Pac-Man to kolejny w zestawieniu charyzmatyczny bohater gry komputerowej, który odniósł komercyjny sukces jako postać. Koszulki, plakaty, piosenki, a nawet własny serial – nie każdego spotyka taka sława. A pomyśleć, że sama gra z 1980 roku opierała się na dość prostych zasadach.
Pac-Man to żółta kulka, która jest bardzo żarłoczna. Jego zadanie polega na oczyszczeniu z wszystkich białych pigułek planszy przypominającej nieco dwuwymiarowy labirynt. Byłaby to z pewnością najnudniejsza gra pod słońcem, gdyby nie cztery podłe duszki, które utrudniają w sporym stopniu zabawę. Ich kontakt z Pac-Manem wiąże się śmiercią żółtego ulubieńca. Na szczęście każda z plansz oferuje dodatkowe „znajdźki”, które zmieniają jego oblicze – na przykład czyniąc go nietykalnym.
Mechanizm gry w Pac-Mana jest banalny, ale jak to w przypadku prostych gier bywa, wielu pozytywnie zakręconych z całego świata postanawia nieco utrudnić sobie zabawę. Kimś takim był na przykład Billy Mitchell, który w 1999 roku ustanowił w ciągu sześciu godzin rekord świata polegający na oczyszczeniu dostępnych w grze plansz z absolutnie wszystkiego, co można tam znaleźć (pigułki, bonusy, etc.).
Mało kto wie, że w oryginale Pac-Man nazywał się Puck-Man, jednak ze względu na plany eksportu gry na anglojęzyczne rynki (literce P blisko jest do F) zdecydowano się na zmianę imienia sympatycznego stworka. Było to marketingowo słuszne posunięcie, ponieważ żółta kulka stała się bohaterem kilkudziesięciu różnych gier na większość dostępnych platform, a także na stałe zakorzeniła się w popkulturze.
Ciekawostka: Rekord Billy’ego Mitchella jest nie do pobicia. Pac-Man ma tylko 256 plansz i więcej punktów niż zrobił to światowy rekordzista nabić się po prostu nie da.