieścić się w okienku czasu, jakie daje te 60 Hz, więc smużenie nie występuje (co oczywiście nie oznacza, że obraz w ruchu będzie ostry). Z drugiej strony do dyspozycji mamy HDMI 2.1, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby laptopa podłączyć do TV 4K 120 Hz i (po sparowaniu pada przez BT) cieszyć się kompaktową konsolą (w cenie sześciu PS5) ;)
Porządne nagłośnienie, ale przeciętne nagrywanie.
Pora powrócić do tematu kamerki internetowej – ta została umieszczona pod ekranem na specyficznym garbie, przez co nie trzeba jej wysuwać i zawsze celuje w naszą twarz. Oczywiście robi to od dołu, co nie tylko jest kwestionowalnie dobrym wyborem na ujęcie twarzy, ale też sprawia, że nasze dłonie/palce będą chwilami widoczne na pierwszym planie, jeśli postanowimy użyć klawiatury w czasie rozmowy.
Kamerka posiada mechaniczną przesłonę, więc nie potrzeba niczym jej zaklejać ;)
Co gorsza, po bokach kamery umieszczono oba mikrofony – oznacza to, że mimo bardzo cichego działania klawiatury i tak jej używanie w czasie wideorozmowy będzie bardzo dobrze słyszalne u naszego rozmówcy. Jakość nagrywania dźwięku ogólnie jest przyzwoita, podobnie jak jakość obrazu, choć zaznaczamy, że jest to zupełnie podstawowa kamera 720p@30FPS. Dużo lepiej za to prezentuje się kwestia dźwięku.
Pod ekranem znajduje się otwór wentylacyjny – głośniki są dwa i umieszczono je po bokach spodu laptopa.
Za generowanie dźwięku odpowiada układ Nahimic i trzeba przyznać, że posiada całkiem rozbudowane opcje konfiguracji dźwięku. Sama jego jakość jest co najmniej przyzwoita (a jak na laptopa, to nawet bardzo przyzwoita), choć nie gra przesadnie głośno.
Faktycznie czuć różnicę w pozycjonowaniu dźwięku po zmianie trybu.
Aplikacja Gigabyte ControlCenter
Skoro już przy aplikacjach jesteśmy, to należy też dopowiedzieć kilka słów o panelu sterowania Gigabyte oraz OSD z nim powiązanym. Control Center pozwala nie tylko wybrać poziom wydajności podzespołów i zarządzać baterią, ale również uzyskać szybko dostęp do innych kluczowych paneli sterowania.
Możemy tutaj wybrać poziom boost dla procesora i karty - pamiętajmy jednak, że korzystają one ze względnie wspólnej puli energii - dla zadań, które mało korzystają z CPU warto ograniczyć jego boost, aby karta miała więcej zasobów do dyspozycji.
Dodatkowo tutaj też można sterować podświetleniem klawiatury. Do wyboru mamy kilkanaście schematów działania oraz możemy regulować prędkość ich działania. Można również tworzyć własne profile i każdy klawisz osobno „kolorować”, co może być przydatne przy tworzeniu mapy skrótów klawiszowych w programach takich, jak Photoshop.
Tutaj poza kolorami możemy też tworzyć makra oraz zarządzać podświetleniem innych akcesoriów zgodnych z Gigabyte Fusion.
Pod względem chłodzenia regulacja nie ogranicza się tylko do wybrania profilu – możemy utworzyć również własny profil z krzywą pracy wentylatorów, którą można dowolnie regulować.
W razie potrzeby można też ustawić stałe obroty wentylatorów.
Finalnie, ostatnia zakładka czuwa nad aktualnością naszego oprogramowania – wszystko dostępne w jednym miejscu – prawdziwe centrum kontroli :)
Chłodzenie WindForce Infinity – technologia rozwijana od ponad dekady
W zasadzie można zaryzykować stwierdzeniem, że system chłodzenia to jedna z najważniejszych cech współczesnych laptopów – to często od niego zależy to, czy użyte podzespoły będą w stanie rozwinąć skrzydła, i czy przy tej okazji użytkownik nie zwinie uszu w agonalnym cierpieniu od wycia wentylatorów. Gigabyte zdecydowanie chłodzenie umie projektować i AERO 17 to świetny tego przykład.
Nie jest to może najpotężniejszy układ jaki widzieliśmy, ale wydajnością nie ustępuje znacznie większym konkurentom.
Niestety ze względu na plomby, nie mogliśmy laptopa rozebrać, ale z drugiej strony spód posiada tak duże otwory wentylacyjne, że i tak wszystko widać jak na dłoni. Mamy zatem dwa duże wentylatory (każdy ma aż 71 śmigiełek!) oraz łącznie 5 ciepłowodów (dwa duże i trzy mniejsze). Jest to w sumie o tyle zaskakujące, że w tak chudej konstrukcji spodziewaliśmy się komory parowej. Sama ilość rurek cieplnych jest też raczej niska, ale nie można im odmówić dużego rozmiaru.
Chłodzenie w Gigabyte AERO 17 YC potrafi być bardzo ciche, nawet pod pełnym obciążeniem, a wydajność i tak limituje zasilanie!
Tryb normalny jest w sumie jednym z najcichszych, jakie spotkaliśmy w laptopach – i to nawet podczas ogrywania Cyberpunka 2077 :) A do wyboru mamy jeszcze tryb cichy, w którym laptop jest praktycznie bezgłośny podczas typowego użytkowania. Jednak, co równie ważne, obudowa laptopa oraz przestrzeń użytkowa nie nagrzewają się powyżej komfortowych temperatur.
Pomiar temperatur obudowy w spoczynku
Średnie temperatury obudowy w spoczynku.
Podczas intensywnej pracy na procesorze można śmiało trzymać laptopa na kolanach – praktycznie całe dodatkowe ciepło zostaje skutecznie wydmuchane poza obudowę.
Pomiar temperatur obudowy pod obciążeniem samego CPU (render)
Średnie temperatury obudowy przy obciążeniu w 100% samego CPU. Na pomarańczowo szczytowe odczyty.
Dopiero podczas grania system chłodzenia zaczyna się mocniej nagrzewać. Tu już zdecydowanie odradzamy kontakt spodu laptopa z ciałem, zwłaszcza że dodatkowo utrudniłoby to wentylację. Niemniej, jak na ten rozmiar laptopa oraz wspomniany wcześniej niski poziom hałasu, wyniki te są i tak bardzo dobre.
Pomiar temperatur obudowy pod pełnym obciążeniem (gra)
Średnie temperatury obudowy w trakcie gry (pełne obciążenie). Na pomarańczowo szczytowe odczyty.
Thermal throttling? Gigabyte boi się tylko limitów zasilania!
Chłodzenie nie tylko jest ciche oraz komfortowe w użyciu, ale również bardzo skuteczne. Procesor bez problemu osiąga maksymalny poziom boost (5 GHz) w luźniejszych zadaniach codziennych. Problem jak zwykle zaczyna się, gdy chcemy w pełni obciążyć wszystkie rdzenie, np. renderując obraz w Blenderze.
Na wykresie w ramkę oprawiono najwyższe wartości przed i po ustabilizowaniu się pracy procesora.
Taktowanie już po kilku sekundach spada do 4 GHz, a po niespełna minucie wkracza limit mocy, obcinający ją o prawie połowę (do 50 W) i w rezultacie taktowanie spada do 3,1-3,2 GHz, gdzie już zostaje, póki obciążenie nie zmaleje. Liczyliśmy na to, że szumnie zapowiadane Dynamic Boost 2.0 (które miało korzystać z AI do sterowania zasilaniem) pozwoli w takiej sytuacji (gdy GPU leży odłogiem) przekierować stale te 90 W mocy na procesor (chłodzenie dałoby sobie radę, choć fakt, że byłoby głośniej). Niestety nic z tych rzeczy – jest „po staremu” :(
Na wykresie w ramkę oprawiono szczytowe wartości przed i po ustabilizowaniu się pracy chłodzenia oraz podzespołów.
W przypadku gier, co prawda, nie ma aż takiego zapasu mocy, ponieważ oba podzespoły są mocno obciążone, ale i tak widać, że GPU chciałoby więcej energii. Procesor w sumie też… Na wykresie dodatkowo uwzględniliśmy przełączenie trybu pracy laptopa z maksymalnego chłodzenia na „standardowe”. Widać, że rośnie wtedy temperatura, ale samo taktowanie GPU spada tylko trochę (a laptop robi się przyjemnie cichy). Widać tu spory potencjał, jeśli tylko udałoby się dostarczyć więcej energii do tych podzespołów.
Nowy mechanizm zarządzania energią karty graficznej działa, choć nie aż tak dobrze, jak byśmy tego oczekiwali
Warto tu jeszcze zaznaczyć, że podczas testów natrafiliśmy na tytuły które utrzymywały konsekwentnie boost powyżej 1650 lub nawet ponad 1700 MHz (np. Watch Dogs Legion albo ostatni Wolfenstein). Widoczny na wykresie wyżej Cyberpunk 2077 należy jednak do większości gier, w których taktowanie oscyluje w okolicy 1400 MHz.
Bateria robi co może, ale fizyki nie oszuka
W kwestii zasilania nie tylko karta graficzna ma ciężko. Baterie laptopowe mają swoje limity – a konkretnie to nie mogą przekroczyć 99 Wh, ponieważ powyżej tej wartości nie można by było ich już wnieść na pokład samolotu… Gigabyte z pewnością na baterii nie oszczędzał, gdyż ta ma właśnie 99 Wh, ale to nadal bardziej jak 10-litrowy kanister w bagażniku sportowego wozu. Duży i bardzo jasny ekran, topowe podzespoły oraz wydajne chłodzenie – to wszystko nie ma prawa pracować całego dnia na tej pojemności baterii.
Pomiar czasu pracy Gigabyte AERO 17 HDR na baterii
PCMark 10 - Gaming maksymalna wydajność aktywne Wi-Fi jasność 100% | 1:13 h |
PCMark 10 - Modern Office tryb lepsza bateria aktywne Wi-Fi jasność 50% | 2:34 h |
PCMark 10 - Video tryb lepsza bateria offline jasność 50% głośność 50% | 2:48 h |
PCMark 10 - Idle tryb oszczędzania baterii offline jasność 0% | 5:09 h |
Co prawda, jeżeli nasza praca polega na patrzeniu się w nieruchomy i maksymalnie ściemniony ekran, bez dostępu do sieci, to faktycznie zgodnie z naklejką na obudowie dostępny mamy „All-day Battery Life”. Bardziej realnie jednak należy do tego podchodzić jako do gwarancji przeprowadzenia nawet bardzo długiej prezentacji w terenie, bez dostępu do prądu.
Czas ładowania baterii do pełna to około 2 godzin, ale już po 45 minutach będziemy mieli połowę pojemności do naszej dyspozycji – to świetny wynik dla tak dużego akumulatora!
A jak wypada kwestia zużycia energii, gdy laptop podpięty jest do prądu? Zaskakująco skromnie, nawet jak na 230-watowy zasilacz, w jaki Gigabyte AERO został wyposażony.
Pomiar zużycia energii:
Spoczynek | 53 W |
Obciążenie renderem CPU | 121 W (149 W peak) |
Obciążenie grą | 181 W (189 W peak) |
Sporadycznie przekraczane 185 W podczas najbardziej obciążających zadań sugeruje, że można było jednak pozwolić karcie na operowanie z 115-watowym limitem. Chłodzenie też bez problemu by temu podołało. Trochę szkoda.
Komunikacja w każdym aspekcie przyszłościowa
Testy użytkowe zamykamy kwestią łączności – Gigabyte wyposażył model AERO praktycznie we wszystko, czego można w laptopie oczekiwać – mamy zatem 2,5 Gbps Ethernet, Wi-Fi 6 (2400 Mbps) oraz Bluetooth 5.0 z LE. Szybkie testy Wi-Fi wykazały, że laptop bez problemu jest w stanie bezprzewodowo zaoferować wyższą przepustowość niż jego konkurenci po kablu GbE. Zasięg również wypada wyśmienicie. Całość dopełnia czytnik kart SD w standardzie UHS-II (4.0), oferując ponad 300 MB/s transferu. Brawa dla Gigabyte!
Syntetyczne testy wydajności Gigabyte AERO 17 YC
W końcu przyszedł czas na testy tego, co najciekawsze ;) Wydajność na początek zmierzyliśmy w PCMark 10 (test rozszerzony), aby mieć porównanie do innych wcześniej testowanych maszyn.
PC Mark 10 Extended
[punkty] wynik ogólny
ASUS Zephyrus Duo 15 SE GX551 Ryzen 9 5900X, RTX 3080 | 9622 |
Razer Blade Pro 17 (Optimus Off) Core i7-10875H, RTX 2080 Super Max-Q | 8774 |
Gigabyte AERO 17 HDR YC (Optimus On) Core i9-10980HK, RTX 3080 | 8761 |
Hyperbook SL704 (Optimus Off) Core i7-10875H, RTX 2070 Super | 8584 |
Hyperbook GTR87 VR3 SLI Core i7-8700K, 2x GTX 1080 | 8473 |
MSI GE75 Raider 10SGS Core i9-10980HK, RTX 2080 Super | 8092 |
OMEN 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 7803 |
HP Omen X 2s Core i7-9750H, RTX 2080 Max-Q | 7196 |
Hyperbook NH5 Zen Ryzen 5 3600, GTX 1660 Ti | 6900 |
Acer Predator Helios 300 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 6789 |
ASUS ROG Zephyrus G14 GA401IV Ryzen 9 4900HS, RTX 2060 Max-Q | 6781 |
ASUS TUF Gaming A15 FA506IV Ryzen 7 4800H, RTX 2060 | 6764 |
HP ENVY 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2060 Max-Q | 6406 |
Asus ROG Zephyrus S GX502GV Core i7-9750H, RTX 2060 | 6376 |
Dream Machines G1660Ti-17PL26 Core i7-9750H, GTX 1660 Ti | 6282 |
Wydajność jest bardzo wysoka, choć to akurat nie jest zaskoczenie (testowaliśmy już wcześniej laptopy z tym CPU). Wynik dla podstawowego testu PCMark 10 to 6491 pkt. Oczywiście najnowsza generacja procesorów AMD Ryzen pozostaje poza zasięgiem nawet tego najszybszego Core i9, w jaki Gigabyte wyposażył serię AERO, ale pamiętajmy, że to sprzęt do pracy, a w niej nadal Intel posiada lepszą optymalizację oraz stabilność. A skoro o tym mowa, to poniżej wyniki z testów profesjonalnych zastosowań. Jak zwykle pogrubiliśmy najlepsze wyniki, choć tym razem jest dosyć monotonnie ;)
Wydajność Gigabyte AERO 17 YC w programach profesjonalnych
Laptop: | Gigabyte AERO 17 HDR YC Core i9-10980HK RTX 3080 15 599 zł | Hyperbook SL704 Core i7-10875H RTX 2070 Super 9299 zł | Razer Blade Pro 17 Core i7-10875H RTX 2080 Super Max-Q 13 999 zł |
Cinebench R20 Single Core: | 509 | 501 | 485 |
Cinebench R20 Multi Core: | 4084 | 4043 | 3479 |
Blender (CPU) BMW [minuty]: | 3:55.24 | 4:28.28 | 4:32.22 |
Blender (GPU) BMW [minuty]: | 6:38.12 | 6:59.16 | 6:44.35 |
Blender (CPU) Barcelona [minuty] : | 13:31.82 | 15:19.15 | 14:58.76 |
GeekBench 5.2.4 Single Core: | 1355 | 1307 | 1291 |
GeekBench 5.2.4 Multi Core: | 8207 | 7997 | 7625 |
GeekBench 5.2.4 CUDA: | 129 500 | 109 426 | 115 624 |
GeekBench 5.2.4 OpenCL: | 117 971 | 97 972 | 97 626 |
GeekBench 5.2.4 Vulkan: | 78 323 | 76 617 | 65 398 |
OctaneBench 2020: | 358,77 | 201,01 | 232,71 |
Next V-Ray 4 CPU [ksamples]: | 12 503 | 12 462 | 10598 |
Next V-Ray 4 GPU [mpaths]: | 414 | 256 | 222 |
Next V-Ray 4 GPU+CPU [mpaths]: | 431 | 322 | 283 |
Konwersja Video H.264 [minuty]: | 2:16 | 2:24 | 2:19 |
Konwersja Video H.265 [minuty]: | 7:01 | 8:00 | 7:18 |
7-Zip [MIPS] | 66 156 | 60 014 | 54 845 |
SPECviewperf 2020 FHD 3DSMax 07: | 101.22 | 95.73 | 92.14 |
SPECviewperf 2020 FHD Catia 06: | 61.98 | 58.49 | 59.4 |
SPECviewperf 2020 FHD Creo 03: | 90,58 | 90.1 | 86.64 |
SPECviewperf 2020 FHD Energy 03: | 23.67 | 23.54 | 20.35 |
SPECviewperf 2020 FHD Maya 06: | 356.47 | 314.09 | 314.92 |
SPECviewperf 2020 FHD Medical 03: | 31.41 | 28.95 | 31.02 |
SPECviewperf 2020 FHD SNX 04: | 22.07 | 22.06 | 22.66 |
SPECviewperf 2020 FHD Solidworks 05: | 233.26 | 227.59 | 217.31 |
Gigabyte zestawiliśmy z dwoma konkurentami pod względem „rynkowego targetu". Znacząco na wydajności w niektórych zastosowaniach odbija się brak możliwości wyłączenia NVIDIA Optimus (tak aby zawsze używać karty RTX). Za to testy, które do renderowania używają rdzeni graficznych, są faktycznie klasę wyżej. Ogólnie wyniki są bardzo przyzwoite i nie znajdziemy aplikacji, w której wydajności zabraknie. Na koniec jeszcze szybkie sprawdzenie wydajności całego systemu w PassMark 9.
Praktycznie wszystko w 99. centylu :) Wysoką notę zdobyły również dyski, więc pora im się przyjrzeć.
Dyski są dwa identyczne, ale bez macierzy RAID
Nasza konfiguracja została wyposażona w dwa dyski M.2 NVMe PCI-E Gen 3.0 o pojemności 1 TB każdy. To wystarczająco miejsca nawet do edycji materiałów 4K (do czego również zachęcają 64 GB pamięci operacyjnej). Dyski maja oznaczenie ESR01TBTLCG-EAC-4 i szybkością wypadają powyżej np. Samsunga 970 Pro.
To jedne z najszybszych dysków M.2 zgodne z 3 generacją PCI-E. Po lewej testy przy niskim zapełnieniu, po prawej przy 80% zajętego miejsca.
Jak widać, prędkość zapisu i odczytu nie spadła praktycznie wcale po zapełnieniu dysku w ponad 80%. Szybkość dysków docenił również PCMark, wystawiając im notę powyżej 1500 pkt (co rzadko się zdarza).
Za dnia workstation, a w nocy gamingowy potwór!
Tak mocny sprzęt oczywiście sprawdzi się nie tylko w każdym zastosowaniu profesjonalnym. Świetnie też spisze się w grach (choć sugerujemy użycie bardziej gamingowego monitora). Co by nie być gołosłownym, to wydajność w tej kwestii również sprawdziliśmy, poczynając od testów syntetycznych.
3D Mark - Time Spy
[punkty] wynik ogólny
ASUS Zephyrus Duo 15 SE GX551 Ryzen 9 5900X, RTX 3080 | 11 202 |
Hyperbook GTR87 VR3 SLI Core i7-8700K, 2x GTX 1080 | 11 043 |
MSI GE75 Raider 10SGS Core i9-10980HK, RTX 2080 Super | 9757 |
Gigabyte AERO 17 HDR YC Core i9-10980HK, RTX 3080 | 9660 |
Razer Blade Pro 17 Core i7-10875H, RTX 2080 Super Max-Q | 9451 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 15 GX5550L Intel Core i9 10980HK, RTX 2080S Max-Q | 9121 |
Hyperbook SL704 (Optimus Off) Core i7-10875H, RTX 2070 Super | 8963 |
OMEN 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 7367 |
Acer Predator Helios 300 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 7306 |
HP Omen X 2s Core i7-9750H, RTX 2080 Max-Q | 7076 |
ASUS TUF Gaming A15 FA506IV Ryzen 7 4800H, RTX 2060 | 6638 |
Asus ROG Strix Hero III G531GW-ES013 Core i7-9750H, RTX 2070 | 6440 |
Hyperbook SL504 Core i7-9750H, RTX 2060 | 6182 |
HP ENVY 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2060 Max-Q | 6058 |
ASUS ROG Zephyrus G14 GA401IV Ryzen 9 4900HS, RTX 2060 Max-Q | 6051 |
Hyperbook NH5 Zen Ryzen 5 3600, GTX 1660 Ti | 5884 |
Asus ROG Zephyrus S GX502GV Core i7-9750H, RTX 2060 | 5633 |
Asus ROG Strix Scar II GL504GV-ES043TE Core i7-8750H, RTX 2060 | 5491 |
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5046 |
Lenovo Legion Y540 Core i7-9750H, GTX 1650 | 3657 |
Dream Machines G1650-15PL61 Core i5-10300H, GTX 1650 4GB | 3624 |
Dream Machines G1050Ti-17PL32 Core i7-8750H, GTX 1050Ti | 2515 |
Limit zasilania na karcie daje się we znaki, podobnie jak wydajność procesora. Niedawno testowany, typowo gamingowy i znacznie droższy Asus, z teoretycznie tą samą kartą, wypada 10% szybciej. Podobnie prezentuje się różnica w pozostałych testach pakietu FutureMark. Co ciekawe, bardzo podobną wydajność osiąga Razer z tym samym procesorem, ale RTX 2080 Super Max-Q – to tym bardziej wskazuje na to, że limitem jest tutaj procesor…
Wyniki Gigabyte AERO 17 HDR YC w pozostałych testach 3DMark
Laptop: | Gigabyte AERO 17 HDR YC Core i9-10980HK RTX 3080 15 599 zł | Hyperbook SL704 Core i7-10875H RTX 2070 Super 9299 zł | Razer Blade Pro 17 Core i7-10875H RTX 2080 Super Max-Q 13 999 zł | MSI GE75 Raider 10SGS Core i9-10980HK RTX 2080 Super 13 999 zł |
3DMark Night Raid: | 52 264 | 49 419 | 48 677 | 48 093 |
3DMark Port Royal: | 6060 | 5365 | 5774 | b/d |
3DMark Fire Strike: | 21 490 | 19 672 | 20 580 | 21 964 |
Taki stan rzeczy pozwala podejrzewać, że powinno udać się całkiem dobrze spożytkować rozdzielczość 4K, jaką dysponuje AERO 17 HDR. Pora zatem na testy w grach, które przeprowadziliśmy w bezwzględnie najwyższych ustawieniach każdej z gier (włącznie z Ray Tracingiem). Jeżeli było to możliwe, to DLSS było aktywowane (ustawienie „jakość” dla FHD i "wydajność" dla 4K). Zgodnie z wynikami ankiety sprzed miesiąca, skupiliśmy się na testach dużych, wysokobudżetowych tytułów.
Wydajność Gigabyte AERO 17 HDR YC w grach
najwyższe dostępne ustawienia, monitor HDMI
Legenda | FHD średni FPS FHD 1% Low FPS 4K średni FPS 4K 1% Low FPS |
Assassin's Creed: Valhalla | 74 38 45 32 |
Borderlands 3 | 143 76 39 22 |
Control (RT + DLSS) | 94 72 47 37 |
Cyberpunk 2077 RT + DLSS Jakość (FHD) RT + DLSS W. Wydajność (4K) | 54 37 44 30 |
Doom Eternal | 187 107 71 46 |
Horizon Zero: Dawn | 92 67 50 43 |
Shadow of the Tomb Raider RT + TAA (FHD)/DLSS(4K) | 84 65 42 35 |
Watch Dogs: Legion (RT + DLSS) | 65 41 35 28 |
Wolfenstein Youngblood (RT + DLSS) | 156 79 97 37 |
Wyniki nie wskazują jednoznacznie na to, co najbardziej ogranicza wydajność. Laptop zdaje się dobrze zarządzać dostępną energią i w większości testów karta pracuje pod pełnym obciążeniem. Trochę, co prawda, smuci fakt, że RTX 3080 w wersji mobilnej tak mocno różni się od RTX 3080 w wersji desktopowej, ale z drugiej strony taka sytuacja zawsze w mniejszym lub większym stopniu miała miejsce, a nowa karta bezwzględnie jest szybsza od poprzedniej generacji.
Gigabyte AERO 17 HDR YC pozwala na płynną zabawę w najnowszych tytułach na najwyższych ustawieniach nawet w natywnej rozdzielczości 4K!
Szczerze powiedziawszy, jedyna różnica na matrycy 17,3”, jaką odnotowaliśmy po zmianie rozdzielczości z 4K na FHD, to wzrost płynności. Oczywiście gdy zaczynamy się przypatrywać detalom w statycznym obrazie, to różnice się znajdują, ale podczas typowej rozgrywki naprawdę trudno je wychwycić. Zwłaszcza że skalowanie z 4K do FHD nie jest obarczone zniekształceniami, dzięki idealnej dwukrotności fizycznych pikseli w każdym z wymiarów.
Film prezentujący wydajność oraz parametry sprzętu w czasie grania
Na filmie dosyć dobrze widać, że w przeciwieństwie do sytuacji, gdy obciążamy sam procesor, w grach laptop potrafi całkiem dobrze rozkładać dostępną energię. W szczególności wycinek z testów w grze Wolfenstein Youngblood dobrze to obrazuje – momentami karta i procesor po równo dzielą się limitem mocy. Karta schodzi z okolicy 100-105 W jakie zwykle w grach utrzymuje do 70 W, tak, aby procesor mógł zwiększyć pobór z typowych 30-40 W na ponad 70 W. Dzięki temu mamy prawie naprawdę spory przyrost FPS w tej grze względem poprzedniej generacji sprzętu.
Czy Gigabyte AERO 17 HDR YC to opłacalny wybór do pracy i grania?
Nadszedł czas podsumować naszą opinię i ta jest głównie bardzo pozytywna. Laptop został stworzony z myślą o profesjonalistach, którzy traktują go jako narzędzie do pracy i w takich zastosowaniach sprawdza się wyśmienicie. Jest szybki, jest kulturalny i oferuje idealne odwzorowanie barw na wbudowanej matrycy 4K. A to wszystko przy zachowaniu zaskakująco niskiej masy oraz lekkiej sylwetki.
Przyjemnie jest testować tak dobre produkty, w których nie ma się do czego przyczepić :)
Jakość wykonania oraz zastosowane peryferia również stoją na bardzo wysokim poziomie. Największa dopuszczalna przepisami bateria robi co może, aby wydłużyć czas pracy bez zasilania, a system chłodzenia potrafi pracować całkowicie bezgłośnie (choć ciszo-sceptycy też znajdą dla siebie odpowiedni tryb). Zestaw złączy (do trzech ekranów 4K!), standardy łączności, zastosowane dyski, a nawet czytnik kart – wszystko to jest z najwyższej półki.
Jedyne, co mogłoby być szybsze, to procesor – ale czy AMD Ryzen 9 5900X byłby faktycznie lepszym wyborem poza testami syntetycznymi?
Szukając wad nieco na siłę, można by wspomnieć o „palcującej” się obudowie oraz restrykcyjnych limitach zasilania karty (procesora w sumie też). Z tego względu Gigabyte AERO średnio, jak na swoją cenę, sprawdzi się w grach, ale od tego Gigabyte ma rodzinę laptopów Aorus :) A do relaksującej sesji z Cyberpunk 2077 wydajności mamy aż nadto. Wystarczy, aby podziwiać ten tytuł w pełnej okazałości.
Pozostaje odnieść to wszystko do ceny. Ta na dzisiaj wynosi 15 700 zł – jeżeli patrzeć na nią przez pryzmat narzędzia do pracy, to kwota jest bardzo dobra (w porównaniu do np. odczuwalnie słabszych Apple MacBook PRO 16, które potrafią kosztować 30% więcej). Jeżeli szukamy laptopa do grania i przy okazji do semi-profesjonalnej pracy, to zdecydowanie nie jest to atrakcyjna oferta (duh). Ostatecznie, w naszej ocenie Gigabyte bardzo dobrze wycenił ten model do zastosowań, w jakich sprawdzi się najlepiej.
Ocena Gigabyte AERO 17 HDR YC
- Topowa wydajność w bardzo kompaktowej obudowie
- Powalająca jakością matryca IPS z wzorową kalibracją fabryczną
- Bardzo solidna jakość wykonania
- Bardzo wysoka kultura pracy
- Ogromna bateria
- Świetne oprogramowanie do sterowania laptopem
- Najszybsze dostępne rozwiązania w zakresie komunikacji
- Trochę zbyt restrykcyjne limity zasilania
- Przeciętna sztywność obudowy
- Niefortunnie umieszczone złącze zasilania
Co jeszcze warto przeczytać:
- Najlepsze laptopy do gier. TOP 10 gamingowych laptopów
- Takiej funkcji w monitorze dla gracza się nie spodziewaliśmy – recenzja Gigabyte M27F
- Gigabyte zapowiada laptopy z kartami GeForce RTX 3000 - sprzęt pojawi się także w Polsce
Komentarze
20Cudowna teza. Taka nieudowodniona i nieaktualna :)
"czy AMD Ryzen 9 5900X byłby faktycznie lepszym wyborem poza testami syntetycznymi?"
Hm... może gdyby pojawiło się tu porównanie nie tylko w testach syntetycznych, to wówczas byłoby wiadomo? A tak, to trzeba bazować na innych testach, z których jasno wynika, że 5900HX jest mocniejszy w realnych programach, mocniejszy w grach, bardziej energooszczędny i jeszcze pozwala laptopowi dłużej pracować na baterii.
P.S. Kolega z redakcji testował laptopa z tym procesorem, więc warto zapytać ;)
https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/asus-zephyrus-duo-15-test.html
ale tak z innej bajki, kompletnie nie rozumiem tego typu ciężkich tzw. laptopów. np. topowy acer 'for gamers' kosztuje jakieś 40000zł. to jest jakiś kompletny bezsens.