Fujitsu znowu pokazuje jak powinny wyglądać prawdziwe ultrabooki biznesowe - testujemy Lifebook U9310X
Fujitsu U9310X na przekór obecnym trendom nadal pokazuje, że ultrabook wcale nie musi być ograniczony do dwóch portów USB-C i wyjścia na słuchawki. Ten model ma praktycznie wszystko, a nadal waży tylko 1 kg!
- waga tylko 1 kg i bardzo solidne wykonanie,; - ogromna ilość portów (jak na 13,3”),; - idealne odwzorowanie sRGB,; - uczciwe 12 godzin pracy na baterii,; - biometryczne zabezpieczenie PalmSecure,; - wydajność idealna do biura,; - dwie kamery (2,1 + 5 MP),; - tryb tabletu z rysikiem ładowanym w obudowie.
Minusy- trochę mały touchpad,; - bardzo przeciętne głośniki,; - trochę głośna praca pod obciążeniem.
Nieczęsto zdarza nam się sięgnąć po laptopy od Fujitsu, jednak trzeba przyznać, że recenzowany rok temu Fujitsu U939X zrobił na nas ogromne wrażenie. Jak tylko usłyszeliśmy, że doczekał się następcy, to bezzwłocznie postanowiliśmy zweryfikować, czy udało się poprawić te kilka mankamentów, jakich dopatrzyliśmy się w poprzedniku, tak aby móc wystawić idealną ocenę.
Chwytając laptopa po raz pierwszy do ręki z pewnością zdziwi nas jego lekkość – prawie jak atrapa z Ikei ;)
Z góry uprzedzamy, że pod względem konstrukcyjnym laptop praktycznie niczym się od poprzednika nie różni, więc jeżeli czytaliście poprzednią (wyżej linkowaną) recenzję, to możecie przejść od razu do testów nowego modelu w poniższym menu.
O czym przeczytamy w recenzji Fujitsu Lifebook U9310X:
Jakość wykonania Fujitsu U9310X to klasa sama w sobie
Pakowanie laptopa się nie zmieniło, a sam karton jest dosyć duży, jak na takiego maluszka. Laptop jest zapakowany w materiałową tkaninę, a poza nim w zestawie znajdziemy malutki, 65-watowy zasilacz oraz rysik Wacom, który docelowo należy umieścić w obudowie laptopa, aby się ładował. Dołączona jest też aksamitka chustka do wycierania ekranu oraz zestaw zapasowych końcówek do rysika.
Zasilacz pozwala oddalić się od gniazdka o niemalże trzy metry. Mały rozmiar okupiony jest znacznym wydzielaniem ciepła.
Cała konstrukcja waży dokładnie 1 kg. Tak niską masę udało się osiągnąć dzięki zastosowaniu stopu magnezu – jest nie tylko lżejszy, ale też wytrzymalszy od aluminium. Jest również przyjemniejszy w dotyku, choć może bardziej przywodzić na myśl plastik. Grubość laptopa, czy może raczej „cienkość” to niecałe 1,7 cm – jak na model 2w1 to świetny wynik.
Na przedniej ścianie mamy diodki sygnalizujące zasilanie oraz ładowanie baterii.
Jak na laptopa 2w1 przystało, matryca otwiera się aż do samego końca, pozwalając transformować laptop w (dosyć duży) tablet. Tu warto od razu zaznaczyć, że producent poszedł o krok dalej, niż zwykle to ma miejsce w przypadku laptopów udających tablety, i dołożył drugi aparat o już rozsądnie dużej rozdzielczości – 5 MPx.
Wiadomo, że tablet 13,3”, w dodatku z Windowsem, szczytem mobilności nie jest, ale są sytuacje gdzie to rozwiązanie świetnie się sprawdza - np. do skanowania dokumentów :)
Konstrukcja mimo swojej lekkiej wagi jest niesamowicie sztywna - powierzchnia klawiatury nie ugina się nawet o milimetr i podobnie całość obudowy jest całkowicie odporna na wyginanie. To trochę tak, jakbyście trzymali w rękach lity kawałek stali o grubości ponad centymetra, tylko że waży on niewiele więcej od książki o podobnej wielkości…
Klawiatura to typowy układ wyspowy z nożycowym mechanizmem przycisków. Pisze się na niej bardzo podobnie jak na ThinkPadach.
Touchpad pozostał bez zmian, co z jednej strony jest dobre, gdyż pozwala dosyć wygodnie pisać bez wadzenia o niego nasadą dłoni, ale z drugiej strony samo jego używanie jest przez to mniej komfortowe, niż chociażby w konkurencyjnych modelach 13’3” z logo nadgryzionego jabłka.
Fizyczne klawisze z jednej strony zapewniają precyzję pracy, ale z drugiej zabierają cenne miejsce na gładzik…
Ilość portów to jedna z najmocniejszych stron Fujitsu U9310X
O ile sama konstrukcja aż tak się na tle konkurencji w tym (wysokim) przedziale cenowym nie wyróżnia, tak ilość portów, jakie oferuje ten maluszek jest dosłownie powalająca. W dobie wszechobecnego i „wszystko umiejącego” USB typu-C (którego oczywiście też mamy dwie sztuki), już obecność pełnowymiarowego HDMI oraz dwóch portów USB typu A należy uznać za miły gest. Ale co powiecie na złącze RJ45?
Jednak dla chcącego nic trudnego – złącze Gigabit Ethernet w laptopie o grubości mniejszej od wtyczki kabla sieciowego!
Jak widać udało się również zmieścić czytnik kart SD (i to w pełnym wymiarze), a nasz model został nawet doposażony w modem LTE, czyli zaraz przy prawym dolnym narożniku znajdziemy tackę na kartę microSIM. Z drugiego boku, poza wspomnianymi wcześniej portami, zmieścił się również miniJack 3,5mm oraz kolejne typowo biznesowe rozwiązanie – czytnik kart elektronicznych (SmartCard).
Porty USB-C pozwalają na ładowanie laptopa (do 65 W). Jest nawet miejsce na przechowywanie karty stałego klienta z ulubionej sieci sklepów!
Pod ekranem, po lewej stronie, producent podobnie jak w poprzednim modelu umieścił przycisk skrótu do notatek. Po prawej stronie mamy za to diody sygnalizujące aktywność funkcji klawiatury, takich jak CapsLock
Jeżeli fabryczna matryca Wam przeszkadza, to śmiało można ją schować i pracować na podpiętym przez HDMI monitorze ;)
Specyfikacja testowanego Fujitsu Lifebook U9310X
Model: | Fujitsu Lifebook U9310X |
Cena: | nie znamy, producent też nie zna, ale na oko ok. 8500 zł; |
Gwarancja: | 2 lata |
System operacyjny: | Windows 10 Pro |
Klawiatura: | wyspowa, nożycowa, podświetlana |
Touchpad: | matowy, gładki; obsługa gestów, wielodotykowy; fizyczne przyciski |
Ekran: | 13,3", 1920x1080; IPS, matowy; dotykowy (10-punktowy); 100% sRGB; maksymalny kąt odchylenia ekranu - 360 stopni |
Procesor: | Intel Core i5-10310U vPRO (1,7 GHz bazowy, 4,4 GHz boost); 4 rdzenie / 8 wątków; technologia 14 nm, TDP 15 W |
Pamięć: | RAM: 16, DDR3 2133 MHz CL10; brak możliwości rozbudowy |
Karta graficzna: | Intel UHD Graphics pamięć dynamiczna do 8 GB |
Dysk: | 512 SSD M.2 NVMe Samsung |
Modem: | LTE Cat.9 (micro-sim) |
Bateria: | 4-komorowa, 50 Wh, Li-Ion |
Wymiary: | 309 x 214,8 x 16,9 mm |
Waga: | 1 kg |
Materiały obudowy: | matowa, stop magnezu |
Komunikacja bezprzewodowa: | Wi-Fi 6 802.11 a/b/g/n/ac/ax; Bluetooth 5.1 |
Złącza: | 2x USB 3.2 gen 2 typu C; 2x USB 3.2 gen 1 typu A; HDMI 2.0; RJ45 (Gigabit Ethernet); gniazdo audio/mikrofonowe |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie: | kamerka internetowa 2.1 Mpix (z podczerwienią); drugi aparat 5 Mpix; czytnik kart SD; czytnik Smart Card; mocowanie blokady Kensington Lock; czytnik biometryczny PalmSecure; przycisk szybkiego dostępu do notatek; rysik (4096 poziomów nacisku) ładowany w obudowie laptopa; wsparcie dla Windows Hello; dwa mikrofony i dwa głośniki |
Matryca stara się idealnie pokryć przestrzeń barw sRGB
Testy rozpoczynamy od sprawdzenia, co ma do zaoferowania matryca w tegorocznym modelu. Szybko okazało się, że to praktycznie ten sam ekran, choć tym razem z minimalnie lepszymi wynikami testów.
Pomiary matrycy kolorymetrem
Pomiar\Profil | Domyślny (jasność 0-100%) |
Jasność: | 28,5 - 347,8 cd/m2 |
Luminacja czerni: | 0,025-0,294 cd/m2 |
Kontrast: | 1114-1181:1 |
Gamma: | 2.30 |
Punkt bieli: | 6441-6710 K |
sRGB ΔE*00 średnia / maksymalna: | 1.20 / 3.02 |
Jasność teoretycznie nie jest za wysoka, ale jako że matryca jest w pełni matowa, to trudno się do tych 350 nit przyczepić. Podobnie dobrze (jak na IPS) wypada kontrast i całkiem naturalna temperatura bieli. Najbardziej pozytywnie jednak zaskakuje jeszcze lepsza niż rok temu wierność odwzorowania kolorów – na fabrycznych ustawieniach matryca spełnia nominalne wytyczne normy ISO, co oznacza średnią deltę E poniżej 1,5 oraz maksymalny błąd poniżej 3!
Obecnie taki wynik nie powala, gdyż coraz częściej nawet w laptopach spotyka się ponad 90% pokrycia DCI-P3, a są też modele z 100% pokryciem Adobe RGB.
Profilowanie ujawniło, że matryca bardzo mocno dąży do idealnego pokrycia gamutu sRGB – nie generuje ani dużo mniej, ani dużo więcej barw niż ten standard przewiduje – to wbrew pozorom bardzo dobra wiadomość i nieczęsty widok.
Od lewej wizualizacje pokrycia: sRGB, DCI-P3, Adobe RGB (kliknij, aby powiększyć).
Weryfikacja odwzorowania kolorów po profilowaniu potwierdza tylko z jak wysokiej klasy wyświetlaczem mamy do czynienia.
Profilowanie w przypadku tego laptopa nie było niezbędne, ale nawet mimo braku możliwości kalibracji obrazu udało się jeszcze poprawić odwzorowanie kolorów. Po lewej przed, a po prawej po profilowaniu.
Matrycę sprawdziliśmy też pod względem równomierności podświetlenia i jak na mały rozmiar przystało, nie ma z tym problemów.
Równie dobrze wygląda równomierność czerni. Nasz model był również wolny od wyciekania podświetlenia (a przynajmniej nie było ono obecne w stopniu odczuwalnym w użytkowaniu).
Ekran, jak na IPS przystało, nie posiada bardzo głębokiej czerni, ale efekt IPS Glow też nie jest szczególnie intensywny.
To, na co najbardziej liczyliśmy (w tej cenie) to nieco szybsze niż 60 Hz odświeżanie – wiadomo, że nie jest to maszyna dla graczy, ale obecnie, gdy nawet telefony odchodzą od 60 Hz i gdy człowiek się już przyzwyczai do pracy z wyższym odświeżaniem, to łatwiej dostrzega powolność tak standardowego pod względem prędkości panelu. Ostatecznie można by się przyczepić, że matryca mogłaby być w proporcji 16:10 (miejsca spokojnie by starczyło, bo ramki są bardzo grube na dole i na górze).
Trochę miejsca w ramce na górze zajmuje moduł kamery z dwiema lampami podczerwieni, dzięki którym można nawet w słabym świetle odblokować laptopa swoją facjatą ;)
Kamera, a w zasadzie dwie kamery, to kolejna zaleta Fujitsu U9310X
Tak jak już zauważyliśmy przy opisie konstrukcji, laptop ten posiada nie jedną, a dwie kamery. I co więcej - obie są wyższej niż standardowa rozdzielczości. Kamerka „internetowa”, czyli ta nad ekranem (zdjęcie powyżej) posiada 2,1 MPx, co przekłada się na rozdzielczość 1920x1080. Filmy w tej rozdzielczości można kręcić przy 30 FPS.
Szkoda, że inni producenci niechętnie sięgają po tego typu, faktycznie użyteczne, kamery…
Druga kamera o rozdzielczości 5 MPx umieszczona jest nad klawiaturą, czyli gdy korzystamy z urządzenia w formie laptopa, to monitoruje niebo nad nami. Jej jedyne słuszne zastosowanie ujawnia się, gdy transformujemy laptopa do formy tabletu. Aplikacja „Aparat” w systemie Windows pozwala bardzo dobrze wykorzystać obiektyw np. do robienia „skanu” dokumentów (automatycznie prostuje zdjęcie). W naszym mniemaniu taka dodatkowa kamera powinna być obecna w każdym konwertowanym laptopie.
W końcu możemy bez skrępowania cykać fotki naszego lunchu! Zdjęcie wykonane omawianym laptopem - kliknij, aby zobaczyć w oryginale.
Całkiem dobrze sprawują się też dwa wbudowane mikrofony. Zasięg skutecznej pracy to co prawda jedynie około 1,5 m, ale na własny użytek wystarcza w zupełności. Nieco gorzej natomiast wypada kwestia głośników. Ten aspekt jest obecnie mocno dopieszczany przez innych producentów i trzeba przyznać, że niektóre z dzisiejszych laptopów grają naprawdę dobrze. Fujitsu U9310X do nich zdecydowanie nie należy – głośniki grają bardzo płytko i jedynie umiarkowanie głośno. Jedyne, w czym się dobrze sprawdzają, to wszelkiego rodzaju rozmowy/konferencje (czyli notabene to, do czego ten laptop został zaprojektowany).
Testy baterii potwierdzają zapowiedzianą poprawę względem poprzednika
Wcześniejszy model w naszych testach osiągał niecałe 9 godzin dla typowego użytkowania biurowego. Tym razem producent obiecuje do 12 godzin pracy i okazuje się, że nie ma w tym cienia przesady. Nasza procedura testowa nieco się zmieniła i do testu pracy biurowej używamy 50% jasności (zamiast 30% stosowanych wcześniej), a nowy Fujitsu i tak zdołał podtrzymać zasilanie przez ponad 11 godzin.
Wyniki pomiarów podtrzymania pracy na baterii [minuty]
Test Video (maksymalna wydajność, jasność 100%) | 548 (9 h i 8 min) |
Test Modern Office (tryb cichy, jasność 50%) | 677 (11 h i 17 min) |
Test Screen ON (tryb oszczędny, jasność 0%) | 1278 (21h i 18 min) |
Przypominamy, że mówimy o laptopie, który waży mniej niż 1,1 kilograma bananów… W praktyce oznacza to (nawet po kilku latach używania) cały dzień pracy na baterii. Dodać też należy, że bateria bardzo szybko się ładuje, nawet jeżeli laptopa w czasie ładowania używamy. Laptop nie wydziela przy tym też dużo ciepła, co jest bardzo miłą odmianą po testach kilku wcześniejszych modeli ultrabooków.
Temperatury pracy i system chłodzenia
A skoro już przy chłodnym procesie ładowania jesteśmy, to można od razu omówić kwestię wygrzewania się laptopa pod obciążeniem. Nowy procesor Intela to nadal 14 nm, więc chłodno nie jest, ale producent zadbał o to, aby laptop nie powodował dyskomfortu w czasie użytkowania. Co za tym idzie chłodzenie w postaci jednego, dosyć małego wentylatora, potrafi być głośne…
Po lewej temperatura pod obciążeniem, a po prawej w spoczynku. Laptopa spokojnie można trzymać na kolanach nawet podczas intensywnej pracy (również w czasie ładowania baterii).
Realnie jest lepiej niż w Fujitsu U939X, ale zdecydowanie przydałby się tu nieco chłodniejszy procesor. Jeżeli jednak nie zajmujemy się renderowaniem grafiki albo nie katujemy się próbą grania w świeże tytuły, to temperatury zwykle nie przekraczają 30 stopni Celsjusza.
Wi-Fi już w nowszym standardzie
To pierwsza poważna zmiana w specyfikacji, którą testujemy. Do dyspozycji w tym roku oddano nam najnowszy standard Wi-Fi 6. W praktyce przełożyło się to na możliwość przesyłania plików z prędkością około 1400 Mbps, będąc w bezpośredniej bliskości do kompatybilnego routera. Dla sieci Wi-Fi 5 wynik też jest lepszy niż w zeszłorocznym modelu – testy wykazały niemalże 800 Mbps dla zakresu 5 GHz w tym standardzie. Zasięg pozostał z grubsza bez zmian, czyli nadal jest wyśmienity.
Fujitsu daje możliwość doposażenia swoich Lifebooków w modem LTE – to jeszcze bardziej podnosi ich mobilność
Nasz model został dodatkowo wyposażony w modem LTE cat.9, co oznacza możliwość pobierania danych do 450 Mbps, ale wysyłania już tylko z prędkością 50 Mbps. Dostępna jest też opcja modemu cat.6, która różni się jedynie przepustowością pobierania (wynosi ona 300 Mbps). Zasięg wypada nawet nieco lepiej niż w typowych smartfonach i testy wykazały, że przy pełnym zasięgu do nadajnika oferującego agregację łącza uzyskaliśmy ponad 340 Mbps, co jest bardzo dobrym wynikiem w tej klasie. Ponad to warto zauważyć, że modem ten działa w każdej powszechnie używanej częstotliwości - nie będzie problemów z łącznością nawet pod drugiej stronie globu.
Ostatnie ale nie najmniej ważne - bezpieczeństwo
Fujitsu zdecydowanie stawia w tej lini produktów na zabezpieczenie dostępu do krytycznych danych, jakie możemy na laptopie przechowywać. Poza tymi podstawowymi systemami, jak szyfrowanie dysku wbudowane w Windows 10 Pro oraz (już nieco mniej powszechne) odblokowywanie ekranu przy pomocy naszej twarzy, mamy do dyspozycji jeszcze dwa, dużo bardziej bezpieczne rozwiązania. I co ciekawe, pośród nich nie ma czytnika linii papilarnych - Fujitsu poszło krok dalej i zamiast palca skanuje całą dłoń!
Niby taki maluch, ale dostępu do danych strzeże jak nikt! Po prawej PalmSecure, po lewej z boku SmartCard, a nad matrycą kamera zgodna z Hello Windows.
Mowa oczywiście o patencie tego producenta zwanym PalmSecure, który skanuje układ naczyń krwionośnych w naszej dłoni w celu odblokowania systemu. Takie zabezpiecznie jest praktycznie nie do obejścia, jeżeli nie posiadamy autoryzowanej dłoni pod ręką ;) Ostatnie co mamy do wyboru, to czytnik SmartCard, który jak wiadomo może służyć m.in. do blokowania komputera przy pomocy karty dostępu (z chipem).
Sprawdzamy wydajność Fujitsu U9310X w zastosowaniach biurowych
Testy wydajności zaczniemy typowo od pomiarów w PCMark 10. Ten, jak i wszystkie kolejne testy, był wykonany na systemie Windows 10 zaktualizowanym do wersji 2004. Zaktualizowany został również BIOS do wersji 2.13. Wszystkie testy były prowadzone na podpiętym zasilaniu oraz wybranym profilu najwyższej wydajności, choć z naszych obserwacji wynika, że ten konkretny model niewiele traci na szybkości po odpięciu zasilania.
PC Mark 10
[punkty] wynik ogólny
Lenovo Legion Y540 Core i7-9750H, GTX 1650 | 5662 |
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5399 |
Dream Machines G1050Ti-17PL32 Core i7-8750H, GTX 1050Ti | 4855 |
Huawei MateBook 13 - 2020 Intel Core i7-10510U, GeForce MX250 2GB | 4379 |
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 8 Intel Core i7-10510U, UHD Graphic 620 | 3987 |
Dell Latitude 7400 2w1 Intel Core i5-8365U, UHD Graphic 620 | 3970 |
Huawei MateBook X Pro - 2020 Intel Core i7-10510U, GeForce MX250 2GB | 3965 |
Fujitsu Lifebook U9310X Core i5-10310U, Intel UHD 630 | 3805 |
Asus ZenBook UX430U Core i7-8550U, Geforce MX150 | 3726 |
HP Spectre x360 13-aw0011nw Core i7-1065G7, Intel Iris Plus Graphics | 3664 |
Lenovo IdeaPad S540 AMD Ryzen 5 3500U, Vega 8 | 3618 |
Asus ZenBook UX433FN Core i7-8565U, Geforce MX150 | 3488 |
Asus ZenBook UX434 Core i5-10210U, Geforce MX250 | 3329 |
Dell Inspiron 13 7386-8236 Core i7-8565U, Intel HD 620 | 2963 |
Huawei MateBook X Pro Core i7-8550U, Geforce MX150 | 2898 |
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7 Core i7-8565U, Intel HD 620 | 2829 |
Dell XPS 13 9380-6311 Core i7-8565U, Intel HD 620 | 2783 |
Fujitsu Lifebook U939X Core i5-8365U, Intel HD 620 | 2650 |
HP Envy x360 13 AMD Ryzen 5 3500U, AMD Radeon Vega 8 | 2628 |
LG Gram 15 Core i5-8265U, Intel HD 620 | 2446 |
Dell Inspiron 15 5570 Core i5-8250U, AMD Radeon 530 | 2401 |
Dell Inspiron 13 5379 Core i5-8250U, Intel HD 620 | 2266 |
Acer Swift 5 Core i5-8250U, Intel HD 620 | 2108 |
Wydajność jest wyższa niż w zeszłorocznym modelu, czyli wszystko się zgadza. Dla lepszego obrazu sytuacji zrobiliśmy jeszcze test w wersji Extended, oraz testy w poprzedniej wersji PCMark.
Wyniki pozostałych testów PCMark [pkt]
Model laptopa: | Lifebook U939X | Lifebook U9310X |
PCMark 8 Work: | 4210 | 4596 |
PCMark 8 Home: | 3467 | 3636 |
PCMark 8 Creative: | 4495 | 4829 |
PCMark 10 Extended | 2650 | 2663 |
Kolejnym z testów w naszej procedurze jest Passmark i tu również wynik jest bardzo dobry.
Niespodziewanie wyniki w tym teście sugerują, że laptop ten nie będzie sobie radził w grach… ;)
Aby jeszcze lepiej określić poziom wydajność nowego CPU, sprawdziliśmy jeszcze wydajność w Cinebench i wyniki odnieśliśmy do U939X.
Testy wydajności renderowania Cinebench
Model laptopa: | Lifebook U939X | Lifebook U9310X |
Cinebench R15 Single Core: | 148 cb | 154 cb |
Cinebench R15 Multi Core: | 504 cb | 493 cb |
Cinebench R15 OpenGL: | 48,12 FPS | 49,73 FPS |
Cinebench R20 Single Core: | 376 cb | 384 cb |
Cinebench R20 Multi Core: | 1081 cb | 1125 cb |
Co ciekawe, wydajność wielowątkowa w starszym teście wypadła gorzej, niż w poprzednim modelu. Reszta wyników przemawia jednak za nowszym modelem. Na koniec jeszcze sprawdziliśmy wydajność kompresowania danych.
Powyższe wyniki pewnie dużo Wam nie mówią, ale ogólnie widać, że pamięć DDR3 mimo że stara, to nadal jara.
Wszystkie (no prawie) powyższe testy pokazują, że wydajność nieco wzrosła względem starszego modelu, ale nie na tyle, aby miało to istotne znaczenie. To, co jednak zmienia bardzo wiele, to zastosowanie fabrycznie 16 GB pamięci RAM. Przypominamy, że w tych małych laptopach zwykle nie ma możliwości wymiany lub rozbudowy pamięci systemowej, a 8 GB w starszym modelu bywało czasem zbyt skromne.
Procesor pod dużym i długotrwałym obciążeniem zwalnia do 2,4 GHz na wszystkich 4 rdzeniach, czyli nadal znacznie powyżej bazowego zegara
3D Mark - Time Spy
[punkty] wynik ogólny
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5046 |
Lenovo Legion Y540 Core i7-9750H, GTX 1650 | 3657 |
Dream Machines G1050Ti-17PL32 Core i7-8750H, GTX 1050Ti | 2515 |
Huawei MateBook 13 - 2020 Intel Core i7-10510U, GeForce MX250 2GB | 1272 |
Huawei MateBook 13 - 2019 Intel Core i7-8550U, GeForce MX150 2GB | 1191 |
Asus ZenBook UX430U Core i7-8550U, Geforce MX150 | 1041 |
Asus ZenBook UX434 Core i5-10210U, Geforce MX250 | 999 |
Huawei MateBook X Pro - 2020 Intel Core i7-10510U, GeForce MX250 2GB | 977 |
Asus ZenBook UX433FN Core i7-8565U, Geforce MX150 | 937 |
Huawei MateBook X Pro - 2019 Core i7-8550U, Geforce MX150 | 792 |
HP Envy x360 13 AMD Ryzen 5 3500U, AMD Radeon Vega 8 | 723 |
HP Spectre x360 13-aw0011nw Core i7-1065G7, Intel Iris Plus Graphics | 675 |
Dell Inspiron 15 5570 Core i5-8250U, AMD Radeon 530 | 540 |
Dell Latitude 7400 2w1 Intel Core i5-8365U, UHD Graphic 620 | 463 |
Dell XPS 13 9380-6311 Core i7-8565U, Intel HD 620 | 433 |
Fujitsu Lifebook U9310X Intel Core i5-10310U, Intel UHD 630 | 431 |
Fujitsu Lifebook U939X Core i5-8365U, Intel HD 620 | 423 |
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7 Core i7-8565U, Intel HD 620 | 402 |
Dell Inspiron 13 5379 Core i5-8250U, Intel HD 620 | 354 |
Acer Swift 5 Core i5-8250U, Intel HD 620 | 316 |
Wynik nie powala, ale tego dokładnie należało się spodziewać po zintegrowanym układzie graficznym Intela. Sprawdziliśmy jeszcze kilka mniej wymagających testów.
Pozostałe wyniki w 3DMark
Test | Lifebook U939X | Lifebook U9310X |
3DMark Night Raid: | 4997 | 5179 |
3DMark Sky Dive: | 4406 | 4498 |
3DMark Fire Strike: | 1127 | 1197 |
3DMark Cloud Gate | 8166 | 8225 |
Ice Storm | 60061 | 60067 |
Ostatecznie odpaliliśmy jeszcze kilka gier, z czego najbardziej wymagający był już czteroletni Wiedźmin 3.
Testy wydajności w grach
Legenda | FPS średni FPS 1% Low |
CS:GO FHD ustawienia niskie | 26 16 |
CS:GO 1024x768 ustawienia niskie | 64 36 |
Wiedźmin 3 1024x768 ustawienia niskie | 19 7 |
League of Legends FHD ustawienia średnie | 76 48 |
Civilizacja VI FHD ustawienia niskie | 33 21 |
Okazuje się, że przymykając nieco oko na spadki wydajności, można spokojnie pograć nawet w bardziej wymagające tytuły. Warto odnotować, że laptop nie grzeje się przy tym znacznie bardziej, i że wydajność jest niemal identyczna, gdy odepniemy zasilanie.
Dysk taki sam, ale większy?
Na koniec pozostawiliśmy testy szybkości transmisji danych. Dysk to Samsung, podobnie jak w zeszłym roku, ale tym razem o dwukrotnie większej pojemności – konkretnie jest to model PM991 512 GB. Zastanawiające jest to, że nasz model osiąga wyraźnie gorsze wyniki w testach. Ale widocznie taka sztuka nam się trafiła.
Dysk po zapełnieniu powyżej 90% (po prawej stronie) nieco zwalnia, ale nadal oferuje wydajność znacznie wyższą od nawet najlepszych dysków SSD SATA.
Kolejno sprawdziliśmy prędkość czytnika kart i ten nie zawodzi, osiągając praktycznie limit możliwości naszej karty (UHS-II od Toshiby).
Test szybkości czytnika kart SD [MB/s]
Odczyt: | 145 |
Zapis: | 137 |
Sporo poprawili i, co ważne, niczego nie pogorszyli
Pora podsumować powyższe testy i naszą opinię o Fujitsu Lifebook U9310X. Zeszłoroczny model przez kilka mankamentów nie załapał się na 5 gwiazdek w naszej skali – a jak wyszło tym razem? Od razu możemy zdradzić, że nie wahaliśmy się nawet chwili przed wystawieniem najwyższej noty. Poprawiony czas pracy na baterii, szybsze Wi-Fi i dostępny wariant 16 GB sprawiają, że na liście wad pozostaje już tylko nieco głośna praca pod obciążeniem, ale nawet to udało się zminimalizować (wentylator nie rozpędza się nadmiernie aż tak często, jak w U939X).
Taki laptop to najlepszy towarzysz tak dalekich, jak i codziennych podróży biznesowych.
Realnie od perfekcyjnej oceny testowany model rozdzieliły tylko bardzo przeciętne głośniki. To pole, na którym Fujitsu obecnie mocno odstaje (negatywnie) od konkurencji i co naszym zdaniem w ultrabooku za taką kwotę po prostu nie przystoi. Ale dość już o niedociągnięciach, bo zalet jest dużo więcej do opisania. Największa z nich to bez wątpienia ilość portów. Taki ich asortyment wyróżniałby się nawet w segmencie 15-17” laptopów, a mówimy przecież o ważącym 1 kg, 13,3-calowym ultrabooku! W szczególności urzekł nas wysuwany port RJ45.
Ogromna ilość wbudowanych portów oznacza brak konieczności targania ze sobą dodatkowych replikatorów.
Na podobne wyróżnienie zasługuje jakość wykonania. Tak ogromna sztywność konstrukcji w kontraście z jej masą wydaje się być nierealna. Klawiatura jest bardzo przyjemna w obsłudze, a układ klawiszy w niczym nie irytuje (jest nawet „duży enter”!). Matryca również nie pozwala się wyginać, a zawiasy sztywno trzymają ją w wybranej pozycji (choć tu mały minus za brak możliwości otworzenia laptopa jedną ręką, co pewnie wynika głównie z jego rozkładu masy).
Wybierając model z modemem LTE możemy oszczędzać baterię w naszym telefonie, który w przeciwnym razie musiałby robić za hotspot
Tryb tabletu również oceniamy bardzo wysoko, jeżeli nie najwyżej spośród testowanych przez nas dotychczas modeli. Obudowa się nie przegrzewa, rysik rozpoznający 4096 poziomów nacisku jest zawsze pod ręką, naładowany i gotowy do pracy, a w razie potrzeby mamy do dyspozycji drugą kamerę, która pozwala np. skanować dokumenty prosto do pliku. Cud, miód i orzeszki.
Ultrabooki nigdy nie były i nie będą ekonomicznym wyborem - to sprzęt dla ludzi, którzy wiedzą czego potrzebują.
Zostaje jeszcze kwestia ceny. Fujitsu U9310X, mimo że waży podobnie, co zabawka dla dzieci, zdecydowanie nie jest jak zabawka wyceniony. Jednakże, jeżeli spojrzymy na niego jako na narzędzie do pracy, a nie produkt konsumpcyjny, to obraz całkowicie się zmienia. Cena bazowa to 6900 zł - względem tego, co oferuje na tle konkurencyjnych ultrabooków 2W1, to wręcz nie lada okazja, a Fujitsu jest znane z przyznawania znacznych upustów dla klientów biznesowych (np. poprzez kontakt z handlowcem), co dodatkowo tę ofertę uatrakcyjnia. Warto zaznaczyć, że podstawowa konfiguracja (z procesorem i5-10210U oraz 8 GB RAM i dyskiem 256 GB) nie posiada kliku opisanych wyżej funkcji (jak choćby modemu LTE), ale jak na produkt kierowany do klienta biznesowego oferuje bardzo szeroki wachlarz personalizacji, nawet przy większych zamówieniach.
Ocena Fujitsu Lifebook U9310X
- Waga tylko 1 kg i bardzo solidne wykonanie
- Ogromna ilość portów (jak na 13,3”)
- Idealne odwzorowanie sRGB
- Uczciwe 12 godzin pracy na baterii
- Biometryczne zabezpieczenie PalmSecure
- Wydajność idealna do biura
- Dwie kamery (2,1 + 5 MPx)
- Tryb tabletu z rysikiem ładowanym w obudowie
- Trochę mały touchpad
- Bardzo przeciętne głośniki
- Trochę głośna praca pod pełnym obciążeniem
Warto zobaczyć równeż:
- Przesyłamy obraz bezprzewodowo z laptopa na TV
- Jaki procesor wybrać do laptopa? Na co zwrócić uwagę?
- Karta graficzna w laptopie - jaki układ graficzny wybrać
Komentarze
27Ale cena też nie mała.
Przecież to jest port Smart Card. Jeżeli redaktor nie wie do czego to służy to chyba powinien iść klepać posty na pudelku
W dniu kiedy Fujitsu czy Dell zastosuje ekran 3:2 czy 4:3 - chetnie kupie takie ultrabooka (szczegolnie z mozliwoscia uzycia jako tablet).