Bez sztucznej zabawy w świętoszka – zabijanie na ekranie jest naprawdę fajne. Nikt w ten sposób nie cierpi, a z ludzi uwalniają się najbardziej dzikie i prymitywne emocje. Żadna sieczka w stylu Quake’a nie jest jednak w stanie równać się z morderstwem doskonałym. Przemyślanym, zaplanowanym w każdym calu. Takim, jakie umie popełnić najlepszy płatny zabójca wszechczasów – bohater gry Hitman.
IO Interactive najwyraźniej zgadzało się z powyższą tezą i tak oto w 2000 roku do sklepów ostatecznie trafiła pierwsza część przygód Tobiasa Reapera. Hitman to zabawa w płatnego, pozbawionego wszelkich skrupułów zabójcę, który przyjmuje zlecone mu zadanie, a następnie bez mrugnięcia oka likwiduje wskazany cel. Inaczej jednak niż w przypadku podobnych gier, zadaniem nie było zwykłe zabicie przeciwnika i uniknięcie śmierci. To by było za proste.
Ważna była każda decyzja. Jeden nieostrożny ruch i podejrzliwi strażnicy wszczynali alarm - wystarczyło tylko zbyt szybko biec lub niebezpiecznie długo kręcić się w jednej okolicy. Na szczęście i nasz bohater miał swoje sztuczki. Ukrywał zwłoki zlikwidowanych strażników, wtapiał się w otoczenie, z bronią snajperską czatował na wysokich dachach, a dzięki skutecznej obserwacji celu ostatecznie wykonywał wyrok śmierci i niedostrzeżony ulatniał się z miejsca zbrodni. Oczywiście w teorii, bo tak naprawdę zadania te do łatwych nie należały i często wiązały się z kilkudziesięciokrotnym powtarzaniem pewnych schematów (a metod rozwiązania było zwykle kilka), aż do osiągnięcia ostatecznego, niezwykle satysfakcjonującego celu.
Pierwsza część Hitmana odniosła niewątpliwy sukces, a klasę tej produkcji potwierdził wydany w 2002 roku sequel. Dwa lata później ukazał się troszkę słabszy (choć nadal bardzo dobry) Hitman: Contracts, ale to Hitman: Blood Money z 2006 roku powszechnie uważany jest za majstersztyk nie tylko wśród Hitmanów, ale także większości gier opierających się na skradaniu. Niestety o kolejnej części póki co cisza.
Ciekawostka: W 2007 powstał film "Hitman" wyreżyserowany przez Xaviera Gensa. Główną rolę zagrał Timothy Olyphant, a film ma obecnie ocenę 6,3/10 (48 tys. głosów, IMDB). Co ciekawe, w "Hitmanie" zagrała także Olga Kurylenko (dziewczyna Bonda w Quantum of Solace). Gens pracuje teraz nad filmem "Fallout".